Pisząc ten post i wysyłając go byłem przekonany, że lokuję go w "konkursach". Albo się zagapiłem, albo coś "spaprałem" przy wysyłaniu - pojęcia nie mam. Tak, czy siak: mea culpa.
Shodan: patent zabawny, ale nie idiotyczny, bo skuteczny. Serio: wypróbowane. Zatem też nie "podpada".
Wychodzi na to, że sam "ogłosiłem" konkurs i sam w nim uczestniczę.
Niemniej jednak dołożę w eliminacjach jeszcze jednego zawodnika:
Impreza 99 z "wybuchniętym motorem". Technologia naprawy:
1. Short block z modelu '95.
2. Głowice z silnika remontowanego samochodu.
3. Turbo ze źródeł bliżej nieokreślonych i o takich samych parametrach, szczep wyglądający na TDO5H.
4. ECU i wiązka z remontowanego samochodu.
5. Zestaw uszczelek z modelu '95
(Kto się "orietuje cóś nie cóś" wie o co chodzi.)
Po walkach stoczonych z dopasowaniem kolektorów EX/IN do bloku, dopasowaniu niepasujących do siebie "arterii" chłodniczych i olejowych, oraz dolutowaniu wszystkich wolnych kabli o podobnych kolorach, lub chociaż grubościach wywleczono nieszczęsnego Frankensteina na świat i po pogmeraniu kluczykiem w stacyjce krzyknięto: "Żyj". Cisza.
I wielkie Zdziwienie: "K...wa, nie dziawa. Ciekawe czego?"