Skocz do zawartości

mmarcinek

Użytkownik
  • Postów

    235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mmarcinek

  1. 11 godzin temu, rutek111 napisał:

    Czy ktoś może polecić warsztat specjalizujący się w naprawie klimatyzacji do Forestera. mam uszkodzony kompresor więc wymiana na nowy plus wszystkie roboty ,,dookoła".  Raz już kupiłem kompresor po regenerecji i po mięsiącu padł j- jestm strasznie wk....y. Ale wiadomo chytry traci 2x. Teraz chcę dać do naprawy kompleksowo.

    http://www.kaczor.poznan.pl/kontakt/

     

    Tanio nie jest, ale jest dobrze :)

  2. Teraz, Paweł Paco Kalicinski napisał:

    Dlaczego rzekomo?
     

    Nic złośliwego, po prostu nie byłem CIę odwiedzić, stąd przypuszczenia, ale widzę, że trafne :D

    Bierz jakiegoś agresora. Na Wasz klimat Nokiany powinny zrobić, na pewno będą cichsze od kolcy, ale nie najcichsze.

     

    Ja najbardziej zadowolony byłem z Nokianów WRd4. Cena/jakość dla mnie bajka, 300 koni nie było im straszne, ale gdybym mieszkał w górskich rejonach, lub tych gzie śniegu jest więcej, jak go nie ma szukałbym czegoś bardziej agresywnego właśnie.

  3. 2 godziny temu, Dtm napisał:

    czesc. zakupilem niedawno nowego gacka z dosc duzym przebiegiem ale w automacie. poprzedni wlasciciel zalal tam 5w30, zastanawiam sie nad zmiana bo to juz najwyzszy czas. myslalem o aoline max life 10w40 lub jakims 10w50. co o tym myslicie? czy zostac przy tym 5w30? odrazu mowie ze automat idzie out, auto typowo do upalania wiec i na to patrze przy wymianie oleju.

    Jak typowo do upalania to bym nawet 10w60 z Valvo lał. Nie jest tragicznie drogo.

  4. 45 minut temu, bzyczek121 napisał:

    Witam z tym spalaniem to może cie przerażę ale w jakich warunkach jeździsz ? U mnie 2001 rok 2,0 125km czyli ten sam silniczek wychodzi w mieście średnio 12,5l ale jak postoje w korkach to łyka 13-14l. Rekord to 15l-15,5l zima = ostra jazda :P min 9,8 na trasie prędkość przelotowa około 90 km także spokojnie było. Pamiętaj że masz stały napęd na 4 koła przez co litrę na 100km wciągnie bez problemu w porównaniu do innych:P Spróbuj na innej stacji zatankować może taki gaz, czasem pare km różnicy jest. pozdro spalanie oczywiście lpg 

    U mnie  w forku, 1998r, 380kkm przelotu, na trasie notorycznie do 10 schodzę. Nawet z przyczepą.  Miasto więcej jak 12 mi nie wziął jeszcze :D Moze zepsuty.
     

     

    42 minuty temu, _dycha_ napisał:

    Wiesz co właśnie miasto 14- 15l zwłaszcza że z pracy do domu mam 19 km i jadę częściowi za miastem a częściowo w mieście. Generalnie to już moje 5 Subaru i osttanie Legacy 2006 nie wciągało tyle i zgadzam się w 100% że spalanie 12l teraz to norma ale nie 14 czy 15. Tankowałem już na innych stacjach dalej to samo. 

     

    Miasto , w trasie pojęcia nie mam niedawno kupiłem. Manual 

    Jeśli legacy 12 Ci na luzie brało, to tu nie będzie lepiej. Masz 15-20% więcej niż tam, czyli zostają zawory, ogarnięcie zapłonu, skoro coś go 'trzyma', i inny gazownik + mapa.

     

  5. Regulacja zaworów ze spalaniem ma dość wiele wspólnego.

    Sprawdź spalanie na benzynie. A jak z kulturą pracy? Przerywa/szarpie? Oprócz wymiany wtrysków i uszczelnienia jakieś inne mechaniczne operacje z instalajcą robiłeś? Parownik rozbierał Twój znajomy?

    Zacząłbym od innego fachowca i mapy. Dalej sprawdzenie membran w parowniku.

     

  6. 12 godzin temu, xkorespondent napisał:

    Hej,

    piszę tutaj, bo kto inny jak ludzie z okolicy będą wiedzieli najlepiej.

    Chce się wybrać na Motor Show w Poznaniu tylko nie chciał bym długo błądzić szukając miejsca parkingowego. Macie jakieś fajne sprawdzone darmowe miejscówki gdzie by można zostawić swoje SUBARU? Nie wiem czy ma to znaczenie, ale zamierzam wybrać się tam w niedzielę 08.04.2018. 

     

    kolega z Śląska

                   Dawid

    Parkuj w galerii przy dworcu! Na targi pieszo 5 minut, 2 pierwsze godziny free, później chyba 3zł/h. ;)

    W dniu 15.03.2018 o 09:24, llkuba napisał:

    Mechanik http://jrautoserwis.pl/

     

    Mmarcinek super jak podjedziesz :)

     

    Przebieg mega ale zależy czy z wiatrakien czy bez i to co najważniejsze 2.0 czy 2.5

    Bez wiatraka, 2.0 w forku. Ale wróciłem dopiero w niedzielę wieczorem, bo po drodze moje cudowne Hamerykańskie V6 stwierdziło, że nie...

    • Lajk 1
  7. 6 godzin temu, kamul napisał:

    Może ktoś coś doradzić na temat ubezpieczenia turystycznego? Chodzi mi głównie o opcję lekarza/hostpitalizacji + do tego np. wydłużenie pobytu z tytułu choroby (czyli w ubezpieczeniu musi być zakwaterowanie dla rodziny, wyżywienie etc.),

    Ja od "zawsze" biorę i dodatkowe ubezpieczenie auta (o ile wybierasz się swoimi 4ma kółkami) i osobowe w PZU. Raz miałem nieprzyjemność skorzystać, żadnych problemów.

  8. 2 godziny temu, KotMorderca napisał:

    Nie wiadomo czym zalana skrzynia, auto posiadam niecały rok.

     

    W sumie to już kupiłem nowy olej do skrzyni i dyfra tylnego, ale jak tak pomyślałem o cenie tego oleju to się zacząłem zastanawiać czy zaczynać od wymiany czy zaczynać do rewizji.

     Z opiłkami złota olej kupiłeś? :)

    Ja robiłem raz w roku zmianę płynów w napędach, nigdy tragedii nie było. Litr w okolicach 2-3 dych.
    W skrzyni ok  4 litry, w dyfrach lałem 0,8l.
     

    Raz wlałem Motula Gear 75W90, drugi Shell Spirax 75W90.

    Na shellu skrzynia była 'ciaśniejsza', może to złudzenie, bardziej pewna.

     

     

     

  9. 8 godzin temu, artu-44 napisał:

    Właśnie mmarcinek masz rację u mnie jest taki wosk jak tu piszesz. W mojej mieścinie młody chłopak otworzył taki detalingowy warsztacik to się skusiłem, bo w moim Piszu to trudno o jakiś wybór, kiedyś tam ktoś próbował ale długo nie pociągnął, no i cenami nie kusił. Chłopak reklamował się na "fejsie" wygląda to dobrze, więc zafundowałem mojej bece takie małe "SPA", tu jest link jak on to robi - https://www.facebook.com/AutoPrestigePisz/?hc_ref=ARSwy44FZRLNO74kMcJ9IcefYHPh6iSt9MQbgV5XeZvcxWCi4K_hGUPYYiZy-gWvYyY.

     

    Czyli robi Fussem, szału nie będzie, ale i lipy tez nie powinno :) za tą cenę, jeśli nałożony prawidłowo naprawde tylko polecać.

  10. 170 zł.. hmm, dość tanio szczerze mówiąc jak za twardą powłokę.

    Wiesz może, jakiego specyfiku użyto?

     

    Trochę się bawię w detaling i samo poprawne przygotowanie powierzchni pod wosk plus nałożenie zajmuje 2-5 godzin, w zależności od wielkości auta, stanu lakieru no i jakiego wosku używasz. Dlatego jestem zdziwiony ceną, tyle średnio może kosztować samo mycie na tyle dokładne, żeby później chcieć na auto kłaść wosk.

     

    Spłukanie syfu, dekontaminacja lakieru, oczyszczenie z opiłków metali, ze smoły, asfaltu, reszek innych powłok, nie mówiąc już o korekcie z polerką w niektórych przypadkach...

     

    Większość woskowych, typowo woskowych powłok przy odpowiednim dbaniu o lakier, czyli unikanie aktywnej piany na bezdotyku i mikroproszku, Quick Detailerze i ręcznym myciu 'neutralnymi' szamponami efektywnie trzyma się na lakierze od 3 do 6 miesięcy. Jak robiłem moją imprezę, bez korekty, sam wosk, to przy myciu 1-2 razy w tygodniu efekt było widać ok 3 miesięcy.

     

    Białe E90 mojej dziewczyny było kolejnym królikiem doświadczalnym i po 2 etapowej korekcie (czasem robi się 3, ale nie chciałem spolerować zbyt wiele lakieru, efekt nie byłby współmierny do tego ile mikronów by zeszło) testowałem Fusso, które wtedy wydawało się super świetne. Ona za często auta nie myła, więc poleżało ładnie ok 5 miesięcy.

     

    X6 w kolorze granatowo/czarnym (nie znam ich nazewnictwa) udało mi się w ciągu 4ech godzin "zabezpieczyć" na 3 miesiące i naprawdę wyglądało kozacko. Robiłem też Levorga, najtrudniejszy lakier z jakim się spotkałem, baardzo miękki, efekt utrzymał się 5 miesięcy, ale chyba wyszedł najlepiej, fotka poniżej :) Sam wosk niestety nie podołał, pod twardego Dodo dałem wypełniacz na auta o ciemnym niebieskim odcieniu.

     

    Przy innych autach używałem testery od Tenzi, które jeszcze nie weszły do produkcji. Później robiłem Swisswaxem.  Zymol to kolejny krok, ale zabrakło czasu żeby pogłębiać temat i zawiesiłem swoją chałupniczą działalność.

     

    Ceramika natomiast trochę dłużej, ale samo nałożenie ceramiki bez wcześniejszej korekty mija się z celem, a sam proces jest dużo bardziej skomplikowany.

     

    Ale do rzeczy, jeśli efekt ma być długotrwały trzeba wiedzieć co zostało nałożone. Każdy poważny producent oferuje wypełniacze wosków, albo dedykuje produkty oparte na odpowiednim składzie który nie 'gryzie' się z tym, co jest na lakierze.

    27535930_1706119869455531_611338846_o.jpg

    27484650_1706116826122502_484847848_o(1).jpg

  11. 1 godzinę temu, Pan Dziedzic napisał:

    Ludziki zapomniały o GL- u w budzie GC , całe 90 koników :D

    Ależ to musiało zapitalać :biglol:

    W tamtych latach całkiem dobre wrażenie robiło. Dzisiaj 'czasy' trochę inne. Postawowy model corsy będzie szybszy... ;)

     

  12. Dnia 22.09.2017 o 10:17, TP_S napisał:

     

    Przez 5 lat na serwis Subaru 3.6 wydałem brutto 21.000 (opony, zawieszenie, rozrząd, listwa progowa z ledami, która się spaliła, zawsze coś sie znalazło) . Oczywiście, mogłem wydać  mniej, ale że wolę profilaktykę a nie interwencje. Jeżdżąc w trasy chcę mieć poczucie bezpieczeństwa. OBK ma już 7 lat i jest w stanie bardzo dobrym. Wiem , czym jeżdżę. Nic nie skrzypi, nie trzeszczy. Jedyne co czuć, to ząb czasu. Motoryzacja poszła do przodu przez 7 lat, gdzie Subaru nigdy nie rozpieszczało kierowców. Powiedzmy, że pojeżdżę OBKiem jeszcze rok i tak będę musiał na coś innego sie przesiąść. Byłem już przekonany do Levorga, odbyłem jazdę próbną, pogodziłem się, że to tylko 170 kucy, nie 260. Prowadzenie Levego zrobiło na mnie duże wrażenie, a że mam doświadczenie z MX5, więc skojarzenie było oczywiste. Zwinne auto, choć niezbyt mocne. I tu nagle pojawia sie Insignia, która w zakupie z silnikiem 260 kucy i wszystkimi możliwymi systemami kosztuje mnie dokładnie 14420 netto  więcej.

    Mustang to inna liga, inna jazda, wszystko inne

     

     

    To ja spytam o co innego. Ile przejechałeś levorgiem i w jakich warunkach/na jakich drogach?

    OBK już trochę jeździsz i przyzwyczajony do charakterystyki prowadzenia jakie diametralne różnice widzisz?

     

    Bo to zgoła 2 inne auta, skrajnie.

    Opla też wrzuciłbym w jeszcze inny worek, taki pośredni między OBK a Levym. Może razem do worka z Passatem? Albo Octavią? Bo do nowej Serii 5 czy A6stki jednak na moje daleko.

     

    Co do doświadczeń, abstrahując spalanie - osobiście z plejad mogę powiedzieć, że jeździłem Forkiem SG 2.0 i 2.5xt(20kkm), Hawkiem 2.0 n/a(90kkm), Blobem STI-(34kkm), GTkiem(5kkm)... podobieństw prowadzenia tamtych Subaru, a Levorga niestety wielu nie widzę. Może na mokrym zachowuje się podobnie jak Hawk, ale tylko piekielnie równym mokrym, bo niestety często wybija go na dziurawych łukach. I to nie chodzi o to, że młody i gniewny jeździ jak idiota, bo Subaru musi zap....jeździć. Mój ojciec, emeryt, też zdecydowanie lepiej pod względem prowadzenia, komfortu jazdy wspomina choćby 2.5 XT, które na początku mieliśmy jeszcze obniżone na pełnym whitelinie.

     

    Do czego dążę, wybór przez jakim stałem w 2015  był praktycznie taki sam. Na VAGi mam uczulenie, Insignia była droga, a Levorg dostępny od ręki. Ale wiem, że między innymi przez(kolejność od najgorszego): Zawieszenie, spalanie, ceny i interwały serwisowe, itp...  nie zdecydowałbym się na Levorga.

     

    Fajnie, że s-awd nadal jest w miarę przewidywalne i nie robi takich niespodzianek jak Xdrive, ale średnio ogarnięty kierowca, który wie na którą oś ma napęd i jak wciskać pedał przyspieszenia nie tylko na wyprostowanych kołach tym bardziej nie wybierze auta tylko i wyłącznie dlatego.

     

    Byłem zakochany bez pamięci w tej marce. Nawet nie śmiałem się z diesela. Ale mimo starań, w tym segmencie kuleją coraz bardziej przynajmniej na europejskim rynku dając nam tylko 1.6, tylko STI z 2.5 i takie tam...

     

    A co do spalania i tych porównań, trzeba otwarcie powiedzieć, że Subaru nigdy mało nie paliło. I widocznie nie w tym kierunku chcą się rozwijać. Jeśli 'kosztem' większej żytowności silników - nie mam nic przeciwko. Niech łyka tyle ile łyka.

     

     

  13. 21 minut temu, TP_S napisał:

     

    Ponad 10 przy 150 - hmm, ale dochodzi do 11?

    dochodzi i do 12. Jest tragedia...

    Oprimum przy 120 ok 8,5.

    140 powyzej 10, nie ma opcji innej.

    Żeby nie bylo, najnizsze srednie z trasy 5.8.

    Przy 180, z tego co pamietam 18-19.
    212 czyli max - 28-32.

    13 minut temu, Benito66 napisał:

    Komfort jest znakomity, może poza nieco zbyt dużym hałasem (szumem) przy szybkiej jeździe. Ogólnie, gdyby nie nadmierny apetyt na paliwo, Levorg ma same zalety. Dynamika też jest OK, trzeba tylko mocniej przycisnąć, ale wtedy uwypukla się jego jedyna (jak dla mnie) wada. 

    a na zawieszenie, szczegolnie tyl,  nie narzekasz?

     

  14.  

    Nawet jeśli ch@# ze spalaniem i ceną ostateczną to ta przyrównywana i legendarna na forum octavia, mimo że VAGa nie lubię, wydaje się być zajedobrą konkurencją, szczególnie po wypuszczeniu rs'a z awd i 184 konnym klekotem.

     

    Dlatego nie rozumiem polityki Subaru na rynek EU. Konkurencja dla Levorga mocna, Skoda, VW, Seat,  kto wie czy Koreańczycy czegoś nie wykombinują. Jak się jest pionkiem, a takim Subaru jest przy dużych koncernach, to chyba nie konkuruje się tym samym bo nie ma szans. Czy nie warto przyatakować niszy typu mocne kombi 4x4 + wersja podniesiona ? Z mocą 2.0 DIT to praktycznie zostaje w tej cenie tylko VW 300KM a jakby była wersja podniesiona to konkurencji nie ma wcale  ! Parametrowo najbliżej byłoby V60 CC 245KM i pewnie jakieś Audi ale to inny pułap cenowy - zakładam, że Levorg 2.0 DIT byłby w cenie nie większej niż FXT.

    OBK z 2.0 DiT tez by powalczył... :) wtedy i z Audi.

    Luźne spekulacje, ale az żal, ze zrezygnowali z tych pożądanych wesji zwykłych kombi, choćby cos na kształt specb.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...