Skocz do zawartości

toyo

Użytkownik
  • Postów

    180
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez toyo

  1. Dzisiaj jak większość z nas wie troszeczkę popadało. Więc mój foryś jak kot postanowił, że nie będzie się poniżać w wilgotnej atmosferze. Zobaczyłem kolejny raz CHECK ENGINE a wskazanie prędkościomierza spadło do 0 (na 4 biegu przy ok. 2500 obr !!!) Oczywiście tak już zostało, a ja w trybie serwisowym dotoczyłem się do serwisu. To już 3 raz odwiedziłem z tym problemem Waro w Bielsku. Panowie kolejny raz są bezradni, natomiast najleprze w tym jest to, że nawet nie mają aktualnego schematu instalacji elektrycznej (ponoć SIP tak dobrze drukuje te schematy jak instrukcje obsługi w języku polskim....). Za każdym razem jest tak samo:

    1. Pada deszcz,

    2. CHECK ENGINE zapala się,

    3. Jak autko przeschnie po 2 dniach wszystko wraca do normy.

     

    Tak sobie myślę, że może kupiłem egzemplarz skierowany do Egiptu ? :)

     

    MAM JUŻ TEGO DOŚĆ!!!!!

     

    Czyżby krzysiom miał rację ????

    :twisted::twisted::twisted::twisted::twisted:

  2. obroty Forka 2.0 zaczynają przypominać motocyklowe.....

    wow kreci ci się do 18000obr/min gratuluje :) .

     

    No nie 18 000, ale 7,5 k rpm jak na pseudoterenówkę to całkiem nieźle. Do niedawna takie obroty były zarezerwowane tylko dla Hond...

  3. A ja dzisiaj zakończyłem przegląd po 15 kkm. Bielsko-Biała. Tam leją castrola TWS'a 10W60 a ja się nie zgodziłem i przywlokłem ze sobą MOTUL'a 8100 X-CESS 100% synt.

    W sumie nie dowierzam castrolowi, a ponoć MOTUL się sprawdza (szczególnie w motocyklach...). A jak wiemy po zastosowaniu zmiennych faz rozrządu obroty Forka 2.0 zaczynają przypominać motocyklowe..... :)

  4. Ja tam zawsze macham, jak narazie to ogólnie się ludzie uśmiechają, dużo osób odmacha, mrugnie światłami. Forkiem jeździ właściwie tylko ojciec, zaraz po zakupie przekazałem przykazanie: "machać, wszystkim spotkanym subarkom" I wziął sobie to do serca :) A ma nieco ponad 50 na karku :).

    Czapeczka Subaru też działa. Ostatnio w Tychach podchodzę do pasów, widzę zbliżające się dość szybko Legacy, kierownik dał ostro po hamulcach, mrugnął światłami, pomachał, odpowiedziałem tym samym :) I to jest coś co poprawia humor nawet w najgorszy "poniedziałek" :)

    Pozdrawiajmy się :)

    Pozdrawiam

     

    Kurcze! Ja myślałem, że w Tychach nie znajdę żadnego Subaraka !

    Własciwie ja jestem co 2 dzień w Tychch (tam pracyję a mieszkam pod żywcem)

    Będę wypatrywał....

  5. - o uchwytach na kubki nie, ty masz nowszą wersje, w starszej jest uchwyt wysuwany koło radia - bardzo wygodny oraz na konsoli środkowej, moim zdaniem pasują do nich różne kubki, z kolei nie wiem co nazywasz standardowym kubkiem na kawę - takowe występują w trzech wielkościach - każdy jest standardowy

     

    Mam wysuwany uchwyt kło radia, jednak jego średnica jest zbyt duża dla normalnej małej kawy np. z Mc donad'sa w styropianowym kubku.

    W konsoli środkowej też otwór jest zbyt duży. W Hondzie miałem po lewej stronie kierownicy, pod nawiewem taki uchwyt, który się dostosowywał do średnicy kubka -> rewelacja!

  6. Tak sobie przejrzałem wszystkie posty i w sumie:

    >tylko jedna osoba nie ma zastrzeżeń co do klimy w LEGAC'u

    >tylko jedna osoba ma zastrzeżenia do klimy w foresiu

     

    Mój Foreś to drugie auto z klimą (wcześniej to była Honda Civic MY04-manual) więc Foresia pod tym wzgędem mogę tylko porównać do Civica oto spostrzeżenia:

    - w Foresiu klima chłodzi z mniejszą "mocą". Dla mnie OK.

    - praca trybu AUTO -> bez zastrzeżeń, (w hondzie manual..)

    - w Civic'u wyraźnie odczuwałem spadek mocy po załączeniu agregatu......

    - w Foresiu czuję tylko periodyczny spadek wolnych obrotów poniżej 750 obr/min

     

    - Ogólnie jest OK.

     

    - na razie Foreś (13 000 km) pokazał rogi tylko raz (notabene serwis jeszcze sobie z tym nie poradził...) -> mam problemy z pomiarem prędkości....gdy pada deszcz.... :oops:

    - bilans usterek Hondy po 40 000 km to:

    - malowanie tylnej klapy (korozja)

    - trzaski osłony tarcz hamulcowych

     

    - gdy kupi się wszystkie materiały samemu (olej, świece, filtr p.pyłkowy) to ceny przeglądów nie są takie wysokie

     

    - co do błędów w ergonomii:

    -> fatalne przełączanie biegów (do Civic'a foreś ma lata świetlne.....)

    -> brak uchwytów na standardowe, jednorazowe kubki do kawy,

    -> brak automatycznie załączającej się tylnej wycieraczki przy włączonych przednich i przełączeniu na bieg wsteczny

    -> szybko bruszące się lusterka boczne (choć widoczność wyborna...)

     

     

    OGÓLNIE:

    gdybym mógł cofnąć czas o pół roku i jeszcze raz wybierać pomiędzy CRV'em, Grand Vitarą (nową), oraz Foresiem -> to bym znowu kupił Foresia.....pomimo jego wad.

    Pozdrawiam wszystkich zadowolonych, oraż współczuję rozczarowanym....

  7. Mój Subarak zafundował mi wpadkę:

     

    Wtorek (zeszły tydzień):

    1. Deszczowy dzień - wyjazd spod pracy -> widzę migający CRUISE na tablicy rozdzielczej - zatrzymuję się, wyłączam silnik, zapalam i jadę dalej -> CRUISE nie mruga

     

    2. 20 km dalej w mieście, przy ok. 40 km/h szarpnęło autem, a prędkościomierz oszalał -> skakał pomiędzy 160 a 20 km/h, zaczyna mrugać CRUISE - zatrzymuję się, wyłączam silnik i zapalam. CRUISE mruga dalej, brak wskazań prędkość, foreś jakby przymulony ale jedzie. Dzwonię do serwisu Bielsko - Biała. Odpowiedź: "Proszę przyjechać o własnych siłach, chyba,że zapali się jakaś czerwona konreolka...."

     

    3. 10 km dalej Zapala się konrolka CHECK ENGINE. Wyłączam silnik, telefon do serwisu -> odpowiedź podobna....

     

    4. Przyjazd do B-B (WARO), podłączenie do komputerka -> diagnoza: "Błąd pomiaru prędkości" - proszę przyjechać jutro rano

     

    5. Przyjazd następnego dnia do WARO -> Problemy z ustaleniem przyczyny, błędu nie da się skasować

     

    6. Po 6h walki Panowie z WARO znajdują przyczynę -> jakaś część immobilizera, ponoć pomiar prędkości w skrzyni biegów leci do ABS, z ABS do IMMOB a z IMMOB do silnika. Udało się obejść konrolę pomiaru prędkości. Umawiamy się na wymianę jakiegoś modułu (za ok. tydzień). Tymczasem wyjazd na święta na obejściu

     

    7.Wielki Piątek -> Ulewa w Katowicach. Biorę zakręt na kontrolowanym poślizgu, samochodem szarpnęło i impreza się powtarza : mruga CRUISE, świeci CHECK ENGINE, brak wskazań prędkości Telefon do WARO.... "Proszę przyjechać we WTOREk 18 kwietna"

     

     

    8. W niedzielę ładna pogoda .... po wyschnięciu problem STOPNIOWO zaczął się sam usuwać: najpierw szybkościomierz sobie poskakał po skali, potem zgasł CHECK ENGINE. Dodzisiaj nie ma problemu.

     

    Jutro jadę do serwisu, ale jak dla mnie to wygląda na zamoknięcie instalacji.....Ale przecież Forester jest crossover'em.... czyli nie powinno być problemu

     

    Ma może ktoś podobne doświadczenia ???? Bo jak narazie Foreś jest jedynym samochodem jakim miałem, który zmusił mnie do przerwania podróży (nawet Lanos po 130 tys. km mi tego nie zrobił....)

     

     

     

    :twisted:

  8.  

    Ja mam od alarmu osobnego pilota, a Ty nie?!

     

    Gdzie odnotowano? W Polsce?!

     

    Poza tym, zawsze mozesz zamknac auto kluczykiem, a fabryczny immo i tak dziala!

    (Tylko mi teraz nie pisz, ze i tak przyjada, i...itd.,itd.!) :wink:

     

    1. Nie mam osobnego pilota :(

    2. Niestety tak Warta kontra były właściciel BMW

    3. Jak masz AC, to musisz mieć 2 zabezpieczenia więc sam immo nie wystarcza do uznania szkody......

  9. A skad AC bedzie wiedzialo, jak zostawiles auto? Poza tym, trzeba spytac kogos od alarmow i bedzie po problemie...

     

    Dla wyjaśnienia: Przy zgłoszeniu szkody trzeba oddać wszystkie kluczyki. Współczesne alarmy mają pamięć przełączeń zapisaną właśnie w kluczykach. Ubezpieczyciel może sprawdzić czy auto było ostatnio zamknięte i alarm zazbrojony i może odmówić wypłaty odszkodowania. Odnotowano już nawet przegrane procesy w tej sprawie...

  10. Ja mam alarm QX007, polecany przez SIP i tez tak jest.

     

    O wiele pamietam rozne alarmy sprzed lat, kiedy ta funkcje wprowadzano, to ma ona na celu zabezpieczenie alarmu przed spadkiem napiec wywolanym jakims tam sposobem kradziezy.

     

    No dobra, to wyobraźmy sobie sytuację: Masz awarię, zostawić auto na awaryjnych nie możesz, bo będzie wrzesczeć, a jak zamkniesz bez zazbrojenia auta, to w przypadku kradzeży nie dostaniesz ani grosza z AC.... Mnie to nie przekonuje.

  11. Stała się ostatnio rzecz ciekawa:

    Zaparkowałem auto w średnio dozwolonym miejscu, więc włączyłem awaryjne, zamknąłem na pilocie auto i przeszedłem....10 metrów od foresia, a ten mi w ryk!

    Okazało się, że jak zamknę auto pilotem i zostawię na awaryjnych, to się wzbudza alarm....

    Pojechałem do WARO (Subaru Bielsko -Biała) a tam słyszę, że to tak ma być, bo jest to konsekwencją tego, że sterowanie alarmu jest w kluczyku fabrycznym a nie w osobnym pilocie. Z wykształcenia i z zawodu jestem elektronikiem i informatykiem, więc zastanawia mnie związek przyczynowo-skutkowy zawary w tej odpowiedzi....

    Moim zdaniem najwyraźniej ("jedyny słuszny" według SUBARU) alarm nie do końca współgra z Foresiem. Wyprowadźcie mnie z błędu, ale jeżeli alarm reaguje na zmianę przepływu prądu w instalacji spowodowaną mruganiem kierunkowskazów to przecież nie wiele ma w spólnego czy sterowanie jest z kluczyka fabrycznego czy z dodatkowego pilota (którego zresztą nie posiadam...). Czyżby znowu sławetne badziewie alarmo-podobne za 1500 PLN aplikuje SUBARU do swych bryczek ????

  12. Zapewniam Cię, że takich wyników nie osiągniesz... Mam właśnie takie auto MY06 i min, co mi sie udało osiągnąć to 9,6. Ale to nie była jazda tylko toczenie się... Subaru na taki tryb jazdy się nie nadaje bo troszkę obciach..... :)

    :mrgreen:

     

    Wydaje mi się że nowsze modele powinny palić mniej, a mój mesci się w 10l gazu/100km a mało w trasie jeździ, a za to często w górach. Oczywiście bez problemu mozna wynik podwoić a nawet potroić, tylko czasu się niewiele zaoszczędzi a od tankowania dwa razy dziennie nie staję się szczęśliwszy. Kurcze nie mam okazji bo chciałbym sprawdzić ile minimalnie to auto może wypić, obstawiam że 7 byłaby realną liczbą.

     

    No to mogę pogratulować!. Ja wynik 9,6 osiągnąłem na trasie z tempomatem włączonym na 100 km/h. Czasem zwalnialo się, czasem przyspieszało, alre generalnie był to koszmar... A nowe nie będą palić mniej, bo mają więcej koni. A bokser nigdy nie był mistrzem o kropelce....Z resztą jakie to ma znaczenie....dla szuwarofilów ???

  13. Zapewniam Cię, że takich wyników nie osiągniesz... Mam właśnie takie auto MY06 i min, co mi sie udało osiągnąć to 9,6. Ale to nie była jazda tylko toczenie się... Subaru na taki tryb jazdy się nie nadaje bo troszkę obciach..... :)

    :mrgreen:

  14. Najwyraźniej nie, bo to jak bedzie zachowywała się dmuchawa i kompresor musi zostać "zatwierdzone" właśnie przez naciśnięcie tych pokręteł....

     

    Nie o to chodzi. Włącz sobie w opisany sposób klimę: nawiew na AUTO, nadmuch na AUTO, wciśnij jednocześnie i przytrzymaj przyciski A/C i obieg wewnętrzny. Jak lampki do Ciebie zamrugają, to masz włączony pełny automat. Jeżeli temperatura we wnętrzu jest wyższa od zadanej zaświeci się lampka A/C i włączy się sprężarka klimy. Jeżeli temperatura we wnętrzu jest niższa od zadanej - zgaśnie lampka A/C, sprężarka się wyłączy.

    Zrób sobie test. Włącz pełny automat (j.w.), ustaw temperaturę np. na 25 st. C - lampka A/C nie powinna się świecić. Przestaw temperaturę na minimum (niebieską kropkę) - lampka A/C zaświeci się.

     

    :mrgreen: Miłej zabawy. :mrgreen:

     

    No właśnie tak robię, z rą różnicą, że w MY 2006 nie trzeba naciskać obu na raz... Wystraczy najpierw 1 a potem 2

  15. Po prostu zatwierdza isię ustawioną temperaturę dla pracy klimy.

    Co do instrukcji to dostałem grubą (do starego modelu) i taki cienki dodatek....wstyd to nazwać instrukcją. W każdym razie układ działa jak dla mnie bardzo dobrze. Moim zdaniem dużo lepiej niż w Civic'u 2004.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...