No i wyjasnilo sie! To, ze silnik licho ciagnal ponizej 4000 obr/min bylo spowodowane syfem, ktory sprzedaja jako benzyne na stacji JET w Lodzi przy al. Wlokniarzy. Skusila mnie niska cena, ale nigdy wiecej nie popelnie tego bledu.
Zatankowalem na Statoil i samochod zbiera sie rowno od samego dolu:)
skok mocy/momentu w okolicach 4000obr jest nadal wyczuwalny, ale trzeba sie skupic zeby to poczuc.
Powod niemocy byl wiec banalny - przepraszam za zamieszanie! Mam nadzieje, ze przynajmniej ta stacje bedziecie omijac szerokim lukiem!