-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez TomaszPLublin
-
-
jakieś Forki,
Jeden srebrny to ja. Odpozdrawiam.
-
wczoraj wieczorkiem byłem (pozdro dla spotkanego pmłodego), się poslizgałem i z całą stanowczością stwierdzam że nie ma dla mnie zakrętu z którego nie jestem wstanie wypaść. ;-D, Oby snieg dłuuuugo leżał bo jeszcze sporo pracy przedemną.
O której byłeś? Ja od 19 do 20 się kręciłem. Dziś pewnie też będę od 19:00; chyba że jakimś cudem poprzestawiam terminy - wtedy będę wcześniej ok 18:00.
Bardzo dziękuję Kubie który instuował mnie z prawego fotela.
-
U mnie problem jest skorelowany ze sposobem użytkowania samochodu. Jak jeżdżę dużo w korkach lub "jak emeryt" mam bankowo na koniec dnia dziurę między 2,5 a 3 kRPM. Jako remedium działa przegonienie auta na wysokich obrotach. Do następnej sesji w korkach.
-
W razie gdyby komuś nie chciało się na FB zaglądać, to przekazuję że Driveart napisał:
"Kontynuujemy Icemanie na Torze Lublin
Póki są sprzyjające warunki jazdy po śliskim, w nadchodzącym tygodniu kontynuujemy popułudniowe treningi. Zapraszamy na Tor Lublin codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 - 20:00. Dodatkowo jeśli ktoś jest zainteresowany indywidualnymi szkoleniami we wcześniejszych godzinach - jest taka możliwość po wcześniejszym ustaleniu telefonicznym."
Pozdrawiam.
-
Dziś na trasie Świdnik - Lublin (taki nieoświetlony odcinek w szczerym polu) stał w śniegu na końcu zatoczki stary Merol na zdychających awaryjnych Zatrzymałem się. Okazało się że w środku są dwie kobiety z psem; podobno ponad godzinę stały i machały żeby ktoś się zatrzymał i pomógł (ruch na trasie dość duży, a stały na końcu długiej zatoczki, tak więc nie było problemem zatrzymanie auta i sprawdzenie o co chodzi). Wkurza mnie okropnie takie olewactwo innych uczestników ruchu, tym bardziej że to nie był środek lata tylko śnieżyca i -13 stopni mrozu. Nie wierzę że przez tę godzinę obok przejeżdżały tylko samotne matki z dziećmi które bały się zatrzymać i sprawdzić co się dzieje.
-
Nie teges: po wczorajszym torze i bezładnym miotaniu się na lodzie zaświecił się Check Engine.
Teges: Dziś już nie świeci.
-
Ha ha, faktycznie powstała lista z czego 2 osoby potwierdziły ale i tak było sympatycznie.
-
Dziękuję! Było fajnie, po prostu nadal widać że Subaru ma tylko paru.
-
To co z jutrzejszym piwem? Odbędzie się?
-
Fajnie!
Jak to się odbywa, każdy trenuje we własnym zakresie czy jest szansa na kogoś doświadczonego na prawym fotelu?
-
Pamiętaj że tak na prawdę będzie prawdopodobnie rozprawa słowo przeciwko słowu i wygra ten kto będzie bardziej wyszczekany (albo wynajmie bardziej wyszczekanego prawnika). Tak więc raczej nikt nie da ci gotowego rozwiązania, musisz przyjąć sam strategię najbardziej korzystną.
-
Biorąc adwokata w obu przypadkach jesteś wygrany. Nie twoja wina - możesz wystąpić o zwrot kosztów od powoda. Twoja wina - ma cię kto bronić.
Trochę długo, ale mnie też jako świadka zdarzenia z lipca zaprosili na zeznania w połowie września.
-
Czyil >99% dróg w Polsce należy do Forka.
-
Potwierdzam, będę do miłego zobaczenia.
-
Bo dojrzałem do tego samochodu? Tak jak do tego że w pewnym wieku zaczyna smakować koniak, jazz staje się miły dla ucha a 32 letnie kobiety okazują się młodsze od Ciebie .
-
Pozdrowienia dla kierownika niebieskiego Forka turbo (warszawske numery) na stacji Orlen na Spółdzielczości Pracy w Lublinie i jego Pasażerki. W ogóle mikro-spocik się zrobił - na jednym Orlenie dwa Forki i Baia. Właściciel Baii pewnie niebawem dołączy do Forum.
-
Świadome blokowanie lewego pasa, zapieprzanie slalomem między samochodami bez kierunkowskazów albo jechanie 140 km/h w terenie zabudowanym to typowe przykłady buractwa drogowego.
-
Ogólny wysyp Forków dziś.
Pozdrawiam Pana w Forku MY13 na Długosza.
Potem - srebrna Subaryna Forek taki jak mój, już chyba 3 raz widziany w tym samym miejscu: skrzyżowanie Choiny i Wojtasa i na koniec dnia identyczny srebrny Forek wyjeżdżający z Żołnierskiej. Chyba ten model staje się popularniejszy od Golfa III.
-
U mnie tak samo, pomogło zrobienie geometrii i zmiana 4 opon na zimowe.
-
Trochę mnie przeraża, że radością napawa fakt, że do 75 kkm w nowym samochodzie nie było poważnej awarii, albo że w nowym samochodzie istotny element rozsypuje się w drobny mak, jednakże na szczęście na gwarancji.
Do listopada b.r. byłem uwsteczniony motoryzacyjnie (tzn. samochód z roku 1996, marki powszechnie kojarzącej się z dresami, kupiony w 8 roku eksploatacji). Głównym moim zmartwieniem były: gumy w zawieszeniu, czasem cylinderek hamulcowy, niekiedy wymiana klocków, czasem wymiana amortyzatorów, sprzęgło zaczęło się ślizgać po 170 kkm, wymienione jeździło do 260 kkm (znaczy jeździ dalej). Ze dwa lata temu złamał się plastik w gałce biegów. UPG (orginalną) wydmuchało po 240 kkm. Drugi wóz w rodzinie to Corsa z 2000 r. Główne problemy: zaworek recyrkulacji spalin + eksploatacja. Silnik (benzyna chyba 1.1) padł definitywnie po ponad 250 kkm.
Wiem, że nowe samochody = bezpieczne, ekologiczne, pomyślane, szybciej do setki, zgaduje twoje życzenia, wie kiedy kółko mu się ślizga, ale ... myślę że starocie były jednak mniej problematyczne.
Mimo wszystko wypada nam z nadzieją patrzeć w motoryzacyjną przyszłość, cieszyć się tym co mamy i życzyć sobie wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, a także życzyć sobie życzliwości na drogach.
-
Może pies miał chipa pod skórą? Sprawdziłeś obrożę? Czasem jest w nich breloczek lub kieszonka z na kartkę z adresem; kurczę, przykra sprawa.
-
Przepraszam za off-top, ale w sumie dwa poprzednie posty to też off-topy.
Wiadomo, że psa szkoda, domniemywać należy, że Tomasz próbował. Gość ma problem i prosi nas o pomoc, mam nadzieję że przynajmniej dla niego sprawa zakończy się dobrze. Mam również nadzieję, że pies skończył szybko i nie męczył się w rowie, bo uszkodzenia wozu sugerują niezłą jatkę, na prawdę nie jestem ciekaw relacji o wyglądzie psa po wypadku.
Sugeruję kontakt z weterynarzami z tego rejonu, pies był prawdopodobnie szczepiony na wściekliznę i jak piszesz miał charakterystyczny wygląd. Może któryś lek. wet. skojarzy właściciela. Zgłoś zdarzenie na lokalnym posterunku. Zgłoszenie muszą przyjąć, inna sprawa że pewnie palcem nie kiwną, ale jak znajdzie się właściciel pieska to w razie dochodzenia odszkodowania fakt zgłoszenia może być ważny.
Pozdrawiam.
-
W końcu podpali samochód jakiemuś "chłopakowi z miasta" skończy się zabawa. Oby jak najszybciej.
-
Pozdrawiam: wiśniowego Forka który był ostatnimi dniami parkowany przy ul. Żywieckiej w Lublinie (zatoczka na przeciwko przesmyku między ulicami), a także kierownika srebrnego Forka któremu ustępowałem pierwszeństwa na skrzyżowaniu ulic Wojtasa i Choiny także w Lublinie w dn. 24 gru. Wesołych Świąt!
Lublin spoty...
w Spotkania Forumowe
Opublikowano · Edytowane przez TomaszPLublin
Pozdrowienia dla czarnej Imprezy na Koncertowej przy wjeździe na Choiny; było kiwanie.
Edit: Czy jutro tor też czynny do 20stej?