Skocz do zawartości

bushwalker

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bushwalker

  1. Ogólnie Ci co byli - niech potwierdzą - po wyjściu z pętli po tym jak zaczał odlatywać z nad lotniska w stronę lasu - przestały pracować silniki - zarejestrowaliście to?

     

    To co było po katastrofie wśród ludzi - żenada. Wesołe miasteczko sie bawi, a baba koło mnie wkurzona, że przez jakiś wypadek się pokazy skończyły.

     

    Mam zdjęcie jak piloci machają do publiczności z kokpitu przed startem - nie wstawie z wiadomych przyczyn. Pokaz dali przepiękny. Bardzo szkoda, że to się tak skończyło. Mam zdjęcie kłębu dymu - widać na nim, że jest na dole rozproposzony (pod grzybem), prawie od razu wywnioskowałem po tym, że samolot się rozleciał na wiele części.

  2. Bardziej na poważnie; dlaczego ten koleś z którym się wybierasz nie zdradzi Tobie tej słodkiej tajemnicy??? Jakby co łaź za nim i rób to samo :mrgreen:

     

    Wiesz co, po prostu chce z zewnętrznego źródła informację, żeby nie opierac się tylko na tym co on mówi. Po prostu nie jestem teraz na etapie, ze moge wywalic pieniadze na wyjazd i sie nie przejmowac.

  3. Właśnie się dowiedziałem, że mogę dołączyc do wspólnika ojca który leci osobiście poznac ich chińskiego kontrahenta. Jako, że niestety każdy z nas sam finansuje swoja podróż to mam pytanie - on juz tam był i mówi, że wyjazd w praktyce się zwróci po zakupach tam. Prawda to? Czy nie ma szans? Jesli juz to co kupowac? Był ktos? Da rade? Czy co najwyżej same pamiątki przywiozę.

    HELP bo mam mało czasu na decyzję.

  4. W łodzi, mam 2000m2 okolo 4-5km od scislego centrum i 300m od ciagu komunikacyjnego Włókniarzy. Wiadomo jak kształtują się ceny gruntu i wcale nie mało jest to warte z tym, że:

    Jest to spadek po mojej babci, która chciała wybudowac tam dom (wtedy były to szczere pola za miastem - rok 50) W 53 roku Państwo chciało wykupic to pod ogródki działkowe. Potem im się odwidziało ale dziadek zmarł i do budowy nie doszło. Potem około lat 80' doszli do wniosku, ze puszcza tam ulice Wojska Polskiego - Panstwo mialo kupowac ale ustroj sie zmienil (Solidarnosc itp) i budowy zaniechano. Plany zostaly. Bylem w miejskiej pracowni urbanistycznej - biegnie tam wedlug planu faktycznie ulica, samym srodkiem, z tym, ze troche to teraz nie realne bo na jej biegu sa budynki a ona sama konczy sie przed kamienica. Warunkow zabudowy nie wydadza lub dadza odmowe bo raz juz ojciec tego probowal, pociagnal dalej chcial dostac inny grunt ST nie mial. Co teraz zrobic? Napewno zaraz pojde po raz kolejny po warunki zabudowy, znowu odmowia... ale jak dalej walczyc? Gdzie isc? Kolegium Samorzadowe? Jak zrobic zeby dostac jak za budowlana a nie np. rekracyjna czym obecnie jest. Co zrobic zeby Panstwo wykupilo na zasadach budowlanych albo dalo zastepcza dzialke o tej samej powierzchni? Jest ktos kto sie zna na prawie? Zna ktos dobrego Prawnika z Łodzi? A moze jakies forum prawnicze?

     

    Aha... Łódź Studium nie ma, nie ma tam tez miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Pani w wydziale powiedzialy mi, ze według nich, ta ulica wzg. studium dalej tam bedzie biegła.

  5. Odwdzięczę się winem, wódką, piwem co kto woli... Pocztą nawet wyśle ;)

     

    Potrzebuje zrewitalizowac do pieczątki logo w programie graficznym którego nie mam już niestety w pierwotnej formie a jedynie jako ksero-ksera-skanu. Nie ma jednak tragedii i myślę, że komuś kto się na tym zna zajmie to niewiele czasu a bardzo paląco mi to potrzebne.

     

    Czy ktoś mógłby pomóc?

  6. Hej,

     

    Chciał bym sie dowiedziec, ile warte jest subaru legacy turbo rocznik 93 z uszkodzonym silnikiem (przestawionym rozrzadem) Czy w ogole jest to zbywalne? Czy nie ma na co liczyc? Ile mozna dostac normalnie i ile na czesci?

  7. astanawia mnie dlaczego w naszym kraju nadal tyle ludzi mimo, że głosowało przeciw komunizmowi i socjalizmowi a za kapitalizmem, domaga się państwa opiekuńczego gdy tylko bieda im zaglada w oczy? grałem na giełdzie i popłynąłem z pretensjami do wszystkich, grałem na opcjach i popłynąłem znowu obwiniam wszystkich dookoła, nie ubezpieczyłem domu a przytrafiło mi sie cos to znowu z pretensjami do wszelkich instytucji... Ludzie! czas przestać śnić i zacząć twardo po ziemi chodzić... od 20 lat mamy kapitalizm... odpowiadamy za swoje czyny.

    PZDR!

    ...bo ludzie wlaśnie się tak nauczyli, ze jak idzie dobrze to wolny rynek jest naj, naj. Gdy tylko ktoś zaryzykuje i straci, firma pada, zmniejsza się gdzieś zatrudnienie od razu państwo ma pomagać, zadłużać się kosztem wszystkich i podnosić podatki!!! Chyba czas z tym skończyć i to ca ma upaść niech upadnie a ci którzy ryzkowali na opcjach niech stracą!

     

    No i weź to teraz powiedz rodzinie której ojciec przychodzi do domu i mówi: słuchajcie dzieciaki obiadu nie będzie i jedzenia też nie, straciłem prace bo ktoś na górze kupił opcję walutową.

     

    Wiesz co, podatki w górę ok - zgodzę się na to, nie ma problemu, byle tylko jak najdelikatniej przepłynąć po kryzysie. Kryzys wywołaliśmy my - wszyscy - Ty też - uwierz, chociażby kupując w 2008 więcej niż w 2007 teraz trzeba sobie wesolutko przeczekać i tyle.

  8. Unieważnienie tych deali będzie nie do zrobienia z wielu powodów, jak na razie mamy głównie próby nabijania kapitału politycznego przez Pawlaka. Natomiast o wiele ważniejsze jest to że mnóstwo spółek mając perspektywę wpłacenia depo w wysokości kilkunastu/dziesięciu mln będzie grało na zwłokę - sprawa pójdzie do sądu, tam będzie wlec się przez 2 lata a w tym czasie cash zostaje w firmie. Kto wie, w tym czasie może PLN zawróci.

     

    Sam pomysł jest z gatunku bandyckich ale w USA skala bandytyzmu jest o wiele PKBów Polski większa.

     

    ale czy np wygrana sprawa przez bank sprawi że opcje będą miały wartość z dnia wyroku czy z dnia kiedy oryginalnie wygasły? ( pytam jako laik... :) )

     

    opcja ma konkretny termin wykupu - zawierasz opcje na wykup usd na dzień np 01.02.2009 i po tym kursie cały czas będzie to rozpatrywane nie ma możliwości przeczekania aż wróci do normalnego kursu. Opcja to taki kontrakt terminowy na walutę

     

    Umorzenie, skredytowanie nie jest głupim pomysłem tylko z jednego względu - jeśli miało by to prowadzić do złożenia wniosku o upadłość - lepiej żeby rząd pomógł żeby nie wywalać szarych pracowników na bruk - za to zarząd i radę nadzorczą - jak najprędzej bo nie uwierzę że szary kierownik niższego szczebla (zwany obecnie światowo menagerem) był odpowiedzialny za zakup ryzykownych kontraktów walutowych. Ale jeśli już pomagamy to nadzorujemy szczegółowo pracę potem.

     

    Tu jest w ogóle ciekawostka dla spekulantów jak zarobić: bierzemy spółkę notowaną na gpw która kupiła opcje, patrzymy aż poda notę o wynikach, czekamy jak akcje spółki pójdą na łeb na szyję do śmiesznie małych sum, wykupujemy wszystkie (większościowe akcje), przejmujemy kontrole, sprzedajmy majątek spółki - jesteśmy do przodu bo wartość akcji nie odzwierciedlała faktycznej wartości spółki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...