Skocz do zawartości

sambor

Użytkownik
  • Postów

    711
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sambor

  1. Dla mnie Forester to idealny kompromis pomiędzy właściwościami terenowymi, jazdą po autostradzie i w mieście.

     

    Urabus napisał dokładnie to co ja także myślę.

     

    Wiem i zdaję sobie sprawę z tego, że ani nie mam terenówki którą wjadę w rów przeciwczołgowy ani wyścigówki która będzie najszybsza na autobahnie.

    Z drugiej strony wiem, że wjadę tam gdzie "ścigacze" się zatrzymają i wyprzedzę wszystkie Patrole które spotkam na autostradzie.

    Ot po prostu fantastyczny kompromis.

  2.  Zauważyłem, że na prawym jedzie się po prostu spokojniej. No i nikt nie ma prawa mnie z niego przeganiać długimi ;)

     

     

    Prawy pas w polskich warunkach jest zdecydowanie najspokojniejszy, najbezpieczniejszy i najszybszy.

    Czasem to mam wrażenie, że jestem w anglii... wszyscy na lewym pasie....  :facepalm:

    Jest to dla mnie przedziwne ale tak często się zdarza.

    Podobnie jak z mistrzami zewnętrznego pasa na rondach... 

  3. Jestem sceptycznie nastawiony do takich systemów.

    Zgadzam się z Cervellos'em.

    Zbyt duża ilośc wspomagaczy właśnie powoduje wyłączenie myślenia.

    A co jak wspomagacz nie zadziała?

     

    Doświadczyłem tego na sobie....

    Kiedy jeździłem bez nawigacji zawsze wiedziałem jakie jest ograniczenie prędkości na danym odcinku po którym właśnie jechałem.

    Od momentu kiedy zacząłem włączać nawigację, nawet kiedy jej nie potrzebowałem, nauczyłem się sprawdzać ograniczenie prędkości na ekranie nawigacji. Bo można spojrzeć w dowolnej chwili. Bo nie muszę patrzeć na znaki. Bo wygodniej... itp. itd.

    No i efekt jest taki, że jeśli nawigacja ma nieprawidłowe dane (a to się zdarza przecież) to nie wiem czy jadę zgodnie z przepisami.

    Skucha gotowa.... 

    Podobnie z drogowskazami... Nadmierne zaufanie do nawigacji już wprowadziło mnie raz w mailiny czyli 60 dodatkowych kilometrów na austotradzie bo przegapiłem zjazd.

    Zjazd był pięknie oznaczony ale ja pojechałem za nieaktualną mapą w nawigacji.

     

    Od tej pory nawigacji używam tylko w nieznanym mi mieście. :)

     

    Wspomagacze więc są OK - byleby można było je wyłączyć i zdać się na analogowe urządzenia które ewoluowały miliony lat. I choć są także ułomne to czasami lepiej im zaufać niż elektronice.
  4.  

    Nie lubię stwierdzenia szybko i bezpiecznie. Szybka jazda jest zawsze niebezpieczna i twierdzenie czegokolwiek innego jest głupotą...

     

     

    Ja jechałem kiedyś z kolegą po mieście. On prowadził. Nie wiem czy przekroczyliśmy 40 na godzinę....

    Ale w życiu tak się w aucie nie bałem. A sytuacji zagrożenia spowodował wiele.... co zakręt to jakiś koszmarny babol. Zastanawiałem się jak on prawko zdał.... ale widać uczy się zdawać prawko a nie prowadzić samochód.

     

    A poza tym słyszałem kiedyś fajny tekst o rozumowaniu większości kierowców na drodze:

    "Każdy kto jedzie wolniej od nas to frajer a każdy kto jedzie szybciej to debil"

     

    A ja nie jeżdżę szybko. Nigdy nie przekroczyłem maksymalnej prędkości mojego auta  :P

  5. Nie wiem czy normalne, ale na pewno kierowca nie ma obowiązku zatrzymać się w takiej sytuacji. A widząc taką sytuację (kilka sekund później widzimy co się stało, skoro kolega trąbił to widział co się święci) zatrzymanie się byłoby mega zagrożeniem dla innych a zwłaszcza dla tej pieszej.

     

     

    Dokładnie w ten sam sposób oceniłem sytuację.

    Mogłem się zatrzymać i niejako "zaprosić" pieszą do wyjścia..... pod koła lawety.

    Zresztą klakson w tym momencie wył więc jak widać piesza stoi.

     

     

     

    I mimo tego, że winnym byliby obydwaj kierowcy

    Jak to obaj? Przecież "zło" w postaci jazdy buspasem wykonał ten laweciarz, więc to byłaby jego wina... :huh:

     

     

    Uwierz mi, że obaj.

    Znajomy miał tam kolizję. Obu kierowców uznano za winnych.

    Jeden za jazdę niedozwolonym pasem, drugi za wykonanie manewru bez upewnienia się czy może go wykonać.

  6. Wątek trzymania nogi na hamulcu coś zbyt długi się zrobił.... 

    Jeśli kogoś to strasznie denerwuje to albo mało jeździ albo jest strasznie nerwowy.

     

    Dzisiaj zarejestrowałem taką scenkę:

     


     

    Już były wypadki w tym miejscu. Regułą są kierowcy którym nie chce się jechać po hopkach i wyprzedzają innych buspasem.

    Ja widziałem ten biały samochód w lusterku i zatrąbiłem jeszcze zanim Fiat zaczął skręcać. Być może dlatego wolniej pojechał i nie było kolizji.

    I mimo tego, że winnym byliby obydwaj kierowcy to jakoś chamem można tylko nazwać kierowcę białej lawety, który wiedząc, że jedzie po buspasie, widząc mój kierunek i słysząc trąbienie, na chama pojechał o włos rozmijając się z Fiatem.

     

  7. Poczytaj o DPF w Outlanderze.Ten silnik (notabene całkiem niezły i lepszy IMHO niż VW) ma niestety mokry DPF.

    Mitsubishi umieściło zbiornik obok lewego tylnego koła. Sporo ludzi pisze, że zbiornik się niszczył w trakcie jazdy zwykła polną drogą. Widziałem nawet projekty specjalnych osłon na ten zbiornik.

    Ja także dokonywałem wyboru między Outlanderem a Foresterem. Mi wyszedł Forester :)

  8.  

    Wczoraj zostałem wyprzedzony przez Subaru. Jechałem Skodą .   Czy ktoś zna bardziej drastyczny i bezpardonowy przypadek chamstwa? :biglol:

     

     

     

    Zgadzam się.... widząc Subaru w lusterku powinieneś niezwłocznie zjechać na bok aby ani nawet przez chwile spaliny z tego .... czegoś nie dostały się silnika Subaru.

    Twoje niekulturalne zachowanie jest drastyczne... 

     

    ;)  :P

  9. Chyba jestem najlepszym przypadkiem do psychoanalizy potencjalnego kupca bo czytam forum od pół roku i mimo tego kupiłem swoje pierwsze Subaru... ;)

     

    Czy forum zniechęca? Cóż... prawda jest taka, że na forach głównie udzielają się ludzie którzy mają jakieś problemy. Kiedy miałem Forda to po przeczytaniu niektórych wątków wychodziło mi, że mam najgorsze auto na świecie.

    Kiedy jeździłem LandRoverem to dziękowałem Bogu codzienie wsiadając do auta bo wychodziło, że nie mam prawa ruszyć się spod domu... no może ewentualnie przejechać kilometr do następnej usterki. A ja na przekór wszystkim specjalistom na forach jeździłem wiele lat i nic cholerka się nie spsuło...

     

    Na to forum trafiłem kiedy zainteresowałem się marką Subaru. No i mam Subaru!

    Wg mnie Forum więc nie zniechęca.

     

    A co jest dla mnie unikatowe w tej społeczności to choćby właśnie ten post Członka Dyrektora, udział SIP w imprezach, próby integracji środowiska, samo to forum, itp. itd.

    Tego nie doświadczyłem jeżdżąc innymi samochodami.

     

    Jeszcze nie mogę się określić jako wielki fan Subaru. Ale jestem na dobrej drodze także dzięki temu forum.

     

    No chyba, że mój SBD Forester raczy paść i nie wstanie... 

    (tfu, tfu na psa urok).

  10. Witam.

     

    Jestem totalną świeżynką zarówno jeśli chodzi o posiadanie Subaru jak i forum... choć w sumie forum czytam od czasu kiedy postanowiłem kupić Subaru.... czyli już jakieś pół roku jest.

    Czy taka świeżynka może liczyć na takie czaderskie znaczki? No i czy będzie znaczek z jedynką... bo to moje pierwsze Subaru (od razu chciałem bardzo przeprosić, za to,  że tak długo jeździłem innymi markami - to się już nie powtórzy) ;)

    I przy okazji o naklejki ze świnkami chciałem zapytać. Gdzie można taką nabyć drogą kupna?

     

    Pozdrawiam!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...