Skocz do zawartości

Bull Szit Man

Użytkownik
  • Postów

    107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bull Szit Man

  1. piter napisał(a):

    DS2500 są na torze lepsze od Ferodo Premier

     

    Smok, a gdzie w tym zdaniu widzisz głupotę? :?

     

     

    Bo tego nawet nie ma co porównywać.

    Jaki jest sens brania Ferodo Premier na tor ?

     

    To jak wyjechać maluchem na tor i powiedzieć na koniec z kwaśną miną "Subaru jednak lepsze" :lol:

     

     

    Nie jestem zwolennikiem DS2500,moim zdaniem ani na zimno ani rozgrzane szału nie robią.Potrafią się szybko zgrzać,zeszklić

     

    W RSMP jeżdżą na DS2500. Nie przesadzaj.

     

    Jeśli przeginasz z hamowaniem lub nie doprowadzasz zimnego powietrza do tarcz (rury) to każde Ci się przegrzeją...

    Spójrz jak nadkole blokuje dopływ powietrza do hamulców... zrób tam dziurę lub wytnij dolny kawałek i po kłopocie, albo instaluj zestaw "Cold Air" do osłon tarcz.

  2. Osobiście uważam, że whiteline i powerflex to jedna i ta sama półka. Powerflex jest natomiast znacznie droższy :(

     

    Poszukałem teraz w necie jakichś wątków porównawczych i gadka zawsze się sprowadza do koloru lub sposobu postrzegania samej marki :mrgreen:

     

    Powerflex podobno robi tylko na tył, tak znalazłem w jednym z wątków. Ile w tym prawdy - nie wiem.

  3. DS2500 są na torze lepsze od Ferodo Premier

     

    Proszę cię, nie pisz takich głupot. W dupowozie założyłem Ferodo Premier i są gorsze od cywilnych TRW... Hamując ze 100 km/h różnica pomiędzy nimi to przepaść. Klocki miękkie i zero hamowania, raczej na myśl przychodzi mi hamulec bębnowy :wink: I nie mówię tu o jakiejś jeździe szarpanej, na trzeciego czy kto lepszy do świateł. Nie czuć bezpieczeństwa.

     

    Czyli wniosek jest taki że ds2500 nie ma żadnego podejścia do rc6

     

    Ds2500 = rc6 na ciepło. Na zimno faktycznie RC6 wygrywają, bo DS2500 trzeba rozgrzać. To nie jest klocek do ruchu miejskiego...

  4. Smoku ale że koła urywało to było fajne :?: :idea::mrgreen:

     

    Mi nie urwało, ale skakało się po tych dziurach, że ho ho. To mi się podobało, bardzo.

     

    Tor jest mega i mogę stanowczo polecić. Tych dziur mi szkoda, ale w koło toru jest jeszcze szuterek, więc nie jest źle.

    Dziur tam pełno i znajdą się takie, że pół auta nie widać :D Jest gdzie się wyszaleć.

     

    Chyba, że ktoś chucha na auto i się z nim pucuje, to raczej ciężko go tam sobie wyobrazić.

     

    Jedyny minus to brak miejsca na rozładunek, wszystko zostawia się po niewidocznej stronie toru za trybuną. Lekka obawa pozostaje.

    Przydałaby się jakaś osoba do pilnowania.

     

    Co do rozbicia auta - małe szanse. Na asfaltowym torze ryzyko jest podobne :twisted: :wink: :lol:

     

    -- Wt paź 30, 2012 8:21 pm --

     

    jak wezmę urlop w pracy to jestem :D

  5. na gorąco też :mrgreen: zakładka compare

    http://www.essexparts.com/shop/brake-pads/fcp1334h.html

    ciekawe czy to nie błąd

     

    W czym błąd ? Jak piszesz to opisz dokładnie w czym rzecz, żebym nie musiał się domyślać. RC5+ biją na głowę te pozostałe.

     

     

     

    W dupowozie sprawdziłem Ferodo Premier. Żałuję, że nie poczytałem gdzieś wcześniej o nich, bo są gorsze od TRW... :/

    Żałośnie kiepskie. Jedna prawda, tanie były :mrgreen:

  6. Hmmm... a myślałem, że dyskusja się rozkręci w temacie "Spalska krucjata rozpoczęta" :cry:

    Można było u ziomali zapunktować, a tu spaliło na panewce - jak to w Subaru :P

     

     

     

    Mnie w ASO (nie Subaru) na małe usługi (100-300 zł) ciągle robili w bambuko. W końcu ich olałem.

    Czyszczenie 4x pod rząd (190 zł/raz) zaworu EGR zamiast diagnozy wtrysku do regeneracji to przesada...

    Zawsze znaleźli spaloną żarówkę... :evil:

     

    Z moich innych przygód z innym ASO (nie Subaru) to wymiana rozrządu, a wymienili tylko pasek... silnik poszedł się je*** na autostradzie po krótkim czasie.

    ASO umywa ręce i każe się nisko całować, pozew do sądu i do dziś dnia cisza. Sprawa pewnie w koszu...

     

    Czasem lepiej pisać ogólnie w necie źle niż opisywać sprawę ze szczegółami, bo łatwiej wygrać sprawę o znieważenie niż o naprawę szkody (przez ekspertyzy i znajomość tematu przez sąd).

     

    "Stara zasada marketingowa mówiąca, że jeden niezadowolony klient to 10 straconych, w dobie Internetu uległa zmianie o tyle, że jeden niezadowolony klient to strata nawet dziesiątek czy setek tych, którzy przeczytają w sieci o jego problemach."

     

    Nie zapominajcie, że ASO czy nie-ASO, tam pracują tylko ludzie i zawsze się znajdą czarne owce.

    Nawet, jeśli właściciel ma 100% wiarę w uczciwość pracowników.

  7. W podobnej cenie są Strongflexy :D

     

    Dokładnie. Wymiana ponownie na gumy to głupota. Koszt tych polskich poliuretanów nie szokuje, a starczą na znacznie dłużej i jeszcze będą dodatkowe korzyści.

     

    No chyba, że czekasz na zakup grubego staba z którym już dają poliuretany no to ok.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...