Panowie zapomniałem wam opowiedzieć jaką przygode miałem, wstaję sobie rano idę do mojego Forka, odpalam i nagle słyszę co się stało, myślę co jest czy Forek zmienił się na jakieś rasowe STI że tak głośno fajnie pracuje, patrze pod spód a tam przerwa w wydechu, równiutko wycięty środkowy tłumik. Złodziejaszek myślał że to kat, ale tego co mi wiadomo w Forku kat jest przy silniku