Witam Wszystkich Forumowiczów!
Na imię mam Piotr i jestem zupełnie nowy na tym Forum.
Od pół roku jestem posiadaczem Subaru Forester 2,5X automat, wersja amerykańska, rok 2005. Wszystko działa bez zarzutu tylko... jest jeden mankament. Codziennie rano muszę go chwilę "popiłować" żeby odpalił.
Do tej pory zostały wykonane:
- wymiana pompy paliwa
- czyszczenie układu paliwowego
- regulacja zaworów
- wymiana świec
Nic to nie zmieniło. Rano muszę go trochę pokręcić. Ciekawe jest to, że samochód stoi czasem w ciągu dnia po 8 - 10 godzin nie ruszany i pali potem od pierwszego kopa, a po nocy (gdzie stoi też ok 8 godzin) rano nie chce...
Czy może któryś z Kolegów ma na to jakiś pomysł, koncepcję???
I gdzie w okolicach Wrocławia jest jakiś MECHANIK, który mógłby mieć pojęcie co z tym zrobić?