Skocz do zawartości

Oktan

Użytkownik
  • Postów

    3402
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez Oktan

  1. 11 godzin temu, Żeton napisał(a):

    Kupię to ciężkie sti od 14 w górę.

    Czy ktoś ma tu fajną sztukę i myśli, aby się pozbyć ?

    Może i ciężkie ale jak jeździ :wub:

  2. 4 godziny temu, OWOC napisał(a):

     

    W czym mogę pomóc : ) 

    A koła 18 przejąć i przechować jakiś czas, a ja pomyślę nad transportem do mnie. Dasz radę? Nie pogniewam się bardzo jak nie dasz ;)

     

  3. 2 godziny temu, GRAF napisał(a):

    Sedany tez wisza, poszedl tylko jeden w cenie ponizej 10tys chf, szczyt mamy za soba teraz na rynku rzadzic zaczyna kupujacy, kto poczeka kupi taniej, wyeskploatowane auta z przebiegami 150-200tys km lub wiecej to nie są żadne klasyki w stanie kolekcjonerskim. Warto poczytać i badać rynek.

    Cieszę się że mamy odmienne zdanie ;)

     

  4. 53 minuty temu, Tommi1 napisał(a):

    Czasami łatwiej dojechać z Australii niż z "Tam gdzie wyjeżdża się na pole XD"  :biglol: 

     

     

    Do Ciebie jest też jest tak samo daleko jak do Australii :lol:

    • Haha 2
  5. 17 minut temu, jako napisał(a):

    Dawaj zagazujemy.

    Czekaliśmy na odpwiedniego człowieka w temacie ;)

    Swoją drogą, jaki koszt (bo podobne są zasilaniem paliwa z 2.4) do 2.0 DIT? i jaka stopa zwrotu w kilometrach? Bo standardowo na pośrednim benzynowym zwykle 10kkm starczało na amortyzację montażu :)

  6. Godzinę temu, dzejk napisał(a):

    Witam, Jak w temacie, kupię felgi lub całe koła 5x114,3 pod brembo STI. Najchętniej oryginalne BBSy lub Enkeie w rozmiarze 17', w stanie bdb, proste, nie naprawiane. Cena do uzgodnienia. Pozdrawiam

    Mam Toora Competizione dedykowane do STI 5x114,3 po renowacji lakierniczej, parametry jak OEM 8Jx17 et53 piasta 56,1 jeśli szukasz 17.  18 też mam oryginalne od STI w razie czego :)

  7. 7 godzin temu, boulik napisał(a):

    Hehehe! Słuchajcie, bo historia ma dalszy ciąg.

    Minęły 3 miesiące, zapomniałem o temacie, a tu nagle kolega pisze SMSa, że Impreza znów jest do sprzedania, już od zaraz. Myślę sobie, wyszło jesienią jak wyszło, zima minęła, kupiłem inne Subaru, niby nie potrzebuję jej do niczego, ale złość mi przez ten czas przeszła, a od dawna mam wielką ochotę na białą przedliftową babkę, więc temat się odrodził. Co prawda cena wzrosła o 15%, ale niby są zmienione opony i coś tam jeszcze... OK, niech będzie, znów nawet się nie targuje. Umawiamy się na czwartek 7.03. Chociaż jest to dla mnie bardzo ciężki czas w robocie i każda minuta jest cenniejsza od pieniędzy, zrywam się 2 godziny wcześniej, biorę kasę w plecak, lecę na PKP.  Przed wyjazdem dwukrotnie jeszcze kontaktuję się czy na pewno aktualne, czy kupować bilet, czy drukować umowę itd, - tak, jest potwierdzenie.  Dojeżdżam do Bielska koleją, czekam na umówione spotkanie, zaniepokojony, ale raczej dla zgrywy, patrze w rozkład jazdy czy w razie czego jest jak stąd wrócić. Spoko, ufff, jednak zjawia się sprzedający.

    Tylko, że nagle zaczyna do mnie mówić jakieś dziwne rzeczy, których nie rozumiem: że inny samochód który chciał kupić się już sprzedał, że nie może zostać bez auta itd i że może mnie najwyżej odwieźć do domu !!!!

    Zaniemówiłem..... W trosce o higienę psychiczną oraz z obawy o bezpieczeństwo moje i jego, oczywiście nie korzystam z propozycji podwózki. Rozglądam się za ukrytą kamerą, myślę szybko na czym polega fortel, ale raczej nic z tych rzeczy! Pytam jeszcze raz czy dobrze słyszę to co mi się wydaje, że słyszę, - tak, jednak dobrze.

    No więc rzucam kilka emocjonalnych niecenzuralnych słów, gdy tylko odzyskuję mowę i tyle. Co mogę więcej....

    Wracam na dworzec, kupuję bilet i biegnę na peron.

    Spędziłem dziś łącznie ponad 7 godzin, w sumie w 5 różnych pociągach by dotrzeć do Bielska-Białej i wrócić do domu. Zmarnowałem cale popołudnie i wieczór, zawalam kilka pilnych tematów, znów muszę muszę odwołać wybłagany termin u lakiernika i zrobić z siebie idiotę i znów tłumaczyć żonie czemu po raz kolejny wróciłem bez auta. I ciągle nie mam przedfiftowej białej babki a już ją widziałem pod domem i!!

    Sorry za przydługą historię, musiałem napisać na gorąco, zanim znowu przejdą mi nerwy ;)

    Miłego weekendu i udanych zakupów życzę

    pozdrawiam.

     

    Jak to przeczytałem to sam zaniemówiłem, albo kolega @namiot ma problemy z głową, albo z czymś innym lub ja czegoś nie rozumiem.. Na pewno z szacunkiem. A przez telefon wydawał się normalny jak z nim gadałem.

    Gdybym Cię nie znał pomyślałbym że to jakaś może złośliwość z Twojej strony, ale ewidentnie kolejny raz zrobił Cię w trąbę.

    Bardzo dobrze, że to tu napisałeś. Teraz nikt z naszego otoczenia Subaru nie powinien kupić od niego tego auta, a żeby się bujał z nim długo.. chociaż często ludzie łamią zasadę dla pieniędzy.. 

    Oznaczyłem go celowo bo jestem ciekaw czy coś odpowie w wątku, czy ma odwagę i może ma odmienne zdanie od Twojego, choć ja i tak wierzę Tobie czego gość by nie napisał.

    Jeszcze trafisz swoją przedliftową babkę! Każde auto ma swojego kupca, potraktuj to jako uniknięcie kłopotów, może to auto nie jest warte i byłoby wtopą.. 

     

  8. 56 minut temu, Tommi1 napisał(a):

    Drogie i dobrze się prezentujące, zapomniałeś dodać. 

    Jak to mówią, jak się starzeć (rdzewieć) to z godnością i "na bogato" :P:D

    Żona: "Kochanie , dlaczego Twoje STi stoi zamiast jeździć?" 

    Mąż: "Bo mnie stać!" :evil2:

    • Super! 1
    • Haha 1
  9. 4 godziny temu, Simon WRC napisał(a):

     

    Tarcze jakieś stare, bo totalnie zardzewiałe :biglol:

    Nie znasz się! To jest specjalna warstwa cierna wspomagająca skuteczne hamowanie w trudnych warunkach:lol: 

    Tylko nie wiem po co Tomiemu do stania w garażu takie drogie tarcze :biglol::P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...