Avic, mamy zdaje się bardzo podobne przeboje z bardzo podobnymi samochodami Widzieliśmy się w innym wątku z szarpaniem, o ile pamiętam, i mi na to pomogła wymiana sondy lambda nr 1. Zakończę tamten wątek jak zakończę walkę z furą.
Tymczasem mam do rozwiązania jeszcze jeden problem - właśnie rosnące obroty po wysprzęgleniu. Przy zmianie biegu rosną o jakieś 200-300obr/min; przy dojeżdzaniu do świateł też czasem różne fiksy się dzieją, ale raczej rzadko. W warsztacie znają już mój samochód chyba na pamięć i z diagnozy wychodzi im, że może być uszkodzony czujnik położenia przepustnicy. Badany miernikami wykazuje jakieś minimalne nieścisłości. Po świętach wkładam nowy TPS i dam znać czy pomogło.
Mam jeszcze jeden problem i mam nadzieje, że również związany jest z TPS. Auto ma mało pary do ok 2500 obr/min. Czuję instynktownie, że może jechać lepiej, szczególnie jest to odczuwalne na rozgrzanym silniku. Szybki start ze świateł to zazwyczaj przymulenie i mocne uderzenie w plecy po przekroczeniu właśnie tych 2.5k obr/min. Przy delikatnym przyspieszaniu jest to nieodczuwalne, ale jak chcę mocniej depnąć na niskich obrotach to jakby para szła w gwizdek. Moja astra f 75km szła chyba lepiej z dołu.
Po kupnie: wymienione wszystkie możliwe płyny i filtry, regulacja luzów zaworowych, wymiana lambdy 1, czyszczenie przepustnicy, zmieniony rozrząd oraz remont wydechu - wywalony drugi kat i przelot do końca. Mam nadzieję, że ten muł nie jest efektem zbytniego odetkania wydechu, ale jestem przekonany że tak było już przed wymianą wydechu.
M.