Witam forumowiczów.
Bez zbędnego przeciągania zacznę....Pacjent Subaru Legacy 138km 2004r.
Padł mi wysprzęglik, nie dawał ciśnienia i unieruchomił skrzynie a co za tym idzie i auto. Jako że sprzęgło w aucie też było już na wykończeniu, zostało wymienione również sprzęgło +taki "widelec"co go nigdzie nie można było 3 tyg dostać. Mechanik złożył auto do kupy, odebrałem je w sobote i....no właśnie. Zaczęło coś tłuc/uderzać jakby w napędach. Najpierw z przodu, takie puk puk lub puk (pojedynczy), ale zauważyłem, że cos puknie też z tyłu. Ogólnie chodzi o to, że pojawia się to gdy np. chcę dynamicznie przyspieszyć lub dynamicznie zmienić bieg np. 2-3. Jak dynamicznie ruszę na wstecznym też puknie, na spokojnie nic nie puka, bynajmniej nie zaobserwowałem, choć szwagier jechał nim i stwierdził, ze przy powolnym przyspieszaniu np. niskie obroty i dwójka, np. przy wyjeździe z parkingu na drogę coś robi PUK z przodu. Wziąłem go dzisiaj pojechałem na kawałek placu i zacząłem jeździć w te i z powrotem do tyłu i do przodu na pełnym skręcie w kółko. Nic się nie dzieje....Natomiast jak się zatrzymałem i dynamicznie ruszyłem z 1 prosto puk puk.... Przypadłość ta NIE WYSTĘPOWAŁA przed wysypaniem się auta, pojechałem do mechanika, niech go składa jeszcze raz. Czy ktoś może się z czymś takim spotkał??
Z góry przepraszam jeśli nie ten dział czy coś, jestem tu nowy, jeśli adminowi się coś nie spodoba proszę o zwrócenie uwagi względnie przeniesienie do właściwego. Jeśli chodzi o tematy "wiskotyczne" czytałem ale nie wiem..... Problem nie występował wcześniej tylko po wymianie sprzęgła itd
Zależy mi na szybkiej odpowiedzi, bo czeka mnie wypad kilkaset km w weekend a nie pojadę z rodziną niesprawnym(?)autem, chciałbym też pomóc może sugestią mechanikowi.
Jeśli informacje jakieś są przydatne to auto ma aktualnie 220tyś z hakiem, mechanik wcześniej nie robił takiego auta......
Pozdrawiam serdecznie