Skocz do zawartości

house_1

Użytkownik
  • Postów

    1642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez house_1

  1. 23 godziny temu, arek_krk napisał(a):

    silnik ej20, opisany jako do rocznika 93-98 w przystępnej cenie. Czy taki swap ma sens  i czy to będzie pasować bez zbędnych kombinacji ?


    Sensu brak. Za dużo różnic. Nawet jakby był za darmo, to różnica w cenie nie wystarczy na fachowca, który "dopasuje" go do elektroniki.

  2. 7 godzin temu, Oczkoo15 napisał(a):

    Regulacja co około 60tys km, przy dobrej instalacji 80tys km, choć rekordziści dobijają do 100tys km.

    Jak auto jest pod właściwą opieką i właściciel go nie dewastuje, to dużo, dużo więcej :).

    • Lajk 1
  3. Jest rozwiązanie, tylko że posiadacze aut 20-letnich - tzw "igiełek" nie przyjmują go do wiadomości. Pojazd, którego naprawa jest nieopłacalna ekonomicznie powinien zostać zezłomowany.

    Tylko potencjalne zabytki - unikalne, bądź w bardzo dobrej kompletacji i sensownej kondycji blacharsko-lakierniczej, czy też, należące kiedyś do znanych osób warto reanimować. Ich wartość po restauracji wzrośnie.

     

    Z całym szacunkiem dla użytkowników, ale widziałem "kilka" Forków S-turbo w życiu. I obecnie duża część tych samochodów jeździ tylko dla tego, że ich właściciele nie zdają sobie sprawy z katastrofalnego stanu nadwozia (a często i ogólnego stanu technicznego), albo to wypierają ze świadomości.

     

    I proszę (tak na wszelki wypadek) nie robić tu dyskusji, że gdyby ludzi było stać, to jeździliby nowymi samochodami. To fakt.

    Ale drugi fakt, to to, że nikt nie nakazuje mniej zamożnej osobie kupować za kilka tysięcy wóz, który potrafi (na tle innych prostszych pojazdów w tym segmencie cenowym) być super drogi w utrzymaniu. Po prostu część ludzi chce zrealizować "marzenie" o Subaru za parę złotych, kierując się sentymentem a nie twardymi realiami. I potem jest płacz, lament i zgrzytanie zębów.

     

    Podstawowa zasada - jeśli kupujesz pojazd za 1/20 ceny nowego, nie oczekuj cudów... eksploatuj dopóki jeździ a potem wyrzuć...

     

    • Lajk 2
  4. 11 godzin temu, Zajonc napisał:

    Toć przecie ten Forczysław nie jest tyle wart...

    Oczywiście, to fakt.

    Nie zmienia to faktu, że nowa rzeczywistość jest "nieco" słaba dla małych przedsiębiorców, a takimi jest większość warsztatów.

     

    Zresztą jak ostatnio słyszę wyceny różnych zabiegów budowlano-remontowych i porównuję z rokiem 2018 (i nie dalej wstecz), to wymiękam....

     

    Mechanik, zwłaszcza specjalista od danej marki - się podejmie - kwestia wysokości rachunku... Wymieniacz się nie podejmie.

     

     

    • Lajk 1
  5. 21 godzin temu, artaa napisał:

    remont generalny,

    koszt to zależy ale nawet 10tys PLN

     

    Mamy nowy "polski" ład. Radzę uaktualnić oczekiwania.

    Uczciwy, solidny remont silnika z obróbką głowic, wymianą wału korbowego na nowy, tłoków, pierścieni, ze szlifem cylindrów, rozrządem itd itp nie sądzę żeby ktoś normalny podjął się dziś za mniej niż 15, a raczej trzeba się spodziewać 2 z przodu.... Takie czasy.

     

    Ci, co ogrzewają warsztaty "błękitnym paliwem" szybko zrewidują cenniki ;).... i niestety nie tylko oni....

    • Smutny 1
    • Lajk 4
    • Do kitu 1
  6. Możesz poszukać słabo dostępnego tematu w używce - zacisku 1 tłoczkowego od Legacy 04-09 3,0 H6 - tarcza 290mm i pasuje bez adapterów do twojej zwrotnicy.

    Ale znaleźć raczej nie będzie łatwo (chyba że coś się pozmieniało, nie obserwuję rynku).

    • Super! 1
  7. Miałem okazję tylko trochę pojeździć na geolandarach stanowiących wyposażenie fabryczne pojazdów Subaru i jakoś nie opadu szczęki nie powodowały.

     

    Za to po przeszło rocznej (i nie skończonej) przygodzie z BG Goodrich KO2 na Raptorze, to powiem tak. Jest to moim zdaniem zajebista opona. Bardzo dobra na śniegu, super na drogach o nawierzchni ziemnej (bez znaczenia stan nawierzchni oraz ilość wody, a to jak hamuje na szutrze powoduje że zbierasz szczękę z gleby :yahoo:),  nieźle spisuje się na asfalcie suchym (o dziwo na autostradzie przy prędkościach przepisowych+ też spoko). Słabo jest za to gdy jest ciepło, zaczął padać deszcz i asfalt stał się śliski od tego co na nim jest i miesza się z wodą). Jak popada dłużej oraz jak jest chłodno i mokro (jesień, zima, wiosna) jest spoko.

    Z opon "uniwersalnych" czyli letnio-zimowych jest na pewno najlepsza opona z tych które miałem okazję używać. I jedyna jaką mogę polecić jako oponę do wszystkiego. A generalnie jestem wrogiem opon uniwersalnych letnio zimowych itp itd.

     

    Tylko nie jest cicha. Ale jakaś wada musi być ;).

     

    A i jeszcze jedno: 

    Jaki samochód wjeżdża 60km/h na krawężniki? Odpowiedź z internetu: służbowy :D.

    Jaki samochód wjeżdża na krawężniki 70km/h? Odpowiedź moja: Ranger Raptor - pod kątem 45st nie jest to żadne wyzwanie :puchar:. KO2 rządzi...

     

  8. Ok.

     

    Może nie jest, nie mniej jednak, z jakiegoś powodu spece z Indiany tną masę przyczepy, jakby to Focus był :mrgreen:.

     

    A do holowników to tylko automat hydrauliczny. Reszta rozwiązań się nie nadaje tak dobrze.

  9. W dniu 2.08.2021 o 08:54, aflinta napisał:

    To jakieś pomówienia są: https://www.subaru.pl/datasheet/2019outback.pdf

    image.png

    dla najnowszego MY21 jest tak samo.

     

     

    Myślę, że wielu będzie chętnych na OBK 3,6 z polskiej sieci dystrybucji :P.

     

    W dniu 3.08.2021 o 20:15, Eryk napisał:

    W OBK 3.6 z 2015 mozna ciagnac przyczepe o lacznej masie 3000lbs a w modelu 2017 z tym samym silnikiem 2700lbs

     

    W dniu 2.08.2021 o 08:54, zdoon napisał:

    U mnie wbili 1500 kg. Trochę mało.

     

    Jak widać... i tak za dużo. Sprawdzałeś co jest na tabliczce znamionowej?

  10. 9 godzin temu, ewemarkam napisał:

    Przeczytaj wyżej co napisałem... kupić kluczyk ze stacyjka

     

    9 godzin temu, ewemarkam napisał:

    Ale masz rację prościej kupić kluczyki i wtedy stacyjki nie ruszasz

     

    Cieszę się że zrozumiałeś o czym napisałem. Kupowanie kluczyka ze stacyjką to bzdura. Robocizna za wymianę i strata czasu to jakiś koszt. A tak masz nowy kluczyk. Zaprogramowany w ASO. Bez ryzyka.

    I to zgodnie z zasadami THE FORUM. Bez wspierania rozmaitych "rozbieraczy" (albo i gorzej).

    Zgodzisz się chyba, że kupowanie używanych części systemów zabezpieczeń niewiadomego pochodzenia to średni pomysł.

    • Super! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...