Skocz do zawartości

Ninja

Użytkownik
  • Postów

    1282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ninja

  1. sie nie denerwujcie, bo to ciekawe tematy są

     

    Ninja, jak to dokładnie z tą Bravą było? Przypuśćmy, że jedziesz 110km/h, zapięty 5 bieg, 3,5tys. obrotów silnika. Zdejmujesz nogę z gazu, rozpoczynając hamowanie silnikiem, lewa noga na podłodze (nie ruszasz sprzęgła), prawa też. W którym momencie (przy jakich obrotach) gaśnie Ci silnik?

     

    zgasł mi przy hamowaniu 2 biegiem ale i auto sie toczylo,ale nie na tyle zeby go zadusić. Poprostu zdechł. Wysprzegliłem i z kluczyka normalnie odpaliłem. Jezdze autem zawodowo.

  2. Jak ma silnik zgasnac skoro dostaje naped od kol? mozna wylaczyc zaplon jadac szybko i wlaczy za chwile i nic sie nie dzieje, silnik przepompuje troche powietrza i sie schlodzi - sprawdzone kilkanascie razy. Z tym zapalniem na pych i niszczeniem paska rozrzadu to jest prawda tylko w tedy gdy odpalasz na 1 i 2 ce bo wtedy silnik w momencie puszczenia sprzegla wskakuje od razu na wysokie obroty 2-4 tys - co jest szkodliwe, a rozrusznik kreci duzo mniej 800. Ja jesli juz jestem zmuszony odpalam na pych to na 4 biegu.

     

    Jezdzac Fiatem Brava czasem zdazy sie ze przy hamowaniu silnikiem silnik poprostu mi zgasnie. Zapalają sie kontrolki cisnienia oleju i ładowania. Momentalnie znika wspomaganie kierownicy i serwo hebli. I gdzie wtedy jest ten Twoj naped od kół? A dlaczego silnik zgasł? Po zatrzymaniu normalnie odpaliłem go z kluczyka. A jednak zgasł... ;) Moje pytanie brzmi dlaczego?

  3. Glowny problem przy zapalaniu na pych istnieje w amochodach z paskiem rozrzadu, istnieje duze ryzyko przeskoczenia tego paska na kolkach zebatych, o efektach nie trzeba pisac.

     

    Oczywiscie ze tak. Ale dalej pewnie kogos to smieszy. Cos co jest po milion razy sprawdzone i udowodnione.

     

    adamusmax - Zgodzilbym sie z Tobą jak najbardziej. Wszystko ma swoje logiczne wytlumaczenie.

  4.  

    Azrael, ja Cię proszę nie oceniaj. Potem jeden z drugim zamknie się w sobie i nie będzie chciał nic napisać. Po to zadajemy pytania i próbujemy na nie odpowiedzieć, żeby dojść do jakichś wniosków i się czegoś nauczyć. Niewiedza jest rzeczą ludzką.

     

    Zamiast "załamujące teorie" wolałbym zwyczajnie usłyszeć o braku racji.

     

    Zgadza sie...wiecej nic nie napisze. Jedynie pytania,jak sam nie bede wiedzial...Twierdze ze nowoczesne silniki odcinają paliwo(lub podaja minimalną dawke) przy hamowaniu biegami ale starsze i tym bardziej gaznikowe podaja minimalna dawke paliwa. I na tym koncze udzial w tej dyskusji bo zawsze sie znajdzie jakis kto wie lepiej. Wie? Ok. Mnie przekonywac nie musi. A Jak kogos cos smieszy to poprostu taktem jest sie czasem ugrysc w jezyk a nie zmieszać z gównem.

    P.S zweryfikowałem moja wypowiedz z bylym serwisantem Nissana. Potwierdza moja teorie. A jak ktos mysli inaczej. Jego sprawa. Nie musi sie ze mna zgadzac. Ja wiem swoje a inni swoje. Powiedzialem co wiedzialem i wiecej nie musze sie spierać :)

  5. Ale jak odcinają paliwo? Czy przy odcieciu paliwa przypadkiem silnik by nie zgasł? A wtedy co sie dzieje? Przestaje dzialac serwo hamulcow,wspomaganie kierownicy i bum gotowe. A druga sprawa to jesli znow chcialbym przyspieszyc i silnik by nie pracował to musialby zapalić "na pych" co jest niezdrowe dla kata i paska rozrządu. Minimalną dawke paliwa musi silnik dostawać. Ale co ja tam sie znam...Tak tylko na chlopski rozum pomyslalem co mnie w szkole samochodowej uczyli :)

  6. Ninja. Może mnie nie przeczyta ale to jego sparwa.

    W swym super długim i bezsensownym wywodzie nie przewidział sytuacji gdy serwis i importer przyznaje Ci rację, lecz nie chce usunąć WADY samochodu....

    Wiesz z ciekawosci przeczytalem. Bylo to silniejsze ode mnie.

    Dla Ciebie jest on bezsensowny ale poprostu musisz dojrzec by zrozumiec pewne sprawy.

    To ze Twoj Legacy to kupa zlomu ( Tobie sie tak wydaje) to nic innego tylko poprostu Twoj pech. Taki trafiles egzamplarz. Mercedes rowniez trafic sie moze trefny. Przyklad? Klasa A. Wywalał sie na zakretach. To ze twoje auto sie psuje i Ci nie odpowiada to nie znaczy ze mozna wszyskie subaru wrzucic do jednego worka. W Twoim mniemaniu - jesli cos Ci sie popsuje to zaraz cała marka jest zła i zrobie wszystko zeby potencjalny klient nie kupił juz takiego auta. Kupisz mercedesa i doszukasz sie wady i co dalej? Pojdziesz pisac na forum mercedesa ze gowno warta marka?? Bo jeden egzemplarz na milion sie trafil taki a nie inny? Pomysl chlopie logicznie. Moglbym sporo ponarzekac na audi bo miałem "setke" i ciagle mi sie psuła. Ale nie uwazam ze to szajsowata marka. Jak mi sie popsuje subaru to tez nie bede biadolił ze Legacy to szajs tylko go poprostu naprawie! A jak nie beda chcieli mi go naprawic to tak dlugo bede meczyl serwis az to zrobią! Serwis a nie uzytkownikow forum. Zastanow sie nad tym nim powiesz ze kolejny post jest bezsensu. Wiele jest krzosiomów ktorzy uwazaja ze wszystko im sie nalezy ale nie tedy droga...

  7. a mi sie z koleji wydaje ze mam cholernie twardy zawias. Czuje ze nie jest rozklekotany i dobrze ale twardo wybiera nierownosci. Za to na zakrecie niesamowicie sie trzyma drogi. Jezdzilem Audi 100 szerokie bydle jakby nie bylo,ale w zyciu sie tak drogi nie trzymalo jak subaru. Jezdzilem audi 80 - to samo. Pug 406 V6 - to samo.Chrysler 300C 4x4 (kombi)- subaru wins, Fiat Tipo - no tu mozna powiedziec ze jezszcze w miare sie trzymal zakretow ale daleko mu do subaru. Podsumowując to ten turboantyk trzyma sie jezdni najlepiej z aut ktore dotychczas ujezdzalem. Czy to prywatnie czy w pracy. Nie zauwazam zeby mialo miekki tył. Nie zauwazam nurkowania przodu. Cholera,wogole nie zauwazam zebym mial jakikolwiek problem z prowadzeniem jesli chodzi o zawias... :D

  8. Auto ma służyć do roboty, jazdy, przyjemności, etc. Jak nie działa, to się naprawia lub sprzedaje i tyle.

    Giełda, allegro, komis, salon, etc.

     

    otoz to. A jesli ktos ma sluzbowe to dla mnie moglby to byc nawet maluch i bym nie narzekal. Waha droga a skoro firma stawia to sie nie narzeka. Zdaza sie ze mam sluzbowe wiec i jest to zramolały Fiat Brava ktory ma 80 koni. I jak mam sie czuć gdy przesiade sie z 200 konnego subaru do tego Fiata? Ale nie narzekam. Mimo ze jest zólwiowaty,wszystko w nim stuka i audio ma do doopy. Procz Legacy mam prywatnie tez Fiata Tipo z silnikiem 1,6. Moze nie jest złomem bo stan jego jest bdb ale moglbym ponarzekac ze muł jak cholera i ze mały i ze deska digital jest malo widoczna podczas mocnego słońca,ale wiecie co? Nie narzekam! Bo poprostu gdy mnie bardzo wkurzy to go sprzedam. Jak subaru mnie wkurzy to go rowniez sprezedam,albo poprostu odstawie i bede jezdzil pociągiem,autobusem,tramwajem,autonogami.

    Jesli sie cos w aucie popsuje i nie bede wiedzial jak to ugrysc to poprostu napisze na forum o porade czy to tutaj czy na tipo forum. A pewnie bedzie taka sytuacje jeszcze nie raz. ;)

    Jesli popsuje mi sie auto sluzbowe to jade do serwisu. 3 x Brava wracala i ciagle bylo to samo. Byla nadal zepsuta bo mechanicy nie wiedzieli co to. Wystarczylo poprostu pogadac z mechanikiem i naprowadzic go na temat. Bo tez alfa i omega nie jest zeby wiedziec wszystko. Moze nie pisuje i nie czyta for jak My...Za 4-tym razem Bravka zostala porzadnie naprawiona. I po bólu! EOT.

    Jesli chodzi o oko potencjalnego klienta,to nie kupilbym subaru nie orientujac sie co to za marka i co w nim siedzi. Przed kupnem pomeczylem was tu na forum,troche na GG i zadzwonilem do wujka,ktory ma subaru forestera 2,0T a wczesniej mial Legacy Hubertus.

    Powiedzial mi jak wyglada serwis,czesci i ich dostepnosc(wszystkie subaru wuja są to auta firmowe on jest kierownikiem logistyki). Przejechalem sie i jednym i drugim i dopiero kupilem. Co tu duzo gadac. Jednym bardziej przypasuje Subaru a inni beda narzekac. A problemy ktore mają subaru moga miec takze inne auta. Czy to słabe sprezyny czy elektryka czy Bog wie co jeszcze. Poprostu trzeba sie starac z nimi radzic a nie rozkladac rece. (Ja walcze z klaksonem bo wyszedl i nie chce wrocic :P )

     

    (krzysiom jest na mojej liscie ignorowanych wiec nie wiem co tam nasmarował. Jest to odpowiedz na post ktory zacytowalem - zeby bylo jasne...)

  9. Oczywiscie masz racje,ale jest jedno "ale"

     

    Powiedz mi ile mozna "sluchac" takiego smęcenia? Napisał raz i styka. Rozumiem ze kazdy ma prawo wypowiedzi pozytywnej czy negatywnej ale to juz zakrawa o jakąś chorobe.

    Powiedzial ze nie podoba mu sie Legacy - ok,spoko. Ale zauwazam ze w kazdym temacie pisze ciagle to samo. Ze subaru jest be,ze subaru to złom,ze szoruje dupą po ziemi,bla bla bla. Nudne to juz jest. Zamiast biadolic poprostu zadałby pytanie jak to naprawic. Ja kupile Legay i nie mam zadnej z wymienionych wad. A Krzysiom to chyba chce raczej zrobic z siebie meczennika. Jaki to on biedny i jakim jezdzi zlomem. Powtorze sie. Nie jezdzij! A skoro nie mozesz miec innego auta - TO CHODZ PIESZO! A nie biadol jak stara baba. Bo poprstu jest to nudne i infantylne.

     

    P.S. Oczywiscie wali Cie to co o Tobie sądze i prawidłowo,bo mnie wali ze Ciebie wszystko wali...Bylebys dbał o poziom wypowiedzi...Ale do tego daleko...

  10. tak sobie usiadlem i poprzeglądałem posty krzysioma.

    Czy Ty czlowieku naprawde nie masz co robic tylko ciągle biadolisz?

    Nie podoba Ci sie subaru to Twoja sprawa,ale po jakiego grzyba ciagle jedziesz na tą marke?

    Jestes na forum subaru ,to chyba logiczną sprawa jest ze tu przesiaduja fani tej marki i beda jej bronic. Nikt nie lub sluchac biadolenia i narzekania jaki to on biedny bo mu sie auto popsulo. Moze i masz złom ale na litosc Boską po ch**ja innych starasz sie przekonać ze ta marka jest zła??? Na Twoim miejscu poprostu bym sobie darował wszelkie smęcenia bo i tak wiesz jaka bedzie odpowiedz. Po co wogole wtedy piszesz na tym forum...Tylko po to zeby reszta miała niezła beke z Ciebie. Oto odpowiedz...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...