Skocz do zawartości

mariuga

Użytkownik
  • Postów

    236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mariuga

  1. tak w temacie - okazuje się, że kiszonej kapusty w aucie trzeba się wystrzegać jak ognia. :)

    w firmie, w jednym ze służbówek, komuś się wylały "zakupy" - nie dało się jeździć w tym samochodzie, taki był smród. Wymieniono filcowe wykładziny auta, bo nie dało się tego wyprać :)

    W myjni przyznali, że smród był większy niż po zwłokach (?) swoją drogą: też mają zlecenia... ;)

  2. mam lamerskie pytanie: dlaczego w ogóle stosowane są dwumasowe koła zamachowe? Czy prócz oczywistej korzyści dla ASO z tyt. kosztownej wymiany coś pozytywnego miało ono przynieść?

    Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś sobie chwalił, że ma dwumasówkę zamiast jednomasowego koła. Więc po co je się montuje (Bosch nawet sprzedaje komplety zamienne)? :)

  3. "ETS uznał za sprzeczne z prawem Wspólnoty polskie przepisy ograniczające prawo do odliczenia podatku naliczonego VAT w przypadku zakupów samochodów do celów gospodarczych i paliwa do tych samochodów."

    "Zatem, wyrok ETS oznacza de facto powrót do pełnej odliczalności VAT w odniesieniu do wielu modeli samochodów i paliwa do nich"

    w prasie nie precyzują, ale zdaje się, że ten wyrok oznacza także, że od każdego auta wykorzystywanego do celów gospodarczych (osobowe czy ciężarowe, czy też ciężarowe w nadwoziu osobowym) wolno odliczać VAT. Jestem ciekaw dokładnego zapisu, bo na razie można znaleźć tylko notki prasowe, a to są tylko interpretacje "redaktorów".

    Ciekawe też, co MF zrobi, żeby zablokować zwroty podatków?

  4. ale tu nic nie wskazuje, że to jest crossowy rower - koła ma 26", a nie 28 czy 29".

    Crossowe zresztą też są już na alu 6061.

    Za to mój ma wielozawiasowe zawieszenie i ma się świetnie - przetrwał dwa razy Transcarpatię w błocie i po korzeniach.

  5. rzeczywiście, prócz koloru i logo nie ma nic w nim subarowego.

    Poza tym osprzęt dość przeciętny, rama cr-mo z kątami i profilem jak z lat 90tych (taniej nie było?), opony 1,75 (co korzeń łatanie dętki) :)

  6. radix99,

    masz rację - mój błąd. To było Pajero (tańsze). :)

    "strzał w kolano", bo są inne metody wspierania sprzedaży niż rabat i obniżki. To jednak osłabia markę i niedługim czasie, bez "gwiazdki" upust/rabat/2w1 trudno coś sprzedać. Przykład GordonGekko to potwierdza - dealerzy nie powinni do grudnia nawet otwierać salonów tylko sprzedawać wyprzedaże roczników... bo przecież od marca do grudnia tego samego roku spadek wartości auta wyniesie 40k pln...

  7. pamiętam, jak parę lat temu Mitsu miało rabaty na koniec roku na np. Patrola w wysokości 40k pln. Mogli od razu dawać Colta dla żony lub dojazd do sklepu :)

    Swoją drogą, taka polityka rabatowa to plucie w twarz klientom, którzy kupowali auto np. w lipcu-wrześniu. Na dłuższą metę to "strzał w kolano"

  8. A tak a propos zachwytów-wczoraj na stacji cennik-pb- 3,89,ON -3,98.Nie rozumie tych zachwytów nad dislem. :grin:

    wczoraj na stacji Shell, w Warszawie na Bielanach: pb96 - 3,61zł on - 3,79... ale spoko, zaraz rząd wyrówna do 4,6zł akcyzą na paliwa :)

  9. Mozna cos takiego dostac poza allegro

    można np. w tych fevert'ach i norautach.

     

    kiedyś miałem "sąsiada" na parkingu, który zimą rozkładał na przedniej szybie folie na noc. Rano ją zdejmował i w drogę. Ponieważ jednak wyjeżdzał o 6.00 nigdy nie widzałem tego na własne oczy.

    To moja pierwsza zima z Obk, więc gdyby nie garaż to pewnie bym własnymi dłońmi odmrażał szyby... :)

  10. zjezdzasz z jakiejs gorki, powolutku, na jedyneczce, bez gazu i zero kierowalnosci, zatrzymac sie nie da, a tu zbliza sie kontener na gruz na zakrecie

    kiedyś podobnie miałem w 3M: zjazd na obwodnice przy Auchan. W nocy jezdnia zamieniła się w lodowisko i auto zsuwało się tak, jak mu grawitacja nakazała.

    Emocji dodawała obecność na jezdni innych samochodów, dowolnie obracających się w dół zjazdu. Jak już się któryś zatrzymał, od razu w popłochu starał się uciec przed kolejnymi nadjeżdzającymi (ślizgającymi). Było jak w wesołym miasteczku, tylko autkami po kilkadziesiąt złotych. Zimówki niewiele pomogły, choć pewnie nie zaszkodziły :)

  11. gdy przesiadłem się z ThinkPada na HP 6699, także czar prysł szybko.

    IBM pracował cicho, stabilnie i w każdych warunkach. A HP szumi jak suszarka do włosów, Vista (samo zło) zaczęła pracować dopiero przy 4Gb RAM, a support ze strony HP jest mizerny...

    W IBM doceniałem bieżące aktualizacje softu i łatwą reinstalację sterowników i systemu.

    W HP samemu trzeba przygotować sobie CD z backupem systemu i sterowników...

    O Lenovo różnie już jednak słyszę.

  12. biorąc pod uwagę, że Rav-ka powyżej 40km/h jest już tylko FWD, wybór Forka jest oczywisty.

    W Dawoju powiedzieli mi, że tylnie amortyzatory w Obk (samopoziomujące zawieszenie) powinno wytrzymac nawet do 200k km. Jeszcze tyle nie przejechałem, wiec nie trudno mi potwierdzic.

  13. Akurat od spadających cegłówek nie jest, które zostały wprowadzone ruch przez wiatry
    pozostaje pozew, choć mogą być wymagane relacje świadków lub protokół policji. Aż trudno uwieżyć, że ubezpieczenie właściciela tego nie obejmuje. :roll: Nawet wg KC za wszelkie szkody wynikłe na terenie prywatnym odpowiada właściciel, więc potrzebne są tylko dowody.
  14. znajomi 2+1 mają Forka MY06 i spokojnie wybrali się z nami w góry na 2 tygodnie (sprzęt narciarski na dach; w bagażniku zmieścili wszystko pod roletą).

    Ja do Obk, w zestawie 2+2 (w tym 2 dziewczyny) spokojnie pakuję wszystko pod roletę, włącznie z wanienką, wózkiem, ulubionymi zabawkami i poduszką :)

     

    Inna sprawa, że nie ma takich gratów, których człowiek by nie zabrał, gdyby miał większy bagażnik... ;)

  15. dziś w "Zakupie Kontrolowanym6.0" red. A. Kornacki jako przykład marki, której użytkownicy pozdrawiają się zza kierownicy, wymienił Subaru :)

     

    Mam nadzieję, że ten zwyczaj nie ogranicza się do niebieskich modeli ze skrzydłem na bagażniku i chciałbym pozdrowić wszystkich driverów Subaru, którzy tkwią ze mną w korkach Warszawy.

    Sorry, że nie macham zza szyby, ale dotąd nie spotkało sie to ze zrozumieniem :)

    Myślę jednak, że nagłośnienie tego zwyczaju w mediach, przyczyni się do popularyzacji tego zgoła pozytywnego zwyczaju :)

  16. Wiesz jak dobrze zepniesz pasy to fotelik nie ma prawa ruszać się na boki. Sprawdzałem to w kilku samochodach, nawet w dostawczym na ławce i nigdy nie zaobserwowałem przemieszczania się fotelika.

    zgadza się, niektóre MaxiCosi do 16kg mają dźwignię, która dociska zapięte pasy - fotelikiem można szarpać na boki i nawet nie drgnie, przy czym montaż w samochodzie nie zajmuje więcej niż 15sek.

     

    Co do Chicco można jeszcze dodać, że tak bardzo zeszło na psy, że w lepszych sklepach już go nie oferują...

  17. Jako, że niebawem zostanę łojcem, tak się ostatnio rozglądałem za fotelikami ;) I tak pomyślałem sobie, że do Subaryny najstosowniejsze są chyba Recaro :twisted: A tak na poważniej, możecie podrzucić jakieś doświadczenia? Czego się wystrzegać, na co zwrócić uwagę?

    wspominany wątek jest z zeszłego roku, a sporo się pozmieniało. Po 4 latach trenuję temat fotelików od początku - zauważam, że z jakością fotelików jest coraz gorzej (tańsze materiały i konstrukcje, efekt: fotelik sprzed 4 lat wyglada lepiej od obecnego po 4 miesiącach użytkowania).

    W kat. 0-10kg i 10-25kg odradzam np. Chicco (to były stracone pięniądze - po 1 mies. fotelik wyrzuciłem, bo nie miałem sumienia go nawet sprzedać na allegro), mogę polecić za to MaxiCossi (city i XR). Nie warto kupować tych "uniwersalnych" np. 8-35kg.

    Dodam jeszcze info od znajomego rehabilitanta dzieci - większość jego klientow-niemowlaków trafiają do niego także dzięki fotelikom. Producenci jakoś niezauważają, że tzw. wkładki dla niemowląt nie utrzymują odpowiednio główek i w necie jest mnóstwo porad jak pieluszkami ustabilizować glowę i ramiona.

    Przy zakupie naprawdę warto przymierzyć fotelik do samochodu, bo siedzenia (zwłaszcza te profilowane) mogą wykluczyć pare modeli.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...