Dyskusja widzę ma zapędy ekonomiczno-etyczne... zaczeliście od wiary, póżniej przyszedł czas na wolny rynek.
hmmm... markety zamkniete w świeta- jak dla mnie marzenia...
Rozumiem, że ktoś pracujacy po 12 godz. nie ma czasu zrobić zakupów w tygodniu, ale na miłośc boską, to nie chodzi tylko o niedziele! Władze hipermarketów zmuszaja do pracy w wigilę do godz 17, w Nowy Rok w świeta Bozego Narodzenia itd :roll: Zeby jezszce chodziło o zakupy bułeczek na śniadanko, browarka albo pampersów, ale kto bedzie w nowy rok kupowac majtki, albo inne bluzeczki.. Niestety umowa zobowiazuje punkty handlowe galerii marketu do otwarcia zgodnie z wytycznymi zarządu dużego sklepu.
Zgadazam sie ze ten zakaz powinien dotyczyc tylko duzych sklepów, których "uruchomienie" w niedziele wiaze sie ze ściągnieciem do pracy ok. pól tysiaca ludzi, w odróznieniu od mniejszych osiedlowych sklepów, gdzie potrzebnych jest kilka osób.
Wierzcie mi, że niedziela to dzień-PORAZKA jesli chodzi o obroty w sklepach w galerii marketu, ludzie przychodza tam na spacer po przysłowiowy PAPIER TOALETOWY. Utarg dzienny jest najniższy z całego tygodnia.
Pozdrawiam. MATKA z MARKETU, ktróra MA INNE PRIORYTETY.