Szymon145
-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez Szymon145
-
-
na deklaracje, ze EVO i STi to "zupelnie inne samochody", to moge zareagowac tylko pustym smiechem. Jezdzilem oboma samochodami i nie widze duzych roznic.
To ciekawe, bo nawet znajomi użytkownicy Imprez i Evo, którym dane było spróbować obu samochodów potwierdzają, że te auta różnią się diametralnie. I przeważnie, jak Kamil, zaskoczeni są stopniem tych różnic. Mowa przede wszystkim o Imprezie STI SE i Evo VIII oraz Imprezie SPRT i Evo IX.
[ Dodano: Wto Wrz 05, 2006 12:21 am ]
Co do nadsterowności na wyjściu z ciasnych (i nie tylko) winkli - przy dokładniejszym zbadaniu sprawy okazuje się, że DCCD przerzuca moc do tyłu, by tylne koła mogły lepiej "podeprzeć się" i pomóc w zacieśnianiu toru jazdy. Początkowo budzi to nieufność, ale po sprawdzeniu przy wyższych prędkościach widać, że nadsterowność dochodzi do momentu, w którym można wyjechać z zakrętu z wyprostowanymi kołami (i lepiej nic tu nie ruszać) zyskując maksymalną trakcję.Tym niemniej, nie zrobiło to na mnie wrażenia czegoś, co chciałbym mieć w aucie na drodze publicznej, starając się jechać nieco żwawiej.
Spoko! Trzeba się przemóc zupełnie jak z trzymaniem gazu w czterokołowym slajdzie
-
Witam kolegę z podwórka
Ale ogólnie auto mi się podobało - dzięki niemu zrozumiałem, po co w tym segmencie jest miejsce dla auta innego niż Evo
Dokładnie - to jest sedno sprawy. Co więcej, choć to dla niektórych tutaj obecnych trąci pewnie truizmem, Impreza od Evo różni się diametralnie. Postawienie obu samochodów obok siebie i postawienie między nimi znaku równości jest ogromnym błędem. Proste rozumowanie na zasadzie dwulitrowe turbo - dwulitrowe (do niedawna) turbo; AWD - AWD; nadwozie typu sedan - nadwozie typu sedan i wreszcie: rajdowe alter ego - rajdowe alter ego to tylko powielanie stereotypów wynikające z zaledwie pobieżnego poznania tematu. Dopiero przejażdżka jednym i drugim daje do zrozumienia jak błędne jest to myślenie. Oczywiście, to są samochody należące do tych samych klas i o porównywalnych parametrach, ale to wszystko. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że spośród wszystkich porównywalnych klasowo samochodów wszystkich segmentów tę parę cechuje najwięcej odmienności.
Co do SPRT - tym samochodem DA SIĘ JEŹDZIĆ NA CODZIEŃ. Jedyny problem sprawia oporne sprzęgło, ale nagrodą za jego zerojedynkowe działanie jest pancerna odporność na przyspieszenia ze startu zatrzymanego. Zmierzony czas do 100 km/h w "krakowskiej" sztuce to 5,2 sek. Z upływem kilometrów powinno być jeszcze lepiej, bo samochód mierzyłem przy 2000 przebiegu. Kopnięcie ze sprzęgła przy 6000 obrotach nie robi mu większej różnicy. Druga męcząca sprawa to twarde mocowania silnika, dyfra i skrzyni. Przenoszą drgania na całe nadwozie na wysokich biegach przy niskich obrotach silnika. Jedziesz nowym autem i słuchając tych jęków masz wrażenie, że dogorywa. Ale nic podobnego - sapanie zaworu upustowego wyprowadza z błędu już od 3500 obrotów. Co do nadsterowności na wyjściu z ciasnych (i nie tylko) winkli - przy dokładniejszym zbadaniu sprawy okazuje się, że DCCD przerzuca moc do tyłu, by tylne koła mogły lepiej "podeprzeć się" i pomóc w zacieśnianiu toru jazdy. Początkowo budzi to nieufność, ale po sprawdzeniu przy wyższych prędkościach widać, że nadsterowność dochodzi do momentu, w którym można wyjechać z zakrętu z wyprostowanymi kołami (i lepiej nic tu nie ruszać) zyskując maksymalną trakcję.
[ Dodano: Pon Wrz 04, 2006 10:50 pm ]
Misiek Bębenka ewidentnie jest w oklejeniu z 14 Rajdu Rzeszowskiego:
Zgadza się, samochód trafił do Kielc zaraz po Rzeszowie w niezmienionej specyfikacji. Stąd specyficzne nastawy zawieszenia i skrzyni biegów
-
Moim zdaniem pytanie o zużycie paliwa jest jak najbardziej zasadne. Właśnie usłyszałem o gościu, który kupił używanego Forestera Turbo i kwęka z powodu wysokiego spalania. Zastanawia się nad gazem. Podejrzewam, że gdyby zbadał dobrze temat zawczasu to nie miałby teraz problemu. Ale żeby było w temacie: dyrektorska Impreza SPRT na trasie Katowice - Warszawa zużyła... 11,6/100. Samochód z przebiegiem 1500 km. Wystarczyło nie przekraczać 3500 obr/min. Na szóstym biegu to jest licznikowe 150 km/h. Paliwo - BP Ultimate.
-
Z tymi motocyklami już nie tak swobodnie:(. Ostatnio kolega dostał do domu swoją fotę na moto zrobioną od tyłu. Gdzie? Warszawa, ul. Hynka. Oczywiście, można się wykpić, bo nie widać twarzy itede, ale to już coraz większa rzeźba. R1 i podobnymi NIE DA się jeździć 50 km/h. Rozumiem, że mielibyśmy ogólnodostępne tory do pośmigania i rozładowania emocji, poznania sprzętu, poprawienia umiejętności. Ale gdzie tam! Ja mam pod oknem dość ruchliwą ulicę i choć sam jeżdżę motocyklem to za każdym razem krew mnie zalewa jak ktoś MUSI odkręcić manetkę do końca budząc mi uśpione z trudem dziecko. Z drugiej strony - nie ma gdzie i to jest dylemat...
Za to jak przejedzie Scooby to się mimowolnie uśmiecham
-
Nie, ustawiam na 20 km/h więcej i wychodzę z domu jakieś 5 minut wcześniej Z reguły wystarcza.
-
Właśnie z powodu nagonki na przekraczających cieszę się z tempomatu w moim Gacku i używam go regularnie. Nawet udaje mi się przez to regularnie mieścić w 10/100 (litrów, nie punktów)
-
Doberek!
Skoro tutaj to się witam. Gacek '06 już w czwartek wyjedzie z podziemi
Pozdro!
Subaru jako getaway car (radio news)
w Forum Subaru
Opublikowano
Zgadza się. W UK nagminnie giną STi i Evo, które wjeżdżają potem przez witryny do sklepów jubilerskich. Przez czworo drzwi wypada czterech oprychów, którzy ładują łup do niamałego kufra i chodu! Umieją chłopaki docenić funkcjonalność Imprezy i Lancera