Skocz do zawartości

damians

Użytkownik
  • Postów

    177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez damians

  1. Żebyśmy się dobrze zrozumieli. :) ja tam jeżdżę czysto turystycznie. Nie mam ani auta, ani umiejętności, żeby robić z tej drogi OS. To byla luźno rzucona propozycja w sprawie walimia. :) Po prostu miło było by spotkać kogoś na drodze. :P

    Wysłano z urządzenia mobilnego.

  2.  

    Ktoś chętny na Walim w ten weekend ?

    a co to się tam dzieje?

    Mam nadzieję, że nic się nie będzie działo. :) Może wychodzę na głupka ale mam imprezę od kilku miesięcy i nie mogę się nacieszyć jej prowadzeniem. Pomimo iż jest wolnossącą to i tak mam kupę radochy z jazdy. Po prostu, planuję pojeździć po okolicach Walimia. :)

  3. Andre masz rację. Producent daje kompromis. My robiąc modyfikacje z czegoś rezygnujemy, żeby zyskać coś innego. Ja mam 17'' oz z szerokimi oponami i niskim profilu, aby mieć zwiększoną precyzję prowadzenia i jak już wspomniałem mniejsze ryzyko zdjęcia opony z felgi. Inna sprawa, że auto musi ładnie wyglądać.  :faja:

  4. Zestaw mam taki: OZ Ultraleggera + Goodyear F1 Eagle 225/17. 
    Hm.. w przyszłym roku będę zmieniał opony, bo obecne mają już 6 lat... Za krótko jeździłem na fabrycznych 16'' zimówkach, żeby mieć porównanie czy osiągi są lepsze na mniejszych kołach. 
     

     

    A ja mam takie pytanie,czemu ma służyć zmiana kół na większe? Jak tu poczytałem że do n/a 125 kunia zakładane są 17-tki to mnie śmiech bierze ( nie znam się więc się smieję) przeca większe koła pogarszają osiągi auta bo mocy nie przybylo a oporow ruchu owszem w c....uuj więc po co te 17? Kompensacja? Sam mam imprezę n/a z ej22 i w aftomacie jeszcze (a to juz całkiem nie jedzie bo aftomat) ale ja jestem zadowolony bo auto wg mnie zacnie pomyka, fakt że nie ma podejścia do subarakow w turbo ale to inna bajka, inna grupa uzytkowników inne oczekiwania w stosunku do auta.

    Może i pogarszają się osiągi ale na szybkim łuku nie martwię się, że zdejmę oponę z felgi. :)

  5. Mój pierwszy post na tym forum w związku z tym Wielki Siema! 
    Odgrzewam kotleta, gdyż przejąłem się trochę przyśpieszeniem cudownym autem jakim jest Impreza GD 2006 rok z silnikiem wolnossącym 160KM. Przez półtora roku woziłem tyłek krążownikiem szos, Passatem B6 z silnikiem FSI 150KM. Od tygodnia posiadam powyższą Imprezę. Powiem szczerze, oczekiwałem "czegoś więcej". Powiem więcej, w pierwszym dniu chcąc jeździć jak Paskiem, zaczęły mi odjeżdżać stare focusy trochę się zmartwiłem, że coś nie gra. ;) Minął tydzień i znalazłem czas, żeby wyskoczyć w Imprezie do dolnośląskiego Walimia i jego słynne kręte okolice. W takich miejscach zapomina się o przyśpieszeniu i prędkości maksymalnej, a nabiera znaczenia napęd i MEGA przyjemność z jazdy. Silnik 2.0 FSI Passata daje o niebo większą elastyczność. W zasadzie w boxerze subaru nie ma czegoś takiego jak elastyczność. ;) Impreza zaczyna się "budzić" jak widzi 6 tyś. obrotów (moje spostrzeżenie z dzisiejszej jazdy po okolicach Walimia). Nie sprawdzałem ale mam wrażenie, że na drodze szybkiego ruchu też nie ma, co się łudzić na zawrotne prędkości przy motorze 2.0 160KM. Dodam, że moja Impreza ma koła 17'' z kapciami 225. 
    Teraz dwa podstawowe pytania:
    1. Czy powyższe subaru lepiej się "zbiera" (na suchym) od paska z motorem 2.0 FSI ? Nie ale może jeszcze nie potrafię wykorzystać potencjału samochodu. 
    2. Czy zamieniłbym subaru z powrotem na paska ? Nigdy w życiu ! Mało tego. Nie chcę już innego auta jak subaru impreza. :D 

    P.S. 
    Możliwe jest, że pogorszone przyśpieszenie jest spowodowane rozregulowanymi zaworami ? Moje subaru ma 57 tyś km przebiegu i od nowości nie były regulowane. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...