Mam wskaźnik doładowania. Właśnie wróciłem z trasy 200km i wydaje mi się, że to turbo. Sprężanie na biegu 1,2 i 3 mam tylko do 1,2. Na biegu 4,5,6 dolatuje do 1,5/1,6 po czym spada do 1,2/1,3. Żeby było śmiesznie to po dolaniu w sumie 400 ml po 1h sprawdziłem i było 4/5 na bagnecie. Po trasie od razu jak sprawdziłem jest na bagnecie 2cm nad max. Poczekam 1h i pójdę sprawdzić, ale wydaje mi się, że to może być turbo. Zapas faktycznie muszę kupić, a olej już jest Ciężko jest kupić pewną używkę - zawsze może się zaraz okazać, że jest do niczego więc chyba będę regenerować. Co sądzicie? Z rury wydechowej nie wydostaje się olej.
upalane Subaru z a w s z e bierze olej. Na autostradzie litr na bak, na upalarce litr na godzinę to norma. Może nawet upić więcej. Nie ma się co dziwić, bo tak zachowa się każdy silnik spalinowy. Trzeba poczekać aż przestygnie i uzupełnić. Jak zamierzasz iść ogniem musisz się uprzednio zaopatrzyć w olej na dolewkę, zapasowe koło, garść trytytek, łomik i lewarek do odginania błotników (To tak półżartem - o oleju całkiem serio) Miłych slajdów
Do tej poory przejechałem w trasie 5 baków (ponad 1000km )i olej był constans. Dopiero po leśnych igraszkach coś się wydarzyło, ale było warto :)