moja jazda to 90% miasto odcinki typu 2km, do sklepów, urzędów itd a trasa sporadycznie jeżeli auto nie będzie się psuło to może zostanie parę złotych, zaszaleje i po sezonie pojadę nad morze Diesla nigdy nie miałem obecnie mam PB 2.0T ( koszt przejechania 100km przy spokojnej jeździe w trasie 40zł ) jednak mam złe doświadczenie z turbiną, i jeżeli następne auto będzie benzyna to na pewno bez turbo. Dlaczego nie chcę gazu, ponieważ autem zrobię ( mam taki zamiar ) pojeździć około trzech lat w związku z czym przy przebiegu około 40 tyś km koszta instalacji ( 5000zł ) nie zwrócą się, wolę za to zalać a jeżeli już to różnica na pewno nie będzie powalająca ( poniżej małe obliczenie ) no i znając Polskie władze po przesiadce dużej ilości kierowców na LPG ceny wzrosną. H6 wiadomo świetny silnik ale spalenie, obsługa dużo droższy i chyba najważniejszy argument, w porównaniu do 2.0 brak egzemplarzy krajowych ( z Niemiec akcyza ).
Ps. szkoda, że legacy nie posiada skrzyni 6 biegowej, duży minus. Nie wiedziałem, że jest DPF w takim razie wybór padł na benzynę
10000km gaz - 3000zł
10000km benzyna 5000zł
przez okres 3 lat zrobię około 40k czyli na LPG wydałabym 12k a na benzynę 20k, odliczając koszt instalacji zapewne małych napraw związanych z instalacją gazową różnica wyniesie około 2000zł na przestrzeni 3 lat, nie ma sensu. To często pozorne oszczędzanie.