Skocz do zawartości

nysiopysio84

Użytkownik
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nysiopysio84

  1. 1 minutę temu, Oczkoo15 napisał:

    PS. U mnie też to wszystko wymieniłem tyle, że trochę wcześniej :D (rozrząd -dwa łańcuchy, dwa napinacze, pompa wody i jakieś uszczelniacze). U mnie doszedł jeszcze korek od chłodnicy :)

     

    No ja podobnie, korek już wcześniej wymieniłem, a rozrząd rownież z pompą wody, zapomniałem dopisać, że z dołu silnika pierścienie kwalifikowały się do wymiany i to również jest nowe :)

     

    Także kawał przodu mamy zrobione, zobaczymy ile to pożyje :)

    • Lajk 1
  2. 27 minut temu, Szurik napisał:

    Ja robiłem w Warszawie. Koszt około 7k.

     

    To w MTS wychodzi bardzo podobnie.

     

    23 minuty temu, Krzyżanocze napisał:

    Jaki jest czas takiej naprawy i co się wymienia oprócz uszczelek tak standardowo??

    Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
     

     

    Ja u siebie oprócz całego zestawu uszczelek wymieniłem również rozrząd, świece, węże od chłodnicy (chłodnica ma rok), termostat, oczywiście płyn chłodniczy + olej + oczywiście regulacja zaworów. Do całości dochodzi cena za planowanie głowic + śruby + robocizna. Ogólnie z forum można wyczytać, że w 3/4 tyg z samym silnikiem mechanik powinien się uwinąć.

     

    Pozdrawiam

     

  3. 2 minuty temu, OWOC napisał:

    A czy możesz przekazać koledze co i ile orientacyjnie kosztuje, bo nie ma co się łudzić prędzej czy później trzeba będzie będzie potrzebna pomoc dobrych serwisów.

     

    Jasne, to nie jest żadna tajemnica, ale ktoś konkretnie pyta?

     

    Zapraszam na PM jak potrzeba jakieś info odnośnie cen w MTS gdzie robiłem Upg i kilka innych rzeczy, pozdrowienia!

  4. 6 godzin temu, Kambol napisał:

    Pewnie jak nowy właściciel zacznie jeździć, to po chwili nie będzie miał już powodu do niepokoju... :D

     

    Dokładnie jak u mnie :) Kupiłem z przeb 274tys, dzisiaj już z ponad 300k jestem oczywiście po remoncie, z dobrych wieści silnik był dziewica :)

  5. W dobie tych 3 cylindrowych turbodoładowanych 200konnych motorach, dla mnie taka wolnossąca h6 może być całkiem fajna za te kilka lat. Oczywiście każdy lubi co innego. Jeden chce mieć wiatrak pod maską, inny nie. Czas pokaże, w końcu to jeszcze nie tak stary model :)

     

    Osobiście jak słyszę/widzę jakiegoś fajnego wolnossaka na ulicy co ma z 15/20 lat to aż miło, a nieunikniony kierunek jaki obrała motoryzacja w ogóle mnie nie kręci.

    • Lajk 5
  6. Dokładnie, robić i jeździć aż ruda go zeżre...a może go nie zeżre? Może wystarczy ciut dbać i będzie cacy nawet powyżej 20 lat? Ostatnio takie pytania mi się nasuwają w głowie...coś w ogóle mnie bierze na stare auta...jak widzę starą E38 dla przykładu, ale porobioną, czarna w pełnym chromie, to sobie właśnie wyobrażam speca za 10 lat z nowym lakierem, pięknym świecącym wydechem, ori alusami, no ogólnie..takiego porobionego, bliskiego stanu jak z fabryki. Wiem, że spec to nie ta sama klasa co bmw 7, ale to był tylko przykład, jest dużo fajnych starych aut, dla których brakuje jednak kasy, serca, cierpliwości i zwykle prędzej czy później kończą na złomowisku. Spec jest również takim fajnym starym już autem, a im starszy tym może fajniejszy jak przykładowa siódemka? :) Myślę, że za 10 lat takie auto, jak będzie porobione, to będzie robił robotę, w gąszczu tych nowych, funkiel nówka plastikowych zdałnsajzingowanych aut. Z jednej strony to tylko kupa złomu na kołach, z drugiej to całkiem fajne auto.

     

    Pozdrowienia.

    • Lajk 1
  7. Hehe, a to widzisz, nie wiedziałem. Natomiast po przemyśleniu, ile pracy trzeba w innych autach włożyć w wymianę łożysk, w ich wprasowanie, dodatkowo z uwagi, że mam nowe tarcze, postanowiłem, że kompleksowo pójdzie wszystko, no to jak widać i tak by poszło wszystko :) Dzięki za spostrzeżenie.

  8. Ano wszystko się zgadza, tzn według tabelki Michelin jest głośniejszy i droższy, natomiast męczy mnie zagadnienie, jaka różnica jest w samej gumie, w jej trzymaniu na asfalcie przy ostrzejszych zakrętach, oraz jaka jest żywotność, niestety tego już z tabelki nie wyczytamy :)

     

    H7 Osrama wymieniłem zaraz po zakupie, trzymały w sumie 2 lata, teraz razem z H7 wymieniłem HB3, świeci to bardzo fajnie, w sumie jak na koszt utrzymania tego auta, kwestia żarówek i tego ile trzymają schodzi chyba na drugi plan :P Ważne aby to świeciło dobrze.

  9. Fajnie się prezentuje autko, ze środków do pielęgnacji, to ostatnio się szarpnąłem i zakupiłem coś od Meguiarsa, jakaś tam pianka do podsufitki, coś do skóry, do tapicerki i detailer po myciu. Wiem, że nie jest za tanio, ale chociaż raz chcę to spróbować i zobaczyć czy warto dopłacić, tym bardziej, że mam od nich kilka szmat i cenię je za jakość i praktyczność.

     

    Opony bardzo fajne, zastanawiam się właśnie pomału co ja wybiorę, max 2 sezony i lato mam do wywalenia, teraz obecnie mam Goodyear, ale wersja Efficientgrip, a myślę, właśnie nad tymi co zakupiłeś, ale jeszcze mi mącą w głowie Michelin Pilot Sport 4.

     

    Zarówy u siebie również ostatnio wymieniałem, takie Philipsa jak masz zakładałem do wcześniejszych Hond, które miałem, a ostatnio coś trzymam się Osrama Nightbraker i w sumie nie ma tragedii.

  10. Kurde, przestrzeliłem urodziny speca, 300k pękło, teraz lecimy do 400k, zobaczymy czy da radę :D Jest tam licznik kilometrów od remontu, tzn tyle ja zrobiłem plus 900km jazdy testowej Pana Marka, daje nam łącznie około 3,5k km po remoncie....cóż na razie jeździ, w trasie kiedy są warunki wolno nie jest, a jest fajnie, zobaczymy jak to będzie szło dalej.

     

    W niedługim czasie chcę jeszcze oddać speca na wymianę łożysk i chyba znowu polecę kompleksowo, skoro robię auto na lata dla siebie, to wymienię razem z piastami, do tego na montaż czekają już nowe heble, standardowo tarcze ATE przód/tył i do tego zakupiłem hawki HPS przód/tył, do tego jakaś tam farba Motip na zaciski i jażma, myślę, że starczy. Oczywiście zakładając, że gumki na prowadnicach i w obrębie tłoczków są w nienagannym stanie, jeśli nie, pewnie to też będzie trzeba wymienić. W tym roku i tak dostał już zbyt wiele, no, ale już dużo mi nie zostało, niby. Amortyzatory Bilsteina B6 planuję kupić w przyszłym roku, zastanawiam się nad springami, czy iść w ori czy coś po prostu kupić o podobnej charakterystyce. Ktoś wie ile oryginalne sprężyny do spec b kosztują? Po amorkach zostanie stworzyć coś na zamianę za Ypipe, bo to już tam mocno skorodowane, tutaj również nie wiem w którą stronę iść, bardzo mi się podoba ten oryginalny Prodrive wydech, który był jako opcja przy zakupie i nie wiem czy jakaś firma w Polsce jest w stanie zrobić coś na wzór ala Prodrive. Z takich nieplanowanych to doszła mi regeneracja reflektora, dziwne, bo to są nowe ori, mają z 3/4lata max, prawy praktycznie jak nówka, lewy wygląda jakby był cały popękany od środka, mam zamiar to wysłać do firmy, która się zajmuje regeneracją, zobaczymy co z tego wyjdzie.

     

    Pozdrawiam.

    IMG_20180501_092146.jpg

  11. Dokładnie, musisz się sam przejechać bo to mocno subiektywne odczucia. Jeździłem kolegi kombiakiem, legacy 2.0 165koni automat, czyta się na forum, że skrzynia mułowata, że mocy mało itp Pomimo, że sam posiadam spec b i to są całkiem inne auta, to bardzo przyjemnie tym się jeździło, w mieście nie brakuje dynamiki to sprawnego włączania się do ruchu, do przepisowych prędkości na trasie jest to całkiem fajne auto.

    Oczywiście to nie jest sprinter, ani nie odchodzi tak łatwo z prędkości powyżej 100km/h, ale to przecież zwykła dwulitrówka, dla mnie auto całkiem spoko dla normalnego i spokojnego użytkownika, a takim właśnie jest mój kumpel.

     

  12. Dzięki, mi też się bardzo podoba ten kolor. Amorki i springi jeszcze ori, w sumie trzyma na zakretach dobrze, stoi również ok, może ciut dupka siedzi szczególnie jak jestem zapakowany w bagażniku plus dodatkowe osoby, ale tragedii nie ma. Wkurza jedynie te popukiwanie lewego armora z przodu, no ale póki co są ważniejsze sprawy do wymiany, np lożyska kół, takze bilsteiny jeszcze zaczekają na swoją kolej.

     

  13. Witam, auto już na letnim setupie. Trochę trzeba było go posprzątać, poczyścić, wygląda nieźle jak na 13 letnie pudło. Widać z bliska niestety, że lakier już potrzebuje wsparcia. Chciałbym to ogarnąć, ale najpierw mechanika, jak wszystko się uda, będzie śmigać, to niedługo mam zamiar zabrać subka do jakiegoś spa na korektę lakieru, plus ceramika, do tego wpadnie obszycie kierownicy, mieszka, ręcznego, ogólna korekta skóry w środku, chociaż fotele są w świetnym stanie, a jedynie kierowcy fotel potrzebuje lekkiej reanimacji. Stan blachy po wyjęciu silnika i skrzyni w MTSie ocenili na dobry, dlatego podwozia póki co nie ruszam, tylko czuwam nad jego kondycją. Póki fabryczna ochrona działa, to nich tam sobie będzie, jak się coś w przyszłości zacznie dziać, będzie robione.

     

    Auto ogólnie po wymianie UPG i centralnego mechanizmu różnicowego. Z racji przebiegu i faktu, że chcę tym jeździć długo, albo po prostu mieć go długo (bo zawsze można w przyszłości dokupić drugie wozidło), remont zahaczył o pełną rewizję. Dół silnika okazał się w dobrej kondycji, jedna panewka była jedynie lekko ruszona, wpadły jedynie nowe pierścienie na tłokach, a tak to 2 głowice zrobione, z kompletem uszczelek, śrub, nowymi świecami, termostatem, rozrządem z pompą wody. Skrzynia to nowe sprzęgło z dociskiem od STI, nowym wiskiem, synchronizatorami, widełkami, łożyskami, uszczelkami i tak dalej. Trochę tego było, celem operacji jest odbudowa tego auta, albo inaczej, utrzymanie go w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału, nie wiem, coś ma te auto w sobie, chciałbym aby w wieku 20 lat był nadal w fajnym stanie tak samo mechanicznym jak i lakierniczym, taki klasyk spec b w sedanie, których na rynku za dużo nie ma, zobaczymy.

     

    Póki co, przejechałem od remontu jakieś 1300km, wszystko działa, silnik jakby pracował równiej, bardziej aksamitnie, przyspieszenie na pełnym ogniu jest jakby to napisać, książkowe, równe, bez dziwnych dzwięków, wcześniej z uwaloną uszczelką, przy obrotach rzędu 5tyś i więcej czuć było jakby silnik się męczył, wył, teraz nie ma tego efektu, jest po prostu pełny ogień do 6,5tyś, no jakbym miał inny samochód cholera..

     

    Ogólnie czytając forum, a podkreślam, że jestem mocno zarażony specem, chyba nie chciałbym wsiąść do takiego Legacy GT, czy jakiegoś STI, bo skoro dla mnie ten spec jest na tyle dynamiczny, że można się spokojnie tym zabić, to boję się, że po przesiadce, będzie kolejna miłość, bo będzie jeszcze bardziej dynamiczniej, agresywniej, a gdzieś trzeba jednak przyhamować....tak z wydatkami :D

     

    Poza tym chciałem auto do wielu zadań, bo nie stać mnie na dzień dzisiejszy na 3 auta, do pracy, na trasę i do zabawy w weekend, stąd taki spec b dla mnie jest opcją idealną, kiedy chcę, jest potulny i spokojny, wozi mnie do pracy, na autostradzie również spisuje się dobrze, a prędkości 140-180km/h nie są zbytnio męczące i głośnie (choć to mocno subiektywne, wiem), natomiast potrafi dać również frajdę z jazdy mocno agresywnej, dla mnie to jest wystarczające, dlatego odbudowa idzie, już jestem chyba na ostatniej prostej, teraz to tylko trzeba uważać, aby jakiś dziadek w felicji nie wjechał w przód i nie spowodował szkody całkowitej, bo pójdę z torbami, już nie mówiąc o złodziejach, chociaż dobrze, że to nie VAG, bo kto tam się ogląda za takimi nie wiadomo co autami..

     

    Ze wstępnych ocen mechanika, P.Marek po remoncie zrobił autem jazdę testową w okolicach 800km, do roboty mam pomału łożyska kół, do tego trzeba zrobić coś z Y pipem, bo już mocno koroduje, łatają mi to tam od 2 lat, no, ale swoje już chyba przeżył, oprócz tego na dzień dzisiejszy auto kompletne do jazdy, od siebie dodam, że wkurza mnie te pukanie amortyzatora i pewnie to również w niedalekiej przyszłości by poszło pod wymianę, a dalej, cóż, zobaczymy.

     

    Mam zamiar wymieniać olej ciut częściej niż 10tyś, bo jednak częściej auto jeździ w trudnych warunkach, 5 kilometrowe odcinki do pracy nie są idealne do jazdy autem, stąd myślę sobie, że skrócę interwał wymiany do 7/8tyś tak dla swojego spokoju. Póki co to chyba tyle, dla zainteresowanych stroną finansową, jak to wygląda w MTSie zapraszam na priv.

    IMG_20180407_075649.jpg

    IMG_20180407_075717.jpg

    IMG_20180407_075724.jpg

    IMG_20180407_075740.jpg

    IMG_20180407_075753.jpg

    IMG_20180407_075819.jpg

    1.JPG

    2.JPG

    3.JPG

    • Super! 3
    • Lajk 2
  14. Witam, pacjent reanimację przeżył, jest od wczoraj w domu, ale, żeby coś naskrobać to wypada jednak tym pojeździć, dlatego póki co mam zamiar po prostu poużywać, zobaczyć co i jak, nauczyć się jazdy z nowym sprzęgłem (dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że mam tam sprzęgło :D), zrobić po prostu kawał kilometrów i wtedy coś więcej naskrobię :)

     

    Ogólnie boleć to nie bolało, bo już wstępne umawiając się konkretnie na serwis wiedziałem jakiej skali będą to koszta i było tylko ciut więcej, bo doszły dla przykładu pierścienie na tłokach, pewnie dla niektórych sumka może być spora, dla innych nieakceptowalna przy tak starym aucie, a dla mnie cóż, jak zrobię tym ze 100k km bez zaglądania w motor czy skrzynię, to wtedy będę mógł napisać, że było warto, a póki co po prostu trzeba tym pojeździć.

     

    Nie zanudzając zbytnio, to po 3 miesięcznym rozbracie ze specem, gdzie podróżowałem autami rzędu 90/125koni, wczorajszy powrót 200km przez autostradę znowu wzbudził we mnie pozytywne emocje i jakiś magnes do tego auta, dla mnie jest to świetny sedan z wolnossakiem, czyli to co zwykle chciałem mieć.

     

    Czas pokaże czy było warto iść w jego odbudowę :)

     

    Pozdrawiam.

  15. Panowie wcale nie żartują, sam kupiłem spec b po mocno zaniżonej kwocie (poniżej 30k zł), oczywiście nic w przyrodzie nie ginie i tak z plusów, miałem nowe reflektory oem po poprzednim właścicielu, roczne opony lato/zima 18 cala, za prawie 5k zł, bardzo ładny stan w środku jak na swój przebieg (okolice 300k km), z minusów jednak przez 2 lata doprowadzam auto do mechanicznej perfekcji, pochłonął już kwotę zakupu na serwis, także mam nadzieję, że będzie to jeszcze sporo jeździć, no, ale jak dzisiaj patrzę na tę kwotę, którą za niego dałem, to wydaje się śmiesznie niska. Pytanie następujące, które się zawsze nasuwa to czy kupować "igłę" za grubą kasę, w której się różne elementy z biegiem czasu mogą wysypać, czy wziąć auto po kosztach, mieć gotówkę na remont i robić wszystko z głową dla siebie. Wtedy wiesz co masz i tak dalej, tak czy siak, z kwotą 30k zł bez żadnego zapasu, to ja chyba bym się w to nie pakował.

     

    Pozdrawiam.

  16. 2 godziny temu, euyot napisał:

    Czy jest jakiś problem w montażu B6?

    Czy jest jakaś różnica w prowadzeniu auta?

    Czy jest sens kruszyć kopie o oem?

    Krótko 3x NIE :)

     

    Rozmawiałem z kilkoma użytkownikami speców, którzy są po wymianie na B6, nie czują żadnej zmiany na gorsze, wszystko pasuje jeśli chodzi o montaż, więc moim skromnym zdaniem o ile warto wydać trochę kasy na remont H6 czy rewizję skrzyni, jeżeli chcemy tym autem jeszcze sporo jeździć, o tyle dopłata do oem armorów jest dla mnie już trochę bez sensu i warto tę kasę rozłożyć na inne elementy, które wymagają dopieszczenia.

     

     

    5 godzin temu, Tinuviel napisał:

    Oficjalna odpowiedź od Bilstein:

     

     

     

    *czyli OEM Subaru

     

    Pomogłoby gdybyśmy dostali specyfikację techniczną aby prównać właściwość B6 i OEM - coś jak ta tabelka kilka postów wyżej ale od dystrybutora Bilesteina dostałem informacje że Bilstein ma politykę z godnie z którą nie udziela takich informacji nawet dla dystrybutora.

     

    Wygląda zatem na to że niestety już nigdy na 100% nie dowiemy się czy te amortyzatory to jedno i to samo o jednakowych parametrach czy nie.... :/ 

     

     

    Czysto hipotetyczie można złośliwie stwierdzić, że ich polityka jest taka, bo nie chcą się oficjalnie przyznać do tego, że sprzedawali amortyzatory z naklejką oem, które niczym się nie różnią od tych B6, oprócz jednego małego szczegółu, że B6 są ponad dwukrotnie tańsze.

    • Lajk 1
  17. U mnie jest dokładnie to samo, stukanie, trochę wnerwia, reszta w sumie ok.

     

    No temat znam, właśnie ktoś tu kiedyś wkleił post z jakiegoś zagranicznego forum, gdzie niby się jednak te oryginalne różnią przynajmniej na papierze. Tak czy siak, są tu osoby na forum, którzy już jeżdżą na tych "tańszych" bilsteinach i różnicy nie zauważyli, tzn jest tak jak było wcześniej, więc chyba jest ok, nie ma sensu pewnie przepłacać, bo w ASO zapłacimy ~7k zł za 4 amory, a jak kupimy te B6 w sklepie to rachunek wyjdzie w okolicach ~2,5/3kzł, no różnica jednak jest...

     

    Ja tylko się zastanawiam czy po prostu nie lepiej wymienić od razu 4 razem ze sprężynami i temat zamknąć czy właśnie się bawić w wymianę tylko przodu. Teoretycznie wymienia się osiowo i powinno być ok, a w praktyce? Sam już nie wiem.

  18. 3 godziny temu, Tinuviel napisał:

     

    dzięki; ~270k km, myślę że się szarpnę na sprężyny.

     

    Jak to się ogólnie przyjmuje, że warto wymieniać osiowo, a jak to ma się do amortyzatorów? Nie lepiej od razu 4? Przód będzie nowy ze springami, a co z tyłem? Tak się głośno zastanawiam, bo u siebie też mam diagnozę, że z przodu się kończą, tam na pewno jest większe obciążenie, tyle, że cały czas się głowie, czy nie wymienić od razu 4 skoro będę wkładał bilsteiny, ale nie ori, bo jednak o innych numerach seryjnych co za tym idzie innej charakterystyce, przynajmniej tak to w teorii wygląda.

  19. To narobiliście ochoty :) Czyli przed samą zabawą warto zgłębić temat co do aktualnego radia, czy są do jednak dwie płytki połączone czy nie. Dodatkowo jeszcze trzeba by zobaczyć czy można wyciągnąć przycisk awaryjny, bo jeśli nie, to również trzeba zakupić osobno.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...