Skocz do zawartości

topgear1981

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez topgear1981

  1. bakusek, Mam bardzo podobny dźwięk u siebie, tyle że trochę cichszy... Czy możesz sprawdzić czy on u Ciebie niknie po minimalnym naciśnięciu sprzęgła (pomiar na luzie i biegu jałowym silnika) ?? Mam na myśli jakieś 0,5cm skoku pedału, po prostu żeby skasować ten pierwszy luz na pedale. Ja się składniam do teorii valdiiaga, u mnie ten dzwięk w takiej sytuacji niknie zupełnie. I nie sądzę że taki minimalny nacisk na sprzęgło mógłby mieć wpływ na pracę dwumasy... Za to na położenie i pracę łożyska oporowego jak najbardziej! Teraz pytanie do valdiiaga,

     

    Czy kasacja luzu opisana przez Ciebie nie spowoduje przypadkiem że łożysko będzie cały czas dotykało do docisku, co za tym będzie się obracało i zatrze się błyskawicznie?? Ile km przejechałeś po takim usunięciu pisków??

  2. Pozdrawiam kierownika z czarnego forestera ze świnką na lusterku, dziś parę minut przed 7 wyprzedzaliśmy się nawzajem kilka razy dziś na siódemce pomiędzy łomiankami a płońskiem.

    Ja we wściekłym białym clio van :twisted:

  3. Teoretycznie i wspomaganie się ręcznym powinno pomóc przy takim ruszeniu, bo robisz mechaniczną pseudoszpere o czymś już ktoś pisał wcześniej.

    http://www.subaruforester.org/vbulletin/f115/blue-fox-member-journal-74696/index5.html#post1030529

     

    Teoretycznie... trochę pomoże to na tylnej osi (jeśli jest sprawna wiskoza w centralnym dyfrze) , w tej konkretnej sytuacji wg mnie zaciągając trochę ręczny autor tego posta wykorzystując wiskozę w centralnym dyfrze uzyskałby trochę ciągu na kole które stało na przyczepnym podłożu. Z przodu nadal będzie się kręciło tylko to koło na lodzie... Jeśli np. wiskoza w centralnym dyf by nie działała to w tej sytuacji cały napęd poszedłby na przednie koło stojące na lodzie :lol:

  4. Trochę dziwne że kontrola trakcji (ESP) sobie z tym nie poradziła - taka "hamulcowa" szpera ...

     

    Też mnie to zastanawia, myślałem że jest dość inteligentna aby coś takiego opanować. Cóż, jedyne co można było próbować zrobić bez pomocy żony to "szperowanie" hamulcami. ( o ile było dość miejsca z tyłu aby kombinować). Przyhamowanie wszystkich kół powoduje że przestaje mieć tak wielkie znaczenie ich indywidualna przyczepność i część momentu zaczyna być przekazywana również do tych które mają lepszą trakcję (stawiają większy opór dla mechanizmu różnicowego).

  5. Myślę, że nie ma problemu ze sprzedażą Tribeci o ile cena nie jest z dupy wzięta. Jak pokazuje życie, samochody w dobrej cenie sprzedają się szybko. Niedawno na forum poszedł Forester 2,5 XT - chętny znalazł się tego samego dnia, co pojawiło się ogłoszenie. Cena była adekawatna, a nawet okazyjna. Z drugiej strony - na tym samym forum - samochody z cenami wziętymi z dupy wiszą w ogłoszeniach miesiącami. Więc to nie jest kwestia samochodu, tylko kwestia ceny.

     

    Dobrze powiedziane!!!

    Tak już jest że na forach fanów danej marki większość cen jest oderwanych od rzeczywistości ( w stronę sufitu rzecz jasna). Tak, tak, każdy sprzedaje doinwestowane auto które jest wyjątkowe bo jest jego oczkiem w głowie. To czy jest wyjątkowe i warte większych pieniędzy to też jest często dyskusyjne...

    Ale to cena rządzi rynkiem i ma być rynkowa lub niższa żeby się szybko sprzedało:)

    No chyba że sprzedaje się żeby nie sprzedać lub lubi się sprzedawać latami :mrgreen:

    Jak tu patrzę i widzę np. forestery cirka 98' wyceniane powyżej 20 tys to się tak tylko zastanawiam czy wszyscy zdrowi w rodzinach sprzedających :lol:

    Sam oglądałem takiego jednego nawet sporo tańszego w komisie we wrześniu - ma się tam dobrze do dziś :mrgreen:

  6. http://www.auto-swiat.pl/1-na-kazda-oka ... 19565-r-15

     

    Hmm, jak dla mnie to przy odrobinie myślenia można na takich oponach jeździć cały rok. Te 2 najlepsze opony w teście nie osiągną maksymalnych możliwych parametrów zarówno w lecie jak i w zimie, ale do rodzinnego auta wydają się być ok. Wydaje mi się że jeśli na takiej oponie pojeździmy 3 lata i zmienimy na nową to będzie ona i tak zimą lepsza od zimówek które "kisimy" w piwnicach przez 5-7 sezonów często;)

    • Lajk 1
  7. Pozdro dla Kierownikow 3 imprez (2xWRX+lanos) widzianych w czwartek na 7 pomiedzy Plonskiem a Warszawa. Szczegolni dla niebieskiego WRX WPN z czerwonymi chlapaczami;) Kierownik chyba strasznie niepokorny, pierwszy raz zauwazylem go chyba w zaluskach gdy musial zaparkowac swoj bolid w zatoczce autobusoowej i opuscic miejsce za kierownica na rzecz bardzo luksusowej kanapy w radiowozie;) Ale dogonil mnie juz w Lomiankach i na wlocie do Wawy razem z pozostalymi subarynami dali ladny popis "skakania" po pasach w niezlym tloku:D Niczym w Need For Speed kurde:D No i pozdro dla wszystkich subarakow widzianych w weekend w okolicach Zakopanego. A bujam sie zielonym oklejonym kombiakiem Legacy;)

  8. Pozdro dla Kierownikow 3 imprez (2xWRX+lanos) widzianych w czwartek na 7 pomiedzy Plonskiem a Warszawa. Szczegolni dla niebieskiego WRX WPN z czerwonymi chlapaczami;) Kierownik chyba strasznie niepokorny, pierwszy raz zauwazylem go chyba w zaluskach gdy musial zaparkowac swoj bolid w zatoczce autobusoowej i opuscic miejsce za kierownica na rzecz bardzo luksusowej kanapy w radiowozie;) Ale dogonil mnie juz w Lomiankach i na wlocie do Wawy razem z pozostalymi subarynami dali ladny popis "skakania" po pasach w niezlym tloku:D Niczym w Need For Speed kurde:D No i pozdro dla wszystkich subarakow widzianych w weekend w okolicach Zakopanego. A bujam sie zielonym oklejonym kombiakiem Legacy;)

  9. carfit, to jak byłeś w tym Egipcie czy kanary jednak??

     

    Canary :D i z pewnością nie żałuje :D

     

    Dobra decyzja :mrgreen:

    Ja też tam celuję na następny wyjazd;)

     

    A co do Egiptu to nie jest wg mnie najgorzej (byłem kiedyś w listopadowym okresie), trzeba po prostu pamiętać ile się za wycieczkę zapłaciło i porównać z wyjazdem nad Bałtyk np. ;)

    Najgorsza rzecz która mnie zraziła do Arabów to ich natrętność (bakszysz, trąbiące taksówki, sprzedawcy):/

    Byłem w grudniu w Izraelu, pojechałem niezbyt chętnie bo nigdy nie ciągnęło mnie tam za specjalnie...

    Obawiałem się że będzie jak w Egipcie, a tu miła niespodzianka - Cywilizacja pełną gębą :mrgreen:

    No i te piękne, kręte, puste drogi przecinające pustynię :twisted::twisted::twisted:

    Niestety na pewno nie można cenowo tego porównać do Egiptu, plusik taki (myśłę że ważny tutaj) że można wynająć tanio fajne auto pochodzące z kraju kwitnącej wiśni :mrgreen:

  10. Dziś był mój pierwszy raz w Subaru po śniegu :mrgreen:

    Trakcja rewelacja, ciężko się trochę przestawić do wchodzenia w bokiem w zakręty bez użycia ręcznego, trzeba będzie pomyśleć nad treningiem na jakimś dużym placu najpierw;)

    Dziś rano wlokłem się służbowym Clio na kiepskich oponach przez różne wioski, w jednej z nich wyślizgana droga prowadziła niemiłosiernie pod górę, w dodatku nie dało się wcześniej rozpędzić bo tuż przed wyślizgany ostry zakręt. Widziałem że gościu mercem starym skapitulował... No ale co tam, przyatakowałem... Z racji tego że tam silnik z traktora rodem to myślałem że się na 2gim biegu prawie bez gazu wczołgam unikając zerwania przyczepności. Niestety zabrakło mi 10 metrów i koła zaczęły się bezradnie obracać. Wcisnąłem hamulec i... takiej grozy jeszcze nie przeżyłem!!! - ześlizgnąłem się kilkanaście metrów do tyłu - coś takiego jak w "ale urwał" :shock:

    Dobrze że w moim wypadku nic z tyłu za mną nie było... i jakoś się zatrzymałem przycierając o krawężnik :oops:

    Wkurzony musiałem zawracać i szukać innej drogi.

    Z racji że to nie daleko domu w sumie to popołudniu odpaliłem Legacy i poleciałem w to samo miejsce dla porównania :twisted:

    Zgodnie z przewidywaniami - zero problemu z podjazdem, zatrzymanie przed końcówką, start ponowny prawie bez poślizgu :lol: Na pewno to też kwestia opon, ale generalnie w końcu mogę stwierdzić że napęd w Subaru nie jest przereklamowany. Na śniegu idzie jak po sznurku, żeby jeszcze droga hamowania była tak dobra jak trakcja:D

  11. Byłem na tej stronie i wielu innych, stąd pomysl na tworzywo zamiast aluminium;) Tyle że tu są dostępne ponizej 1cala grubości a ja chciałem zrobić (i zrobiłem) prawie 2 calowe... Jeśli Ci wystarczy jakieś 2-3cm to śmiało polecam tworzywo które użyłem, moge podesłać na priv namiary na sklep. Takie wersje 4cm i grubsze to powinno być podobno użyte aluminium bo mocniejsze. Ja zaryzykowałem, skonsultowałem się z kimś kto zna się na tych wytrzymałościach materiałów i wykonałem z tworzywa (tańsze niz aluminium). Na razie jest ok, sprawdzam to na bieżąco i nic sie nie ugina, nie zgniata, nie deformuje. Śruby też nie luzują więc chyba będzie ok, z ciekawostek to... mam wrazenie ze jest nawet ciszej odrobinę w aucie podczas jazdy po jakiejś dziurawej drodze;)

  12. xt6,

     

    Dzięki, takich właśnie sprawdzonych informacji było mi trzeba.

    BTW - podnoszenie aut ma sens, zwłaszcza w Polsce:]

    Jeszcze się będę odzywał.

    Pozdro

     

    Jak ktos z Wawy ma obiekcje to zapraszam z autem (z podnosnikiem miarka i kluczem :lol: ) do mnie pomierze i powiem co sie zmiesci a co nie (tylko subarki)

     

    Uwaga na zbieŻność przy podnoszeniu przodu trzeba ja przeregulować!!!

     

    Ze zbieżnością się zastanawiałem ale wydaje mi się że dużo się nie zmienia, wg mnie bardziej na kąt pochylenia koła trzeba uważać. Nie wiem na ile dokładnie ale po dołożeniu 4cm dystansu tzw. "chamber bolt" z przodu przy dolnym mocowaniu amora przekręciłem ze standardowego położenia środkowego na skrajne (dające bodajże dodatni kąt). Znaczy się żeby koła bardziej się "rozjeżdżały" na dole:D

    To jest tak na oko ale wydaje się być wszystko ok, przynajmniej pod względem prowadzenia;)

    Niestety pełną geometrię na przyrządzie miałem robioną jeszcze przed liftem. Zrobię ją ponownie ale dopiero jak zmienię opony na właściwe, teraz mam zimówki na których mi specjalnie nie zależy;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...