-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez kriszek
-
-
Poczekaj poczekaj... 28 tys zapłaciłeś za naprawę silnika???
No właśnie . 28 ? Skąd te koszty ??? Bo zaczynam się bać .
Sam krótki blok kosztował 20tys. brutto - więc on tu robi cene - do tego komplet uszczelnien za 1600, uszczelki pod głowice, pompa oleju, śrubki, śrubeczki, robocizna, przygotowanie głowic i się zbiera kwota.
Jak już przemekka wspomniał ostatnie dwa przeglądy zrobiłem poza ASO, więc już na wstepie zostałem poinformowany, że SIP odrzuci wniosek ASO o partycypacje w kosztach ze względu na nie spełnienie punktu na ichniej "checkliście" Więc dałem sobie spokój - łaski nie potrzebuje.
Oczywiście mogłem naprawiać taniej, bez wymiany bloku(sam wał, jeden tłok, korba, panewki), no ale sam nie wiem jak by to było z dalszą "bezawaryjnością"... z kolei shortbloki SIP ma na stanie a na wał to oczekiwanie albo 3 dni albo 3 miesiące
Muszę się przyznać, zresztą po raz kolejny, że nie mieliśmy problemu z naszym Forkiem. Bryknął 137 tys km, robiliśmy wymianę oleju, nie jeździliśmy szybciej niż było napisane w instrukcji, czyściliśmy wtryski, wymienialiśmy świece żarowe itd. Znajoma zrobiła ponad 140 tys km i to samo - bez problemów. Następni właściciele nie skarżą się. Zauważyłem czytając różne wątki i np. youtube, że najwięcej pisze się o problemach OBK i Legasi. Imprezy i Forki są mniej widoczne w temacie padających silników diesle'a. Ale być może jest to subiektywne odczucie. Jestem ciekaw czy Wy też macie takie spostrzeżenia?
U nas po 30tys. km był silnik wymieniony(w ramach gwarancji) na niby już poprawiony(ten przejechał 150tys. więc zmiana na plus ;P), a okazało się że w międzyczasie dalej była jakaś zmiana bo jakieś kółka musiałem dokupić bo już się zmieniły i nie pasowały by stare...
-
Odebrałem naprawiony samochód. Narazie wszystko chodzi elegancko(heh, za te kase ). Kwota za naprawę wyniosła ostatecznie 28 tysięcy z hakiem Szczerze, to jak by auto nie było firmowe i nie poszło w sumie jako tako w koszty to chyba bym nie naprawiał tylko pozbył się w pi..u, a zaoszczędzoną kase wolałbym przeznaczyć np. na nowego forka xt, którym ostatnio jeździłem i mi się dość spodobał.
Jak ostatnio policzyłem, w ASO zostawiłem 22111zł tytułem przeglądów. Wychodzi średnia na 10 zrobionych przeglądów: 2211. Do tego dochodzą dwa przeglądy poza ASO, wymiana armorów przód(jeden wylał :-/), piasty i paru "pierdół" na łączną kwote ciutke ponad 5000. Sporo w porównaniu do poprzednich samochodów... hmm, trzeba się będzie zastanowiść na przyszłość.
Ach, no i zdjęcie winowajcy:
Dobra, żale mode off
Generalnie OBK to fajne auto. Mi i mojemu tacie jazda, zwłaszcza w zimie bardzo odpowiada, gdyby tylko ten nieszczęsny silnik...
p.s. Orientuje się ktoś, czy taki blok jeszcze się do czegoś nada? Czy może dołożyć korbke i zrobić sobie zabawke do biura ;P
-
Chwilę mnie tu niebyło, a troszke rozgorzała dyskusja. Generalnie można by przyjąć że hipotezy są trzy. Pierwsza to nie wymieniony olej w warsztacie. Tutaj trochę nie chce mi się za bardzo w to wierzyć(aczkolwiek wątpliwości zawsze są), bo nie był to jakiś podrzędny warsztat ale uznana firma, nawet w światku forumowym. Generalnie jak już slesz wspomniał olej w dieslu staje się po "chwili" czarny i ciężko "na oko" na bagnecie stwierdzić czy jest swieży .Drugi wątek to wątpliwej jakości olej Millersa :-/ No a trzecia to po prostu feler silnika, notabene już raz po 30tys. wymienionego na gwarancji.
No cóż, rzecz się stała, silnik się już naprawia. Koszt trochę boli, a co będzie dalej to zobaczymy.
-
Generalnie sprzęgło od jakiegość czasu dawało o sobie znać, tzn. pedał chodził dość "twardo" i przy niedokładnym wciśnięciu mogło nie do końca wysprzęglić. Pojawił się też minimalny uślizg. W zeszłym tygodniu padło ostatecznie więc wymieniłem. Po wymianie nie było żadnych niepokojących uwag więc przyjąłem to jako dobrą monetę
Wcześniej jakiegoś stukania czy coś nie było słychać. Powiedzieli wstepnie, może panewka - po ściągnieciu miski były opiłki - ale jak rozbiorą silnik postawią ostateczną diagnozę.
Jak odpalili na placu, silnikiem telepało i wyglądało jakby nie palił na dwa cylindry. Pęknięty wał? Co ciekawe przy ręcznym kręceniu szedł dość gładko :-/
Olej Millersa - ostatnie dwa przeglądy zrobiłem poza ASO.
EDIT!
Oglądałem rozebrany silnik i rzeczywiście poszła panewka. Skrajna od strony sprzęgła. Wycieków przez uszczelnienia od strony skrzyni żadnych. Cały smok zatkany "złuszczoną" panewką. Zrobiłem zdjęcie ale coś mi się z telefonem podziało i skasowało - jutro może zrobie dokładną sesję. Mechanik mówił że wyglądało jakby coś nie tak z olejem, był lekko "maziowaty", mocno czarny, jakby za długi okres wymiany. Jak powiedziałem że jakieś 3 tysiące km temu wymieniałem to nie mógł uwierzyć - wyglądało jakby nie był wymieniony :-/ Sam nie wiem co o tym mysleć.
-
Chyba za duzo tego dobrego. Od ostatniego wpisu w OBK'u przybyło pare tysięcy kilometrów, obecnie jest pod 185000, a za to z portwela prawdopodobnie ubędzie z 2XXXX i w góre kasy Zaczeło się dość niewinnie ;P od skończonego sprzęgła - notabene, niewymienianego od nowości(da się ) - które wymieniono w ASO wraz z dwumasą. Na drugi dzień ojcu na autostradzie zaczeło coś łomotać z okolicy komory silnika. Akurat była stacja, więc szybki zjazd i laweta do ASO. Łudziłem się z ojcem że to może coś ze sprzęgłem źle zrobili ale jak posłuchałem auto na miejscu to już wiedziałem że silnik - wstępna diagnoza mechanika, panewka Dzisiaj mieli zacząć go rozbierać w ASO, więc będę wiedział dokładnie co i jak.
No nic, zastanawiał się ojciec niedawno nad nowym forkiem, ale po takim "prezencie" to.....
-
nie słyszałem aby mozna było założyć jednomase do diesla
Ok, to już jasne, dzięki. Do zobaczenia
-
Przy tym przebiegu jesli nigdy nie było wymieniane koło , z pewnoscią bym to zrobił .
Właśnie też tak myślę, lepiej zrobić raz a porządnie. Tylko nie wiem czy zakładać dalej dwumasę czy jednomasowe? Generalnie nie było u mnie z dwumasą nigdy problemu i optował bym raczej za nią, no ale dostałem takie pytanie "co chcę?" i wole się upewnić co będzie dobre/lepsze?
-
Aghhh, no tak OBK 2.0 diesel
-
Podepnę się pod temat, bo też powoli szykuję się do wymiany sprzęgła(po 165tys. km) i tu mam pytanie: w razie 'w' wymieniać dwumasę na nową czy zakładać jednomasowe? Robił ktoś taką zamiane?
-
-
Witam przedstawiam kilka fotek mojego subarka krótko 2.5 330 mocy z 2007 roku.
Ach, to chyba Ciebie z dwa tygodnie temu widziałem pod białym klasztorem i dalej obwodnicą w kierunku Krakowa. Ładnie dudnił, a co drugie odpuszczenie gazu jeb z tłumika i marchewa he,he. Gratki zacna fura
-
2008 rocznik. Przy około 30tys. wymiana silnika ;P Obecnie ponad 160tys. i jak narazie brak problemów
-
Kriszek - powiedzieli Ci co było uszkodzone w poprzednim silniku ?
Nie, a jakoś nie drążyłem wówczas tematu :neutral: Niemniej podejrzewali na początku koło dwumasowe, ale okazało się że to nie to i padło na silnik :razz: - ekspertyza i do wymiany
-
Kurcze właśnie miałem napisać identyczny temat. U mnie w aucie(Outback Diesel, ~57000tys.) chodzi identycznie przy zimnym silniku. Jak się rozgrzeje to dźwięk ustaje, aczkolwiek nawet wtedy jak się depnie to czasami słychać takie łomotanie :neutral:
Ostatnim razem jak podobnie waliło to przy ~32000tys. wymieniali mi silnik :razz: :shock: Będę miał niedługo przegląd to zgłoszę sprawę i zobaczymy co będzie
-
-
Dokładnie Należy odpalać z wciśniętym sprzęgłem
-
Podpisuję się pod petycją ... bo zima się zbliża i trza by nabyć jakieś zimówki
-
...
I druga sprawa - do właścicieli OBK bardziej - czy przy przejeżdżaniu progów zwalniających macie takie stuknięcie tylnego zawieszenia? Jakby szybko i twardo opadało powodując wzajemne uderzenie jakichś elementów. Zaznaczam że przejeżdżam te progi wolno, bo to samochód prywatny nie służbowy :wink:. Dopiero b. wolne przejechanie jest ciche i łagodne.
To chyba cecha wrodzona, bo u mnie jest tak samo :wink:
-
Sprawdź też oponę. W aucie taty strasznie huczało z tylnego koła - myślałem że to piasta, a okazało się że opona miała babola i stąd ten hałas :neutral:
-
Zadowolony z samochodu? Kryteria jakimi się kirowałeś przy wyborze marki podejrzewam, ale co Cię urzekło najbardziej?...
Oczywiście, auto super Zacząłem czytać forum i pomyślałem: albo Subaru albo nic :wink:
-
To nie jest instrukcja do Subaru Legacy napędzanego jednostką wysokoprężną :!: :!:
Tak, wiem Jak już mówiłem, dla mnie to generalnie bez różnicy - obrazki będą jedynie inne :wink:
-
a to od diesla (bo na zdjęciu nie widać jakoś wlotu :razz: )?
Nie, nie od diesla, ale dostałem do diesla . Dla mnie to generalnie bez różnicy - obrazki będą jedynie inne :wink:
-
...P.S. Dostalem instrukcje, czy to jest regula? I czy tylko mnie wydaje sie, ze swiatla sa faktycznie krotkie...? Poza tym OK, nawet bardzo :smile:reguła jast taka, że nie ma instrukcji :sad: ...
Mówicie o tej instrukcji? :smile: :arrow:
kriszek, z tego co ja zrozumialem w ASO podniosa tyle ile jest dozwolone czyli bt nie powinno robic problemu!...Ach, ok. Z tymi światłami to właśnie denerwująca jest ta "ściana", a powinno być w miare płynne przejście :neutral:
-
Z tym światłami to rzeczywiście jest "ból". Myślałem że tak tylko jest w obk z tego względu że wyżej siedzi, ale widzę że w legacy podobnie ;-/
p.s Jeśli podniosą w aso, to czy później na badaniu technicznym jak wyjdzie że świecą za wysoko, to nie będą chcieli obniżyć :?:
Awaryjność Boxer Diesel
w Forum Subaru
Opublikowano · Edytowane przez kriszek
Przy odbiorze auta nic nie sugerowało iż może być coś nie tak z silnikiem. Odebrałem auto, i po jakichś 15km odstawiłem do garażu. Rano tata, jechał do Katowic i co ciekawe, bo to zwykle ja sprawdzam olej(choć go uczulam by przed dłuższym wyjazdem sprawdzał), tak on akurat przed tym wyjazdem sam sprawdził poziom i był ok.
Zresztą bite 185000km na jednym sprzęgle - gdzie niektórym padają w 1/3 przebiegu - raczej źle nie świadczy o użytkownikach
Swoją drogą chciałem dać olej do ekspertyzy, lecz niestety mechanicy w ASO dali trochę ciała bo zlali wszystkie płyny zmieszane do pojemnika :-/
Imho ładują od razu całe bloki, a wywnioskować można to z tego że bloki są na stanie, od ręki, a i z pewnych źródeł wiem że mechanicy mają już wprawe z ich wymianą.
Pobawiłem się trochę z "moim" blokiem i wygląda na to że problem jest tylko z ostatnią panewką korbową. Pozostałe nie były nawet ruszane przez mechanika, a jak rozkręciłem korby to panewki były w idealnym stanie.
Tak wyglądał ocalały kawałek panewki. Druga część znalazła się złuszczona w smoku -->