Skocz do zawartości

ESP

Użytkownik
  • Postów

    532
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez ESP

  1. A kto to zaparkował za mną wczoraj taką piękną niebieską taczkę pod zamkiem w Chęcinach? :wub:

    Pozdrówka!

    I jeszcze też wczoraj o 21.00 na S7 gdzieś przed Kielcami w kierunku północnym obmrugany ze wzajemnością STI z dużą lotką. :drinks:

     

     

    IMG_6580.thumb.jpeg.c3ab2ed474dd9733e81ced2aaba6d552.jpeg

    • Lajk 1
  2. Długość stopy nie ma znaczenia jeżeli chodzi o szerokość narty pod butem. To ma znaczenie tylko przy doborze buta i wkładki. Szerokość stopy nie rośnie proporcjonalnie wraz z długością, to są dwa oddzielne parametry. ;)

    Niektórzy mają długie stopy np. rozmiar 46 a jednocześnie bardzo wąską 95mm a ja mam 42,5 i 99mm szerokości a mój ojciec przy tym samym rozmiarze miał 103mm.

     

    Wracając do szerokości, z ciekawości zerknąłem na Kastle (to dosyć drogie narty dlatego nie umieszczałem w propozycjach):

    https://kaestle.com/en-eu/collections/alpin-ski?filter.p.m.custom.gender=Women

    Z pięciu modeli dla kobiet tylko jeden ma mniej niż 80mm. Pozostałe zaczynają się od 84mm. Kolejna marka która idzie w dobrym kierunku. :)

     

    Wcale ci się nie dziwię, że masz mętlik w głowie. Era wąskich nart z mocnym taliowaniem, wraz z modą na karwing, się kończy. I dobrze, bo skręt karwingowy bardzo obciąża stawy, a mimo że fajnie wygląda i daje mnóstwo frajdy, to w trudnych warunkach jest nieprzydatny. Jak już pisałem wcześniej narciarstwo rekreacyjne od kilku idzie w kierunku nart szerszych a nie wszyscy z tą zmianą czują się dobrze (w tym niektórzy specjaliści na YT, dla których narta >80mm to fanaberia, a na >95mm to tylko w głęboki puch). Na szczęście na stokach i w sklepach czuć wiatr zmian. :D

    • Lajk 1
  3. 57 minut temu, NonPhixion napisał(a):

    Waga Rossignol Nova 4 Carbon w rozmiarze 146cm to 2600g + wiązania 1500g czyli komplet 4100g. Czy to dużo?

     

    Komplet mojej żony (obie narty) to niecałe 3kg. A koszt jeszcze mniejszy niż tych Rossignoli. B)

    Czy ponad 1/4 mniejsza masa to dużo? Szczególnie, że narty AM mają odjętą masę z dziobu i piętki więc odczuwalnie są jeszcze lżejsze dzięki mniejszemu swingweight'woi? No i rocker z obu stron jeszcze bardziej dający poczucie lekkości nart?

    :mrgreen:

     

     

    58 minut temu, NonPhixion napisał(a):

    Niech się nie męczy na "szerokiej" narcie.

     

    I właśnie z takim podejściem walczę (wraz z dużą częścią nowego pokolenia instruktorów wychowanych po "erze jedynego słusznego skrętu karwingowego"). Na szerszych nartach ludzie się nie męczą! Jest dokładnie odwrotnie. Szersze narty są łatwiejsze w prowadzeniu we wszystkich innych rodzajach skrętów niż długi (jak poprawnie nazywa się skręt karwingowy) a dzięki nowoczesnemu taliowaniu i stabilności wręcz pomagają w nauce karwingowego skrętu i w oswajaniu prędkości.

    Jedyna ich "wada" to szybkość w przejściu z jednej krawędzi na drugą ale i tak komuś nie jeżdżącemu sportowo to nie robi różnicy, bo w jeździe amatorskiej nie ma potrzeby tak szybko zmieniać krawędzi jak w czasie sportowego przejazdu slalomu.

     

    Moi znajomi, też pod moim wpływem, masowo przesiadają się na szersze narty. Na ostatnim wyjeździe kolega z nart ok. 82mm przesiadł się na testowane przeze mnie Black Crows Camox czyli 97mm i był zachwycony (poziom początkująco-średniozaawansowany) - teraz szukamy okazji na Mindbendery 96C lub Ripstick 96. Z kolei drugi, facet z 40-letnim nalotem na nartach (średniozaawansowany/expert), przesiadł się z 75mm na 90mm (odkupił ode mnie moje prywatne Mindbendery 90Ti po tym jak raz zjechał nie chciał mi już ich oddać - dosłownie przelał mi kasę Revolutem na dole wyciągu abym się nie rozmyślił).

     

    Co do wzrostu: moją żona ma 179cm i jeździ na 158cm ale ona woli krótsze narty (wcześniej miała Kastle MX85 160cm z wiązaniami Demo i jej ciążyły strasznie). Na dłuższe przyjdzie czas jak się nauczy śmigać poza trasami i/lub z większymi prędkościami. Flex butów 70 jak dla tak drobnej osoby jest jak najbardziej ok.

     

  4. Godzinę temu, NonPhixion napisał(a):

    Doktoryzuję się o kilku dni

    Ja tylko w ciągu ostatnich 3 lat przetestowałem około 30 par nart. Będąc w LaPlagne miałem na testach 5 par, niektóre odpadły po kilku zjazdach, a niektóre wróciły ze mną do PL. ;)

     

    Godzinę temu, NonPhixion napisał(a):

    Zależy mi na tym, aby sprzęt był jak najlżejszy i z drewnem w rdzeniu. Poza tym patrząc na konfiguratory to moja Partnerka bardziej preferuje On Piste niż AM. Większość nart, które do tej pory dla niej oglądałem mają 75 pod butem.

     

    Moja żona też jeździ tylko na trasach, ale nawet tutaj trafiają się gorsze warunki (a ostatnio nawet częściej) a ten dodatkowy centymetr to naprawdę dużo więcej stabilności, komfortu i bezpieczeńtwa: to trochę jak z AWD. Nie trzeba jeździć poza trasami aby docenić uniwersalność napędu 4x4. Po prostu jest łatwiej jak robi się trudniej. A na przygotowanych trasach i tak nie czuć różnicy na tym poziomie. ;)
    Te 75mm były by jak najbardziej ok gdybyśmy jeździli tylko po twardych i równych trasach, gdzie nie ma puchu, miękkiego śniegu ani muld.

    Moda na wąskie narty odchodzi (i dobrze!) razem z modą na "karwingi" i czysto sportowe deski. Są trudniejsze, bardziej nerwowe i wymagające, a dla amatorów za trudne w zmieniających się warunkach. Widać to doskonale na stokach i w wynikach sprzedaży producentów, gdzie segment All Mountain staje się priorytetowy (fajnie widać to np. w Salomona, Heada czy Atomica).

    Ludzie w końcu zaczęli doceniać wygodę na stoku, gdzie narta ma pomagać a nie przeszkadzać. Ile to razy ja widziałem osoby na jakich wąskich sportowych deskach, które na muldach kompletnie nie mogły sobie poradzić... Dlatego doradzam wszystkim początkującym narty w zakresie 83-89mm i szerzej (i tak też doradza wielu zaprzyjaźnionych instruktorów PZN). Moją żona i starszy syn uczyli się na węższych nartach ale po tym jak zasmakowali szerszych desek nie wyobrażają sobie powrotu do nart <80mm. (a ja dwa tygodnie temu sprzedałem swoje najwęższe narty... z 90mm pod butem :mrgreen:)

     

    Wszystkie wymienione przeze mnie narty mają drewniany rdzeń, nie uznaję kompozytów i różnego rodzaju "wypełniaczy". :)

    Wspomniana Pandora 84 jest chyba najlżejszą drewnianą nartą na rynku a w konfiguracji z Attack 11 są lżejsze spokojnie ponad 500g na narcie w porównaniu z wymienionymi Rossignolami, mimo większej o 9mm szerokości pod butem.

     

    Godzinę temu, NonPhixion napisał(a):

    Wątpię, że moja Partnerka będzie jeździć szybciej niż 50km/h.

     

    To tym bardziej sam drewniany rdzeń wystarczy, nie musisz iść w wzmocnienia włóknem węglowym (czyli odpadają narty z literką C w nazwie).

     

     

    Godzinę temu, NonPhixion napisał(a):

    Ten wymiar dotyczy całości buta czy typowo rozmiaru wkładki? U mojej Partnerki to EU37 czyli 23,5

     

    Podany zakres to Mondo point. Czyli długość skorupy buta, nie wkładki. Do tego te wiązania są montowane na płycie DEMO, czyli umożliwiającej szybką i beznarzędziową zmianę rozstawu, co może i jest dobre dla wypożyczalni ale dla prywatnego użytku jest bez sensu. Wiązania bez płyty DEMO i tak dają się przestawiać w zakresie kilku rozmiarów a są dużo lżejsze (ok. 300g na narcie). Dlatego kupuje się deski i wiązania oddzielnie.

     

     

    IMG_5880.jpeg

  5. Czas na raport z wyjazdu La Plagne/Les Arcs 5-14 kwietnia.
    Przejazd na trzy auta, dało radę na dwóch kierowców/auto na zmianę (trzeci był w rezerwie). Wyjazd w piątek o 15.00 a na miejscu byliśmy w sobotę o 9.00 z kilkoma dłuższymi postojami. Powrót to wyjazd o 13.00 w sobotę i o 7.00 byliśmy w Warszawie.

    Warunki super - pierwsze dwa dni lampa, potem dwa dni opadów (spadło ponad pół metra puchu!) i dwa dni lampy. Na 3500mnpm było nawet 20 st.C. na plusie. Mimo to śnieg był bardzo przyjemny a kasza i muldy pojawiały się tylko na najniższych i często uczęszczanych trasach. Jedynie pył z Sahary psuł jazdę na stokach południowych.

    Sam ośrodek stanowczo top3 ze znanych mi miejsc. Mniej zatłoczony i mniej skomplikowany niż Trzy Doliny. Nie ma problemu z powrotem jak utknie się w jakiejś dolince - są darmowe Ski Busy i wyciągi pomiędzy miejscowościami. 

    Jeździliśmy głownie poza trasami i było super, zróżnicowanie tras ogromne. Raz tylko wpadłem we mgle w dziurę i musiałem trawersować kawałek. Było jednak sporo lawin więc plecaki "lawinówki" i zdrowy rozsądek to podstawa.

    Na pewno trzeba tam wrócić i to nie raz.

     

     

    DSC_0173.jpeg

    b5e0f3d3-2921-4b32-8fa6-5622dbfd7fb8.jpeg

    IMG_6450.jpeg

    IMG_6418.jpeg

    IMG_6382.jpeg

    IMG_6372.jpeg

    IMG_6387.jpeg

    a06f3893-8694-4e7c-b41c-a84d8e714263.jpeg

    IMG_6331.jpeg

    77d23fd9-38d6-45a5-bd03-32ad06fba867.jpeg

    40dda562-00cd-43e8-ad98-9858bd5ef590.jpeg

    IMG_6318.jpeg

    IMG_6307.jpeg

    3ef4a2da-1f45-4689-aa9d-18b6a8a15950.jpeg

    7a0a010c-73e3-44bd-83a3-9a1a380b20ea.jpeg

    704aae85-267d-4f95-9cb7-f768d8d0862a.jpeg

    2f9345d4-5d9a-413b-891c-d35d0f8aeaf2.jpeg

    IMG_6263.jpeg

    IMG_6259.jpeg

    IMG_6255.jpeg

    IMG_6254.jpeg

    IMG_6253.jpeg

    71a96714-c37d-420b-9274-8dc32faee2e9.jpeg

    IMG_6207.jpeg

    • Super! 6
  6. Mam te poszukiwania za sobą - moja żona jest na tym samym poziomie.

    Nie ma sensu iść poniżej 84mm pod butem, i tak zwinność slalomki nie jest potrzebna a nerwowość narty związana z za wąskim punktem podparcia będzie przeszkadzała. Jak jest szerzej to daje to sporo wygody i pewności siebie bo narta jest "mniej wywrotna". Do tego narty typu all-mountain będą spokojnie dawały radę w trudniejszych warunkach (puch, muldy, kasza, crud).

    Moje typy:

    https://www.sport-conrad.com/produkte/line/pandora-84.html - te wybrała moja żona (ale w szacie z zeszłego roku) i jest baaaardzo zadowolona.

    https://www.sport-conrad.com/produkte/atomic/maven-86-sc-1.html 

    https://www.sport-conrad.com/en/products/elan/ripstick-88-w.html

    https://www.sport-conrad.com/en/products/k2/mindbender-85-w-sc.html

    Jak coś bardziej sztywnego, dającego lepszą amortyzację i sprężystość kosztem "łatwości":

    https://www.sport-conrad.com/produkte/atomic/maven-86-c-sc.html - na męskiej wersji tej narty jeździ mój starszy syn i tez sobie bardzo chwali.

    https://www.sport-conrad.com/en/products/head/kore-85-w.html

    https://www.sport-conrad.com/en/products/armada/reliance-88-c.html

     

    Do tego wiązania Tyrolia Attack 11 - najlepsze wiązania: łatwo się wpina do nich, nawet w głębokim puchu.

  7. W piątek ruszam do La Plagne/Les Arcs.

    Orientuje się ktoś jak jest z granicami PL/DE? Podobno są kontrole i można kilka godzin stracić a musimy odebrać część ekipy z Genewy o określonej godzinie.

  8. Ciekawe jak ci ludzie zdają w takim razie PPL(A) i CPL(H) gdzie jednym z elementów jest zniżanie bez pomocy silnika (lot ślizgowy/autorotacja) do przyziemienia w terenie przygodnym. Na pewno nie robi się tego do 150m AGL i przerywa ćwiczenie. :upside-down-face_1f643-small:

    No I jest już filmik:

     

     

     

     

  9. 5 minut temu, QbaqBA napisał(a):

    Ale zanim się dowiedziałeś, że to on, to z jakiegoś powodu zakładałeś awansem że zgód i planowania nie było, a ULC ma go "dojechać".

     

    Proszę nie manipulować moją wypowiedzią. :toobad:

    Nigdzie nie napisałem, że zgód i planowania nie było. Napisałem, że mam nadzieję, że ULC go dojedzie bo oni właśnie takie rzeczy sprawdzają. A jak dowiedziałem się kto trzymał "kija" to jestem pewien, że ULC nic nie znajdzie.

     

    8 minut temu, QbaqBA napisał(a):

    Swoją drogą jestem ciekaw, jaki przepis daje podstawy do latania w takiej odległości od molo na którym są ludzie ;)

     

    Temat rzeka, ogólnie wolno wszystko co wcześniej zgłosiłem i dostałeś zgodę. Ale przy planowaniu bierze się mnóstwo rzeczy:

    Każdy pilot ma swoje "minima" i "maksima", których przekroczyć nie może.

    Są specjalne strefy gdzie nie można latać poniżej jakiejś wysokości, można je znaleźć w NOTAM'ach, np. nad miastami/obszarami zamieszkanymi, obiektami o znaczeniu strategicznym itp.

    https://airspace.pansa.pl

    https://latajlegalnie.com/2019/09/25/wysokosci-lotow-nad-miastami-nowe-przepisy/

    Do tego dochodzą Class Airspace, do których wlot trzeba wcześniej zgłosić i uzyskać zgodę kontrolera:

    https://en.wikipedia.org/wiki/Airspace_class

    Są jeszcze czasowe rezerwacje przestrzeni powietrznej itp. itd.

    Dlatego planowanie i uzyskanie odpowiednich zgód jest tak ważne bo pozwala uniknąć trudnych pytań pózniej i wizyt ponurych panów w srebrnej skodzie pod płotem lotniska.

     

  10. 21 minut temu, stefanekmac napisał(a):

    Nieistotne. Ilość wypadków super hiper pilotów podczas pokazów dają do myślenia. Mam wymieniać?  Od cywilnych obiektów z daleka.  Przestworza !!!  dla nich a nie popisy nad głowami i obok. Tyle.

     

    Tak samo pomyślałem jak zobaczyłem ten filmik.

    Ale znam Sebastiana (a z jego ojcem często się widuję) i wiem, że bez wszystkich wymaganych zgód i wcześniejszego dokładnego planowania na pewno by się na taki lot nie zgodził. I byłby pierwszy, który by nie poleciał, jakby był chociaż cień zagrożenia jakiegokolwiek dla osób postronnych. To nie jest typowi polski "pilot", dla którego "grandzenie" wokół Zegrza to szczyt umiejętności.

    • Super! 1
  11. 22 minuty temu, Jaca68 napisał(a):
    2 godziny temu, skwaro napisał(a):

    Przecież masz odpowiedź wyżej napisaną wprost, to składnik klimatu. 

    @ESP jasne teraz. Miesiąc ciepła to klimat, nie pogoda - tak rzecze wyrocznia.

     

    Akurat twoja opinia mnie najmniej interesuje. 

    Twoje wywody to idealny przykład cherry-pickingu i stoją po drugiej stronie jakiejkolwiek naukowej rzetelności.

    Jak nie wiesz co to, to tu jest definicja po angielsku.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Cherry_picking

    Nawet jest grafika obok nawiązująca do tego wątku:

     

    Global_warming_hiatus.gif

     

    Cherry-picking is often used in science denial such as climate change denial. For example, by deliberately cherry picking appropriate time periods, here 1998–2012, an artificial "pause" can be created, even when there is an ongoing warming trend.The same problem could occur with the zoomed-out portion of the graph; if the data from before 1880 went in an unpredicted direction, that would cause another (unintentional) cherry picking fallacy. Furthermore, the temperature average was taken from 1951 to 1980, a relatively short span of time, so perhaps the true average temperature could be far different.

     

     

    • Lajk 1
  12. Akurat porównywanie rozmiarów pomiędzy markami do średni pomysł.

    Ja w gravelach FUJI mam L, w Specu/Treku M/L a w Marinie L/XL.

     

    Kupowanie przez internet rowerów to jak kupowanie butów narciarskich: prawie pewne, że kupisz niewłaściwy rozmiar/model.

    Oczywiście zdasz sobie z tego sprawę dopiero jak przymierzysz rozmiar właściwy dla siebie. Wcześniej po prostu się do tego rozmiaru przyzwyczaisz. A na "pasowanie" roweru ma wpływ tyle czynników, że laik nie ma szans się zorientować się co ma na co wpływ.

  13. Idź do dobrego bootfittera lub chociaż zadzwoń, może coś doradzi.
    Wiem, że kilku producentów dodaje specjalne wkładki wypełniające, do tego można podnieść stopę odpowiednią wkładką,  podnieść deltę (czyli sztywną wkładkę pod linerem). Jeżeli producent buta umożliwia to dodać wypełniacza do linera lub po prostu kupić specjalny liner, np Intuition czy ZipFit, który dokładniej obejmie stopę.

    W Warszawie jest jedyny, któremu ufam od lat:

    https://www.superserwis.ski 

    Przez telefon prosić p.Wojtka. 

     

     

    • Super! 1
  14. Godzinę temu, NonPhixion napisał(a):

    3. Zapinała buty od góry. Najpierw pierwsza klamra, później druga. Następnie taśma i dolna klamra, a na końcu trzecia od góry czyli druga od dołu gdzie w wielu poradnikach mówią, że akurat tą klamrę nie zapina się na siłę tylko ma się docisnąć np. kciukiem.

     

    Najważniejsze przy zakładaniu buta jest najpierw umocowanie pięty, dlatego najpierw zapinamy klamrę nr 3 (licząc od palców). Potem 4. Na końcu klamry 2 i 1. Rzep na końcu.

     

     

    • Lajk 1
  15. 3 godziny temu, romek_l napisał(a):
    W dniu 4.02.2024 o 13:07, NonPhixion napisał(a):

    Kupiliśmy wczoraj buty, w których moja Partnerka czuła się najlepiej, ale to nie jest jak dla mnie kryterium tym bardziej, że buty nie zostały jeszcze wygrzane

    A powinno :) 

    Jeśli Partnerka nie jest wytrawną narciarką, nie ma dużych ambicji dotyczących jazdy, ani sportowego zacięcia, to moim skromnym zdaniem (popartym sporym doświadczeniem) buty powinny być przede wszystkim wygodne. Ułatwi to życie Partnerce, Partnerowi i pozwoli lepiej wykorzystać czas na wspólnych wyjazdach ;) 

     

    Obaj po części macie rację.

    Teoria głosi, że but przymierzany w sklepie nie powinien od razu być super wygodny. Tak było kiedyś, kiedy jeździło się na dwie skarpety. Teraz, dzięki nowoczesnym wkładkom trochę się pozmieniało. ;)

    But ma w sklepie w miarę równomiernie ściskać stopę oraz nie mieć, tzw. pressure points oraz palce muszą się ruszać góra/dół ale nie mogą dotykać ściany przedniej skorupy a zapięta dobrze trzecia klamra ma blokować kostkę tak aby była nieruchoma, tj nie podnosiła się ze swojego miejsca i nie uciekała do przodu. Buty amatorskie (szczególnie High Volume/o niskim fleksie/damskie) się szybko rozbijają i formują termicznie do nogi przez kilka pierwszych dni więc but który idealnie leży w sklepie trzeciego dnia na stoku będzie już lekko luźny a po 10 dniach będzie za duży.

    Sprawdzone organoleptycznie na wszystkich butach u mnie w domu (a mamy ich w tym momencie 5 par + 3 które przewinęły mi się przez ostatnie pięć lat i to z naprawdę różnych klas).

    • Lajk 1
  16. 47 minut temu, NonPhixion napisał(a):

    1. Dzięki za opinię na temat butów. Pod uwagę braliśmy też model https://dalbelloboots.com/pl-pl/p/veloce-85-w-gw-2024 Obawialiśmy się, że flex 85 będzie za duży na pierwsze kroki. Tym bardziej, że moja Partnerka waży góra 50kg. 

     

    To tutaj 85 to stanowczo byłby overkill. 70 to rozsądny wybór. Potem najwyżej można wrzucić do nich jakąś sztywniejszą wkładkę i mocniejszego Boostera dzięki czemu podbije się sztywność.

     

    47 minut temu, NonPhixion napisał(a):

    3. Nie chce wygrzewać skorupy. Chce wygrzać sam liner tj. wkład.

    4. Chce kupić wkładki sidas, ale w praniu wyjdzie czy będą low, mid czy high. Generalnie wkładki chcemy wygrzać razem z linerem.

     

    Ten sam efekt uzyskasz po prostu rozchodząc. Serio przy fleksie 70 wkładka jest tak miękka, że nie ma potrzeby jej wygrzewać aby złapała plastyczność. A masz pewność, że jej nie uszkodzisz. Chyba, że planujesz wygrzewać u jakiegoś bootfittera ale i tak wtedy byłoby mi szkoda kasy. Lepiej te 250pln wydać na dobrze dopasowane wkładki ;)

     

    47 minut temu, NonPhixion napisał(a):

    6. Co do wypożyczalni. Zazwyczaj jest tak, że mają narty: Standard czyli te styrane. Premium czyli pewnie po 2-3 sezonach i VIP czyli nówki z tego sezonu. Wypożyczaliśmy ostatnio VIP, różnica w cenie niewielka, a jeździ się na nowym w miarę dobrym modelu. Nie znam się zaufałem osobie ze sklepu ze sprzętem gdzie też mają wypożyczalnię. Może w przyszłości pomyślimy nad własnym sprzętem, ale teraz niech zajeżdża ten z wypożyczalni :biglol:

     

    W zeszłym roku właśnie dali nam narty teoretycznie "VIP": Kastle DX85 W z grafiką z poprzedniego sezonu. Czyli drogie narty bo Kastle to jedna z marek premium goniąca cenami "lidera" czyli Stockli. Może i nie były bardzo zniszczone ale po całym dniu Żona była nimi wymęczona, zwłaszcza, że warunki były słabe: dużo muld i ciężkiego śniegu. A tutaj narty nic nie pomagały: niestety nie dość, że same są dosyć ciężkie (wspomniane 1800g) to jak już wspomniałem jeszcze miały wiązania demo (jak każde narty w każdej wypożyczalni): czyli na płycie umożliwiającej zmianę rozstawienia wiązań w szybki sposób w szerokim zakresie, a to jest zawsze dodatkowe 300-400g na narcie.*
    Same wiązania też z tych pancernych o mocnej sprężynie i wąskim przodzie, przez co zakładanie ich w puchu było mówiąc wprost wkurzające. Na pewno też do zmęczenia przyłożyła się konieczność opanowania nieznanych nart, w zeszłym roku jeździła na innych o trochę innej charakterystyce (Stockli Nela 88). Koszt wypożyczenia na tydzień to było coś ok 100 Euro. Czyli zestaw, który skompletowałem zwróci się po trzecim wyjeździe.

     

    Z tego samego powodu w tym roku starszy syn też dostał swój komplet nart ale tutaj już trochę zaszalałem, bo akurat potrzebował narty bardziej rozwojowej, a i ja czasem je sobie "pożyczam".

    Jedynie teraz najmłodszy wypożyczał narty ale już w przyszłym sezonie obiecałem mu kupno używanych twin-tip'ów - w żadnej wypożyczalni nie mieli takich jakich potrzebował więc szalał w parku i poza trasami na typowych all-mountain (Volkl Deacon Junior).

     

    Nie namawiam do zakupu, sam wiele lat wyznawałem zasadę, że lepiej wypożyczać niż telepać się z własnymi nartami ale teraz mi się zmieniło i wszyscy są z tej zmiany zadowoleni. No może oprócz mojej księgowej. :mrgreen: 

    Konstrukcje nart stanęły w miejscu od kilku lat i większość modeli to kopie tych sprzed 4-5 sezonów ze zmienionymi grafikami i najwyżej kosmetycznymi zmianami w konstrukcji. Jedyną rewolucję w swoich nartach w sezonie 23/24 zrobił Blizzard ale oni musieli to zrobić, bo ich kolekcja po prostu bardzo odstawały od konkurencji (szczególnie linia Rustler). Teraz taki ruch czeka Nordicę bo ich Enforcery/Unleashed też powoli zaczynają się starzeć.

    Dlatego kupując teraz narty ma się gwarancję, że nie zestarzeją się szybko.

     

    *-  Czyli jej narty ważyły tyle samo co moje, przy czym ja miałem nartę 177cm z płytą titanalową a ona 165cm bez metalu. Dlatego się tak wkurzyłem, bo nic lżejszego nie byliśmy w stanie nigdzie wypożyczyć, nawet rozważałem kupno nart na miejscu ale też wybór był słaby a ceny "wypasione".

    • Dzięki! 1
  17. Flex 70, 4 klamry + rzep - w sam raz dla kogoś początkującego do średniozaawansowanego.

    Jak już osiągnie jakiś poziom, wtedy można szukać czegoś sztywniejszego i bawić się w modyfikacje: np. wkładka od Intuition/ZipFit itp.

    Szkoda tylko, że nie ma podeszwy GripWalk, ale można takie podeszwy kupić. Mojej żonie podmieniłem w zeszłym roku w jej butach i jest zachwycona.

     

    Ja w tych na pewno bym podmienił rzep na Booster'a:

    https://www.krakowsport.pl/product-pol-4920-BOOSTER-Ski-Strap-Soft-Intermediate-Black-2023-24.html

    Odkąd spróbowałem to dla mnie teraz to obowiązkowa modyfikacja w każdych butach narciarskich.

    No i warto wywalić papierową wkładkę pod stopą na coś bardziej dopasowanego do łuku stopy.

     

    Co do wygrzewania, ten but ma flex 70 - czyli dosyć miękki, to nie skorupa z flexem 140+. Sam się w kilka dni ułoży do nogi więc nie ma sensu wygrzewać, lepiej po prostu pochodzić po mieszkaniu w nim.

     

    A co do wypożyczania nart: też tak robiliśmy ale teraz można kupić fajne deski za nieduże pieniądze. 

    Takie własne narty mają kilka zalet: nie są zajechane ani wyklepane. Do tego można kupić narty o lepszych parametrach niż te w wypożyczalni. Wypożyczalnie nie kupują nart lekkich i bardziej miękkich bo te bardzo szybko niszczą się i po prostu nie nadają się do wypożyczania i eksploatacji, lepiej im kupić narty sztywniejsze i cięższe bo te wytrzymają kilka sezonów.

    My po kolejnym wyjeździe, gdzie Żona jeździła na nartach ważących 1800g/narta z ciężkimi wiązaniami Demo ważącymi drugie tyle zbuntowałem się i kupiłem nową parę Line Pandora 84 ważących 1300g zbudowanych na drewnianym rdzeniu za 800pln (!) i do tego świetne leciutkie wiązania Tyrolia Attack2 za 550. Dzięki czemu na samej masie nart zeszliśmy ok 2kg/para (czyli ponad 1/3 masy mniej na nogach!), do tego mniejszy swingweight i miękki flex bardziej wybaczający błędy - a to już bardzo mocno zauważalna różnica, i bardzo pomocna w nauce, szczególnie dla amatora. Gwarantuję ci, nie znajdziesz takiego zestawu w żadnej wypożyczalni.

    No i wyglądają jak milion dolarów, co dla Żony było też argumentem "za". Szczególnie jak na wyciągu kobiety wprost pytały się co to za narta i pytały się czy mogą zrobić im zdjęcie. :wub: 

     

     

     

    IMG_5880.jpeg

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...