Skocz do zawartości

Macjek

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Macjek

  1. Panowie, taki BRC za 2,9k to już będzie sekwencja, prawda? Do naszych furek montuje się w ogóle starsze generacje?

    I jeszcze pytanie dodatkowe do mojego postu: na kresce i we wszelkich innych źródłach odradza się lubryfikator, bo to strata kasy. Jaka jest Wasza opinia?

     

    M.

  2. Siema,

     

    Rozważam gaz w swojej imprezce 2.0 GX NA (125 kucy) z 2002r. Mam nadzieję, że nie każecie mi czytać 215 stron...

     

    Ustaliłem, że mam silnik SOHC, czyli ten dobry :). Byłem u Konrada w Sparko na Grabiszyńskiej we Wrocławiu podobno renomowanego gazownika od baryn w moim mieście. Zaproponował mi zestaw BRC za 2,900PLN. W cenę wchodzi lubryfikator. Moje pytania:

     

    1. Czy za tę cenę dostaję podstawowy badziew czy porządną instalację, która poprawnie wyregulowana i użytkowana, będzię działać dobrze?

    2. Jak szybko zimny silnik przechodzi na gaz? Mam do pracy tylko 3 kilometry i wskazowka temperatury stabilizuje się jak parkuję pod pracą w chłodny dzień, ok. 5 stopni. Oczywiście jeżdzę nie tylko praca - dom i instalacja się przyda, ale jednak poruszam się praktycznie 90% po mieście.

    3. Czy ktoś ma doświadczenia z firmą Sparko? Chętnie poczytam o Waszych wrażeniach.

    4. Jaki wzrost spalania na gazie muszę wziać pod uwagę?

    5. Mam się bać że szybko siądzie zawiecha z tyłu przez zbiornik toroidalny 50l?

     

    Jakieś rady jeszcze macie?

     

    Dzieki i pozdrawiam,

    Maciek

  3. Avic, być może wpływ tej sondy jest jakiś pośredni, nie wiem. '

     

    Szczypior, tak, auto podpinane było pod kompa w warsztacie i sam też sobie diagnozuję telefonem za pomocą tego pizdryka obd pod bluetooth.

     

    Czy ktoś wie czy ta denso, którą podałem w pierwszym poscie jest identyczna z oryginalem?

    M.

  4. Siema,

     

    Pacjent: Subaru Impreza 2.0 GX 2002r.

     

    Problem: Przy zmianie biegu podbija obroty. Po odpuszczeniu gazu zaczyna zwalniać z ok. 2 sekundowym opóźnieniem.

     

    Sprawdzone i wykluczone: przepustnica z osprzętem, czujniki podciśnienia (kolektor i otoczenie), serwo hamulca.

     

    Wrocławski specjalista od Subaru z Karmelkowej wydał wyrok: nieoryginalna sonda lambda za katalizatorem. Za pomocą katalogu części namierzyłem element o kodzie 22690AA640. Koszt oryginału w salonie 900 PLN, thank you very much. Napisałem do kilkunastu handlarzy na Allegro, na razie nikt nie ma.

     

    Znalazłem tę stronkę http://www.partadax.pl/czesc-oem/sonda- ... 22690aa640 , na której dowiaduję, że ten element w katalogu denso to DOX-0120. Pytanie czy część na aukcji http://allegro.pl/denso-sonda-lambda-or ... 26909.html jest identyczna z montowaną w fabryce i sprzedawaną potem za 9 stów przez Subaru? Nie potrzebuję kolejnego z dupy zamiennika.

     

    Poprzedni mechanik mówił, że sonda musi być 5-pinowa, ten, że 5-ohmowa... Nie znam się na tym, ale chcę kupić dobrą część i nie przepłacić.

     

    Z góry dzięki za pomoc,

    M.

  5. Cześć, ja wymieniłem kompletną przepustnicę, tj z TPSem, krokowcem i nie zaobserwowałem żadnej zmiany. Dalej podbija obroty przy zmianie biegu i dalej obroty zaczynają spadać dopiero po chwili od puszczenia pedału gazu. Niestety wygląda na to, że będę mógł się tym zająć dopiero na koniec tego roku, bo wyjeżdzam na dłużej, ale wtedy zaordynuję szczegółowe testy w najlepszym warsztacie.

    M.

  6. Czesc,

     

    pytanie po latach - czy coś się udało ustalić? Mam ten sam problem i szukam przyczyny. Podmieniana byla przepustnica z kompletnym osprzetem, map sensor i dalej bez poprawy. Z bledow wyskakuje tylko stukowy i czasem daje CEL.

     

    M.

  7. WueM, dzięki za szybką odpowiedź. Chyba rzeczywiście połatam to co jest i zajmę się rzeczami ważnymi czyli sondą. Potem mogę sobie polować na allegro na jakąś ciekawą końcówkę albo cały układ.

     

    Na razie znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/wy... ... 56486.html

     

    Ale obawiam się, że tak szeroka końcówa będzie wyglądać po prostu śmiesznie, jak w 20-letnim civicu :]

     

    M.

     

     

     

    Hej mam do spzredania ten wydech ktory jest na linku :) kupiłem go ale stwierdziłem ze nie montuje.... zostawiam narazie orginała.

     

    jezeli cie temat interesuje to sie odezwij a napoewno sie dogadamy :) (priv)

    \

    pozdo

    Grzes

     

    Cześć,

     

    Mam juz zrobiony wydech - wywalony drugi kat i przelot do konca, a na koncu przelotowy Proex i jest dosyc glosno, ale na razie nie zmieniam.

    Dzięki za ofertę.

     

    Maciek

  8. Macjek - moim zdaniem TTM i koniec. Ja bym nie powiedział, że to w ogóle jest usterka a charakterystyczny urok tego silnika, choć nie mam porównania z inną 2.0 n/a imprezą i nie mogę ocenić, czy może akurat moja chodzi dobrze/źle.

    Powtórzę pytanie: ile Cię kosztował ten TPS jeśli to nie tajemnica?

     

    NIe ja zamawiam ten TPS, więc nie wiem na razie ile będzie kosztował. WIdziałem całe przepustnice używane na allegro za 150-200pln, więc nowy nie powinien kosztować fortuny. Zresztą to chyba dość prosty mechanizm.

    M.

  9. Avic, mamy zdaje się bardzo podobne przeboje z bardzo podobnymi samochodami :) Widzieliśmy się w innym wątku z szarpaniem, o ile pamiętam, i mi na to pomogła wymiana sondy lambda nr 1. Zakończę tamten wątek jak zakończę walkę z furą.

     

    Tymczasem mam do rozwiązania jeszcze jeden problem - właśnie rosnące obroty po wysprzęgleniu. Przy zmianie biegu rosną o jakieś 200-300obr/min; przy dojeżdzaniu do świateł też czasem różne fiksy się dzieją, ale raczej rzadko. W warsztacie znają już mój samochód chyba na pamięć i z diagnozy wychodzi im, że może być uszkodzony czujnik położenia przepustnicy. Badany miernikami wykazuje jakieś minimalne nieścisłości. Po świętach wkładam nowy TPS i dam znać czy pomogło.

     

    Mam jeszcze jeden problem i mam nadzieje, że również związany jest z TPS. Auto ma mało pary do ok 2500 obr/min. Czuję instynktownie, że może jechać lepiej, szczególnie jest to odczuwalne na rozgrzanym silniku. Szybki start ze świateł to zazwyczaj przymulenie i mocne uderzenie w plecy po przekroczeniu właśnie tych 2.5k obr/min. Przy delikatnym przyspieszaniu jest to nieodczuwalne, ale jak chcę mocniej depnąć na niskich obrotach to jakby para szła w gwizdek. Moja astra f 75km szła chyba lepiej z dołu.

     

    Po kupnie: wymienione wszystkie możliwe płyny i filtry, regulacja luzów zaworowych, wymiana lambdy 1, czyszczenie przepustnicy, zmieniony rozrząd oraz remont wydechu - wywalony drugi kat i przelot do końca. Mam nadzieję, że ten muł nie jest efektem zbytniego odetkania wydechu, ale jestem przekonany że tak było już przed wymianą wydechu.

     

    M.

  10. Też miałem problem z pilotem od zamka centralnego w Foresterze. Rzadko udawało się zamknąć auto, otwieranie działało bez problemu. Zakup nowego pilota w ASO odpadał, cena masakrująca. Wczoraj znajomy wymienił mi mikrostyk od zamykania i jest OK . Koszt 3pln + kilkadziesiąt % dla znajomka i po kłopocie. Pilot jak na obrazku.

     

    Cześć mam ten sam problem z pilotem i jestem pewien, ze to nie bateria, bo jak łapie to łapie nawet z dużej odległości. Jak nie łapie (przy zamykaniu) to nie da się nic zrobić z zimnym pilotem i trzeba zamykać z kluczyka. Widzę, że też jesteś z Wrocławia; czy Twój znajomy tak hobbystycznie to Ci naprawił czy ma jakiś zakład, w którym można to zrobić?

    M.

  11. Cześć,

     

    Dzisiaj odebrałem auto z warsztatu w celach testowych - mam sprawdzić jak będzie zachowywać się na ciepłym a jak na zimnym. Przejechałem z 30km, raz butująć, raz spokojnie i jak już podjechałem po piwo do sklepu to podczas parkowania zapalił się CEL. Auto z kontrolką jedzie tak samo jak bez czyli o niebo lepiej niż kiedykolwiek odkąd je mam, z następującymi wyjątkami:

     

    - przy zmianie biegów podbija obroty.

    - gdy puszczam pedał gazu to hamowanie silnikiem rozpoczyna się z chwilowym opóźnieniem. Samochód zaczyna po prostu zwalniać z opóźnieniem jakichś 2 sekund

    - czasem falują obroty na wolnych, zdarzyło mu się zejść prawie do zera ze 2 razy przy spokojnym dojezdzaniu do świateł. Nigdy nie zgasł.

     

    Dam głowę sobie uciąć, że jutro na kompie wykryje tylko błąd knock sensora. Zostały więc dwa tematy: kontrola luzów zaworowych i ogarnięcie tego knock sensora.

     

    M.

  12. Cześć,

     

    kolejny dzień diagnozowania w warsztacie wyłonił nowego podejrzanego - I sonda lambda. Dzisiaj będzie dokładnie badana i ew. będzie poszukiwane coś w zamian.

    Oryginał w subaru kosztuje ponoć grubo ponad 1k pln, więc panowie będą próbowali podpasować coś z VW.

     

    Moja sonda, w przeciwieństwie do większości, jakie widywali w tych silnikach, ma 6 kabelków, a nie 4. Ktoś trenował temat i wie czy można dobrać coś zamiast oryginału?

     

    M.

  13. wslawex, pojezdzilem troche i jednak na razie nie zmieniam nic. Po wywaleniu srodkowego tlumika, drugiego kata i wstawieniu przelotu na tyl jest na pewno glosniej i na pewno czuc, ze nie jedzie R4, tylko coś fajnego. Nie jest to bulgot WRXa, ale jest fajne pulsowanie. Podejrzewam, ze sama końcowa pucha da podobny efekt, ale ciszej.

     

    M.

  14. Witaj! Zawory regulowałeś? Rozrząd powinien być wymieniony przy 105kkm, ktoś nie wymienił czy nie miałes pewności ,że był wymieniony również przy 105kkm powinien być sprawdzony luz na zaworach. Pozdr.

     

    Z tego co wiem rozrząd był wymieniany po kupnie przez poprzedniego właściciela, przy 70kkm.

    Ja wymieniłem, żeby mieć to z bani i nie ryzykować.

     

    Od mechanika wiem, że ten silnik ma samoregulatory i luzu się nie dotyka, ale mogę się upewnić. Czy luz zaworowy może dawać takie objawy?

    edit: właśnie sprawdziłem nalepkę na masce - regulacja luzów zaworowych co 100kkm, powinni to więc zrobić.

    M.

  15. Cześć,

     

    Piszę to aby podsumować sobie wykonane dotąd czynności w walce o poprawną pracę mojej Imprezy i podzielić się wnioskami z wciąż nierozwiązanego problemu.

     

    Dwa miesiące temu kupiłem Subaru Imprezę 2.0 GX 2002r. z przebiegiem 150kkm i auto wymagało trochę poprawek mechanicznych. Po wymianie wszystkich płynów, filtrów, rozrządu, itp został mi do załatania wydech (obecnie wywalony drugi kat i przelot do końca) i palący się CEL oraz zasygnalizowane błędy sondy lambda i czujnika spalania stukowego.

     

    Po analizie okazało się, że sonda lambda jest sprawna, ale wypięta, przez co samochód chodził w trybie awaryjnym i nie pokazywał swojej prawdziwej usterki. Po wpięciu sondy lambda samochód na zimno nie chce jechać, gubi obroty, krztusi się, dławi, przerywa a to wszystko do 3k rpm, z wielkim trudem osiąganych. Powyżej tej granicy jest OK. Im cieplejsze auto tym chętniej jedzie. Podejrzenie chłopaków z serwisu padło na MAP sensor, który został wymieniony na inny. Po wymianie auto zaczęło normalnie jeździć ale tylko do czasu kiedy się rozgrzało. Po rozgrzaniu znowu CEL, przerywanie, dławienie. W celu dalszej diagnostyki jeżdżę przez weekend na zmianę wpinając i zaślepiając ten gumowy przewód odpowiedzialny za regulację ciśnienia paliwa docierającego do silnika. Było różnie, ale wczoraj przegoniłem auto po obrotach i już jest źle w każdej konfiguracji - przewód wpięty i zaślepiony, auto ciepłe i zimne. Dodatkowo zacząłem słyszeć czasem takie miarowe stukanie spod maski - nie wiem czy to objaw spalania stukowego czy wypadania zapłonów, ale czasem się to pojawia. CEL czasem świeci, czasem nie, a komputer pokazuje już tylko błąd czujnika spalania stukowego.

     

    Jutro znów odstawiam do serwisu na dalsze poszukiwania usterki. Informacje zdobyte przez ten weekend sugerują, że nie jest to problem zasilania w paliwo, a raczej błędnych sygnałów gdzieś w elektronice silnika. Nie znam się na tym zbyt dobrze, ale chyba pora odnieść się do tego błędu knock sensora, bo z tego co czytałem to jego usterka może dawać podobne objawy.

     

    Będę informować o postępach, bo wiem, że problem jest częsty i ma niejedno rozwiązanie.

     

    P.

    Maciek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...