Skocz do zawartości

Boombastic

Użytkownik
  • Postów

    490
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Boombastic

  1. uważam, że tego właśnie brakuje w Subaru, ale sądzę, że zwyczajnie rynek to wymusi. Zamiast przerażac cenami serwisu można je ukryć w cenie samochodu - ja jestem jak najbardziej za takim rozwiazaniem (btw - nie tylko BMW ma bezpłatny service ale np Audi, w Volvo do wykupienia).

     

    A mi sie wydaje że w Subaru brakuje: osiągów (BMW ma silnik o podobnej mocy, waży więcej o 200 kg i setkę robi szybciej o 1 sekundę), braku wyboru kolorystyki wnętrza (XT), braku wyboru foteli (w BMW standardowy fotel byłby dla mnie wystarczający - specjalnie się przymierzałem, a dowyboru jest jeszcze sportowy), braku rozsądnego zakresu regulacji kierownicy, braku wystarczającej wysokości podnoszenia tylnej klapy, braku sensownej nawigacji (a może już są jakieś mapy, tylko sprzedawca za bardzo nie wiedział), braku świateł soczewkowych o biksenonie nie wpominając, braku współczesnego wykończenia wnętrza. Brak pakietu serwisowego jest na samym końcu mojej listy braków. Jak patrzę jak moje ulubione marki staczają się na tle konkurencji to serce mi się kraje. Ale w latach 90-tych rządzili, potem reszta je dogoniła, a teraz już sama nuda. Z racji jazdy głównie po mieście zacząłem nawet przeglądać ofertę Lexusa z wersjami hybrydowymi. Nuda taka, że podciąłbym sobie żyły w pierwszym tygodniu. Czy Subaru przespało ostatnie 10 lat? Ciut lepiej już nie wystarcza na rynku, bo wolę ciut więcej dopłacić i mieć o wiele lepiej.

  2. Nie ,ale przeczytaj co napisał es - problem z haldexem był w autach z haldexem a nie torsenem.

     

    Dlatego to napisałem i odnosiłem się głównie do quattro, bo pod tą nazwą kryje się zarówno haldex jak i torsen.

     

    mnie w BMW dają na dzień dobry 8%i każdy ma pakiet serwisowy w cenie

     

    Nie tylko tobie :D

  3. Auta z torsenem nie maja tego problemu bo nie maja haldexa tylko torsen właśnie

     

    Sugerujesz że nie wiem co to jest torsen?

     

    Całkiem fajny. Kokpit mi się podobał, materiały też nienajgorsze.

     

    Wszystko zależy do czego się porównuje. Ja wczoraj miałem samochodowy dzień bo jeden klient przyjechał nowym Range Roverem a drugi nowym BMW X3 28i. Najlepsze jest to, że ten klient od BMW miał podobna historie motoryzacyjną do mnie, czyli głównie japsy, ma wciąż dwa Forestery (jeden taki jak mój, drugi nowszy) i po poszukiwaniach zamiennika Forestera postawił jednak na BMW. Siedziałem wewnątrz, macałem. Absolutnie nie jestem fanem aut niemieckich, ale robi wrażenie. Przy nim nawet nowy Forester jest siermiężny, ale czego się spodziewać przy takiej różnicy w cenie.

     

    PS. Cofam to o cenie, bo jak przeglądam moble.de to można wyhaczyć to BMW w cenie zbliżonej do Platinium (mam na myśli oficjalną cenę Platinium w Polsce).

  4. Coś kojarzę że z Haldexem było też coś nie tak w jeździe do tyłu.

     

    Tam był taki problem z jazdą do tyłu że nie było napędu 4x4 tylko ośka i dotyczyło to zdaje się koncerny VW (telepie mi sie po głowie Audi quattro z haldexem). Auta z torsenem nie miały tego problemu..

  5. w moim przypadku klimatyzacja powoduje ok. 0,2 litra /100 więcej.

     

    Wszystko zależy od auta, silnika i jego mocy. Ile mocy może odebrać pracująca non stop sprężarka klimy? Pewnie kilka koni. I teraz w przypadku auta z małym silnikiem które przy 3000 rpm ma jakieś 50 KM odebrana moc ma znaczenie, ale w przypadku auta które ma 150 -200 KM jest to zupełnie niezauważalne. Klima w Cifie 1,6 z automatem strasznie muliła mi auto przy dolnym zakresie obrotów. W Foresterze nie odczuwam absolutnie żadnej zmiany. Już więsze znaczenie ma jazda jesienią i zimą gdy silnik dłuzej się nagrzewa niż używanie klimy latem.

  6. No chyba pasują, ale chyba wymaga to trochę przeróbek

    http://www.subarufor...i-seats-109696/

     

    Każdy fotel możesz dopasować do każdego auta. Ja zrozumiałem czy pasują bez przeróbek ramy tak jak to miało miejsce w poprzednich modelach gdzie wymiana siedzeń trwała kilka minut. Zresztą te fotele robi chyba Recaro, więc zawsze można po prostu kupić adapter i po kłopocie lub znaleźć magiga od przeróbek. Aczkolwiek to jest fotel i zakres przeróbek ograniczałbym do minimum ze względów bezpieczeństwa.

  7. Przypomina mi tematy o wybieraniu samochodu. - bicie pianki tylko po to by pokazac jakie to mamy wielkie potrzeby i wymagania, jakim to wyrafinowanym klientem jestesmy

     

    Czy przez ten sarkazm poczułes się lepiej? Tak, tak, a ci wszyscy idioci modyfikujący swoje auta by poprawić fabrykę pewnie są od bicia piany. Nieee, na pewno producent się nie mogł pomylić i dlatego zamontował mi plastikowa płytę ochronną pod silnikiem auta opisywanego jako terenowe. Również opony wybrał najlepsze (Geolandary), łącznie z układem hamulcowym spełniającym normy do pierwszego hamowania. Ty mozesz sobie wierzyć że producent wie najlepiej, ale jest wielu użytkowników tutaj i na innych forach którzy jednak decyduja sie na poprawianie fabryki.

     

    Skoro jestes takim indywidualista to pewnie jedyna droga to zaprojektowac specjalnie fotel do samochodu dla Ciebie. Napewno jest to mozliwe.

     

    Kurduple nie mają takich problemów, Wujku Dobra Rada z Kraju Rad.

  8. Bo zaoferowanie nowej opcji to nie jest tylko cena samego przypierdu. To nie jest tak prosto; - ten fotel super kosztuje 10k - ten co jest normalnie kosztuje 2k wiec za dodatkowe 8k masz ten lepszy.

     

    Jak przeglądam stronę internetową Recaro to sie okazuje że fotele do Subaru Lanosa robi właśnie Recaro. Da się? Widać się da.

     

    Plecy, czy tam co innego boli, nie od zlego fotela w samochodzie, ale od zlego siedzenia przy biurku.

     

    Mam biurko indywidualnie zaprojektowane pod moje gabaryty, stolarz je później zrobił. Nikt inny wygodnie przy nim nie wysiedzi. Do tego odpowiedni fotel. Czasem siedzę cały dzień i pół nocy i jest git. Ale przejadę 200 km autem i ledwo się wygrzebuję z niego.

  9. Użytkownik 1286 postów Auto: Honda FRV2.0 Legacy D 10MY Napisany Dzisiaj, 17:24 No ale silnik z dacii sandero czy jak jej tam do mercedesa za ponad 150 tys?:-D

     

    Nie przeginajmy. Mietek z tym silnikiem kosztuje 100 koła.

     

    Klimatyzacja sie nie wlacza jak jest zimno. Tak gdzies okolo <5C.

     

    Masz raczej na myśli kompresor klimatyzacji. Lampka się może świecić, ale z powodu spadku temperatury spada drastycznie ciśnienie gazu w układzie i zabezpieczenie uniemożliwia pracę kompresora.

  10. OFF Topic w kontekście Nowego Forestera ale ON Topic w kontekście marketingu, oszczędności i premium

     

    http://www.youtube.c...dd_9fzQA#t=226s

     

    Ale to nic nowego, bo już np. Volvo było składane z podzespołów innych producentów, tak samo Mitsu, Suzuki, przesławny Ssang Yong, Opel (silniki Isuzu i Fiata). O malych autach i kompaktach bliźniaczych nawet nie mówię.

    Pół biedy jak zastosowane silniki i skrzynie biegów są dobre, czyli kupujemy od najlepszych, ale to się rzadko zdarza. Choć z drugiej strony to jest rozsądne podejście jak na przykład w przypadku producenta skrzyń automatycznych ZF. jest sobie kilka zalednie firm i dłubią w jednej dziedzinie - np. w automatycznych skrzyniach. Jak sie w tym specjalizują to należy mieć nadzieję że osiągają dobre wyniki i sprzedają swoje produkty producentom aut (dokładnie jak ma to miejsce w przypadku osprzetu, wycieraczek, opon, akumulatorów, tarcz hamulcowych, klocków, szyb, siedzeń itd.). A producent auta nie musi utrzymywać osobnego działu rozwoju skrzyń automatycznych, bo by go to kosztowało zbyt dużo. Ale gdzie jest ta cienka linia która oddziela składaka od auta firmowanego przez danego producenta?

  11. moze dlatego Europejczycy cierpia tak na choroby ukladu krazenia . jestem zdania Izotoma inaczej bym o Subaru w ogole nie pomyslal. Z wiekiem dupometer mi podpowiada co mi pasuje a nie barwne reklamy

     

    Tylko że my nie jesteśmy dobrymi przykładami typowego klienta. Typowy klient wie, że suv czy crossover to nie jest auto terenowe i nie wjeżdża nim w teren. Producenci to widzą i wypuszczają te auta z napędem tylko na jedną oś. Sami sprawdźcie które to teraz modele suvów np. Volvo czy Mitsu mają napęd tylko na jedną oś to się sami zdziwicie. A dlaczego tak się dzieje? Bo klient tego nie potrzebuje, więc nie chce płacić za coś co jest niezbędne. producent pakuje tani napęd 2WD, auto finalnie jest tańsze, klient się cieszy a i tak tego nie zauważy, bo nigdy nie zjedzie z asfaltu, ani nie bedzie latać suvem bokami (bo przecież ma mułowaty silnik i zawieszenie z karocy). A jak spadnie śnieg czy deszcz to się będzie wlókł ze wszystkimi. I to jest racjonalny klient? Ja tam nie widzę różnicy pomiędzy sposobem jazdy kierowców w suvach i w zwykłych osobówkach w trudnych warunkach. Jakby XV miał wersję z napędem na jedną oś i był tańszy to byłby w końcu widoczny na drogach. Czy ja bym go kupił? Ja nie jestem nieracjonalnym klientem.

  12. Mylé e jednak sie rónią

     

    To, że się technicznie różnią to sprawa dla nas oczywista, ale czy różnią się na tyle by nie stanowiły dla siebie konkurencji i by przeciętny klient był świadomy różnic? Przeciętny klient nie siedzi na forum danej marki, on zakłada łańcuchy na przednie koła w BMW serii 1 :biglol:

  13. Przyznaję się, że jestem technokratą więc mam nieco inne spojrzenie na sprawy niż tylko ładny i ile pali. Stąd zaznaczałem od razu, że moje wypowiedzi będą subiektywne - przynajmniej ja miałem odwagę się do tego przyznać. Możemy dalej porównywać trawę do mleka bądź co bądź i jedno i drugie nadaje się do spożycia :th_dash:

     

    Jesteś niestety w mniejszości, bo rynek nie zachowuje się racjonalnie. Nie bierzesz pod uwagę uwarunkowań kulturowych, nacisków społecznych, mody, kreacji wizerunku oraz potrzeb przez marketing Przykłady można mnożyć. W Azji jedzą ryż, w Ameryce Południowej kukurydzę, w Europie ziemniaki. Diametralnie inne rośliny, ale cel ten sam.

  14. 10 cm to jednak sporo, opory 4x4 nie wynikają tylko ze skrzyni, dochodzi jeszcze wał,większa waga itp. To IMHO spore różnice.

     

    W warunkach miejskich 10 cm nie ma znaczenia. Róznica wyjdzie dopiero przy predkościach autostradowych. Nie zapominajmy że ciężko jest bezposrednio porównać te auta ze względu na rózne silniki. Teoretycznie mozna przyporządkować 1,4 Hondy do 1,6 Subaru i analogicznie 1,8 do 2,0. Różnica masy też nie jest jakaś przeogromna, a jednak XV jest nieco dłuższy od Cifa. I o jakiej realnej róznicy w spalaniu jest mowa? Litr? I jeden i drugi katalog pewnie mija się z prawdą. Czy to są tak diametralnie rózne auta? Moim zdaniem nie. Najważniejsza różnica pomiędzy tymi autami to jednak jest cena.

  15. a spalanie i poziom hałasu, które że względów konstrukcyjnych niejako z automatu będą wyższe w XV

     

    I tak i nie. Ani jeden ani drugi nie jest autem sportowym nakierowanym na osiągi, więc ich uzytkownicy raczej nie pałują tych aut. XV nie jest wysokim autem i paradoksalnie Civik jest od niego niższy tylko o 10 cm. Przy prędkościach miejskich opór powietrza nie ma znaczenia, na trasie różnica już będzie. Podstawowa róznica to straty w napędzie 4x4, ale Subaru oferuje niby cudowną skrzynię biegów co pozwala jeszcze zredukować zużycie paliwa. Czy aż tak różnią się te auta?

  16. Przepraszam ale co ma wspólnego CIVIC z XV? Ośka z 4x4? Hatchback z Crossoverem? Proszę o jakiś wspólny mianownik. Ja nie widzę podstaw do porównywania tych dwóch r ó ż n y c h aut.

     

    To, że ty tego nie widzisz nie oznacza że rynek tego nie widzi. Jakoś widuję te mamuśki odwożące dzieci do przedszkoli i szkół suvami które nigdy nie zjechały z asfaltu. A XV to taki nieco wyżej zawieszony hatchback. Nie zauważyłeś? Paniom się podobają takie crossovery bo siedzą trochę wyżej i więcej widzą, co nie zmienia faktu że te auta służą do podobnego celu.

    I jeszcze jedno: co ma wspólnego Range Rover z Mercem S? A na pewnych rynkach konkurują ze sobą.

  17. Nie demonizowal bym zbijania ceny dlugoscia serii. W wiekszosci przypadkow produkt wysokiej jakosci kosztuje tyle samo bez wzgledu na to czy kupujesz 100 czy 1000.

     

    Zawsze można opracować swój własny model fotela i powielac go w róznych wersjach. Nawet pomiędzy podstawową wersją Forka a pakietem Platinium jest róznica w fotelu - dochodzi elektryka. Dlaczego nie moze dojść zmiana profilowania?

     

    Mnie, a wlasciwie zonie najbardzij niepodoba sie makabrycznie wysoko zamocowany fotel pasazera.

     

    Pisałem też o tym w mojej relacji dgy oglądąłem nowego Forka. Czułem się mało komfortowo na takim wysokim stołku, a osoby małe to już pewnie jak w barze. Ale to jest podobno to czego chcieli użytkownicy. Ja jakoś nigdy nie słyszałem by użytkownicy Foresterów narzekali że siedzą na podłodze i chcą siedzieć wyżej.

     

    A o zakretach dalej ciagnac to; jak ostro pokonuje je statystyczny kierowca?

     

    Statystyczny kierowca nie kupuje auta 240 KM. To Subaru oferuje model niepełny, bo z mocnym silnikiem, fajnym napędem, ale z kiepskimi hamulcami (jak do tej mocy i osiągów) i kiepskimi fotelami. Oszczędności producenta widać od razu. Nie bez przyczyny dilerzy oferowali upgrade hamulców jeszcze w salonie. Coś tu jest nie tak. Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku że nowy Forester to taka Dacia wśród suvów klasy premium. Auto pozbawione pewnych elementów wyposażeniowych w zamian za niższą cenę. Jak poprawimy fotele, hamulce, przednie światła, dodamy wybór tapicerek, zmienimy nieco przestarzałą i tandetną deskę rozdzielczą na coś nowoczesnego to otrzymamy Audi, BMW czy też od biedy Evoqa. Skoro Platinium kosztuje teoretycznie 170 tys. to dokładając koszty tych dodatków wpadamy na półkę bardziej prestiżowej konkurencji z która, umówmy się, nie ma co konkurować.

     

    o ile bardziej goraco jest w fotelu z wysokimi bokami?

     

    Jak masz wentylowane fotele to jest nieco lepiej.

     

    dlaczego jeszcze nikt nie zaproponowal fotela "plywajacego", takiego ktory by sie przechylal w strone zakretu?

     

    Na przechylanie fotela nie ma miejsca w aucie. Ale zrobiono fotele pneumatyczne które dopompowują automatycznie bok fotela w zakręcie. Zdaje się że ktoryś Mercedes ma coś takiego.

     

    Preferowana byla forma xxx cm dlugosci (ciala) jesli chodzilo o male dzieci i wysokosc juz dla tch co chodza ( pomiar jest na stojaco). A jak ostatecznie zostalo i jak sie teraz pisze w pracach naukowych to nie wiem.

     

    Lekarze niech się zajmą leczeniem ludzi a nie polszczyzną. Jakoś moi koledzy Słowacy zawsze pękają ze śmiechu słysząc samochód czy samolot, bo nic samo nie chodzi i nie lata.

  18. Czyli dokladnie tak jak pisalem. Gdyby w salonie stal Forester o 20k drozej z tymi fotelami to pewnie by sie pisalo ze cena z kosmosu... A wiekszosc ludzi o mniejszych gabarytach by sie pytala na co komu takie fotele.....

     

    Za bardzo uogólniasz, bo: ja opisałem topowy fotel co sam kosztuje ok. 7500 zł + adapter + montaż i konieczność podłączenia elektryki. A fotel Subaru też kosztuje. Ja mam kupić za cenę dla indywidualnego odbiorcy a nie serię 50 000 sztuk. Ile więcej trzeba by było dopłacić za takie fotele? 5000 zł/szt.? Jakoś renomowani producenci zamawiają fotele w Recaro (Porsche, Audi, chyba Lambo i do niektórych modeli usportowionych aut pakują seryjnie Recaro z innym znaczkiem). I tu pojawia się właśnie kwestia pozycji na rynku - Subaru to jednak co najwyżej średniak, a te aspiracje do klasy premium to chyba śmiech wariata. Porównanie serii Subaru z Recaro to jakby porównywać drewniane krzesło z fotelem klubowym. I nie mówię już o tych drogich modelach, ale nawet te niższej klasy mają lepsze trzymanie i wyprofilowanie. Nikt nie oczekuje takich foteli w słabych wersjach, ale zwróć uwagę, że inni producenci do wersji sportowych pakują lepsze fotele w standardzie. Jakoś STI nie ma standardowych płaskich subarowych foteli, nie? A wiesz co się dzieje na zakrętach na standardowym fotelu? Zamiast kierować autem muszę się trzymać kierownicy i albo leżeć na oknie, albo na podłokietniku, bo fotel zupełnie nie trzyma. To po co te 240 KM jak się nie da tego wykorzystać za zakrętach? Czyli wracamy do wcześniejszych stwierdzeń - nowy Forester nie jest sportowym suvem.

     

    Tak na marginesie to o ile dobrze pamietam nie "wzrostu" a dlugosci. "wzrost" to pojecie dynamiczne - przynajmniej tak kiedys argumentowala grupa lekarzy w CZD.

     

    Nie bardzo kumam o co ci chodzi. Wzrost zmienia się wprawdzie w ciągu dnia, ale mówimy o różnicy rzędu centymetra.

     

    No chyba ze mi kto udowodni ze 197cm to jednak wiekszosc.

     

    Jakoś w niemieckich autach (nie rzebym był zwolennikiem) usiądzie zarówno ten co ma 197 cm wzrostu jak i ten co ma 165 cm. Jakoś nie słyszałem by ci mniejsi się skarżyli.

  19. i nie musi być elektryczny i z wentylacja - może wtedy cena byłaby sporo niższa.

     

    No nie wiem czy aż tak sporo niższa, szacuję na jakieś 1500-2000 zł mniej. Jak dostanę konkretną rozpiskę kosztową to wrzucę info na forum. A co do drugiego fotela to żona akurat pasuje do japońskich foteli (164 cm wzrostu), więc nie widzę sensu podwajać wartości auta, szczególnie że głównie jeżdżę sam :P

    Cały czas się biję z myślami co zrobić. Z jednej strony cena wysoka, ale przy sprzedaży auta wsadzam stary fotel, wyciągam Recaro i albo będę mieć fotel do nowego auta (i wtedy nie muszę już wybrzydzać na fotele bo mam swój dopasowany), albo go po prostu sprzedam. Plecy jednak są ważne. Nie zrozumie tego ktoś kto nie jeździł w za małych fotelach.

  20. Cześć!

     

    Byłem dzisiaj u przemiłego pana zajmującego się tapicerką i fotelami samochodowymi na terenie warszawskich Włoch. Już pierwszy rzut oka wystarczył by stwierdzić że trafiłem w dobre miejsce, bo pan był mojego wzrostu i nieco tęższej postury, więc od razu załapał o co mi chodzi. Zresztą jest on również posiadaczem m.in. Imprezy, więc jesteśmy w domu.

    Miał na składzie wspominane fotele z GT i STI i przymierzyłem się do nich. Niestety, fotel z GT jest lepie wyprofilowany, ale brakuje podparcia lędźwi, a zagłówek kończy sie na mojej potylicy, więc strzał w tył auta grozi mi wbiciem fotela w czaszkę. Fotel z STI był jeszcze krótszy. Ślepa uliczka jak dla mnie.

    Następny krok - inne fotele. Dosyć tanie są rózne kubełki typu OMP czy Sparco, ale jak pan słusznie zauważył - w codziennej eksploatacji to będzie utrapienie.

    I ostatni krok - Recaro. Wybór spory, ale w końcu wpadł mi w oko pewien model - Recaro Style XL. Jak się słusznie domyślacie - model przeznaczony dla bydlaków :P Sprzedawca potwierdził że jeździł dwoma autami z tymi fotelami. Okazuje się, że te fotele były stosowane w modelach Audi RS, czyli dobra rekomendacja. Niestety, tacy jak by nigdy nie będą się dobrze czuli w japońskich autach, bo nawet w lexusie fotel jest raczej kanapowy niż trzymający. Ze swoich doświadczeń dodał, że niestety w grę wchodzą głównie fotele w autach niemieckich, ze wskazaniem na Audi (co potwierdzam, bo jak jeżdżę z kolegą A6 Allroad to jest bardzo przyjemnie). Ale ja tam nie pałam miłością do aut niemieckich.

    No i co ten fotel ma w topowej wersji? Ano wszystko czego mi potrzeba, czyli elektryczna regulacja oparcia, wysokości fotela, podparcia lędźwiowego, ręczna regulacja długości siedziska, grzanie i uwaga - wentylacja. Do tego może być tapicerka materiałowa (najbardziej podobna do Subarowej lub różne kombinacje skóry. Jak usiadłem na najprostrzym modelu to od razu poczułem różnicę w siedzisku.Do tego jest adapter do Imprezy, czyli do Forka też podejdzie a będzie niżej i nie trzeba będzie przerabiać seryjnego fotela, tylko powędruje do piwnicy i w przypadku sprzedaży auta wróci na swoje miejsce (polecane rozwiązanie przez wspomnianego pana sprzedawcę). A fotel można będzie wykorzystać na przykład w kolejnym aucie. Wszystko fajnie, ale jest jeden mankament - fotel jest drogi, bo zakup fotela + adaptera + montaż może skończyc się kosztem ok. 10 000 zł (wkrótce poznam dokładną cenę). Cena spora, ale cały czas konsultuję się z moimi plecami :biglol:

    Idąc tym tropem można kupić nowego Forka i wywalić kiepskie fotele i wsadzić Recaro.

    http://www.recaro-automotive.com/en/product-areas/aftermarket-seats/products/recaro-style.html

    style_topline_product_01.jpg

  21. No to przy jeździe spokojnej chyba, bo jak się bardzo przyciśnie, to turbo to ma chyba większy potencjał spalania, nie?

     

    Potencjał spalania ma, ale za to osiągi są nieporównywalne do wersji niedoładowanej. Tam gdzie wersja niedoładowana się kończy to turbo dopiero się rozkręca. Podczas zwykłego użytkowania wersję turbo nie musisz kręcić wyżej niż 3-4 tys. rpm czego nie da się osiągnąć w wersji niedoładowanej. A za to przy wyprzedzaniu masz zapas mocy i osiągów, szczególnie na drogach krętych czy górzystych, gdzie wyprzedzać jest trudniej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...