Skocz do zawartości

Saiti

Nowy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Auto
    Honda Civic Ej6 D16Z6 Kompresor

Osiągnięcia Saiti

0

Reputacja

  1. Oj, najmocniej przepraszam, miałem w głowie turbo, a przed oczami Naturally Aspirated Mój błąd, to już tylko/AŻ możemy budować rasowość dźwięku
  2. Cześć. Chętnie odwołam Cię do pliku dźwiękowego użytkownika gathorus: http://w359.wrzuta.pl/audio/1MZwqvFSysY/subaru_forester_2.5_xt_wydech_proex Odpowaida sam za siebie Zobacz również temat, gdzie przewinęła się sprawa tego produktu: http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=22&t=114129&start=450 Jesteśmy w stanie wyprodukować taki sam tłumik jak ten, którego pracę słyszysz w pliku dźwiękowym, wszelkie info zapraszam na PW Pozdrawiam, Mariusz.
  3. Saiti

    Wydech do Forestera

    Tłumikiem końcowym możemy oczywiście wymodelować dźwięk, ale najmniejsze pole do popisu jest wtedy, gdy układ wydechowy ma przeszkody (czyt. inne tłumiki komorowe, nie w pełni przelotowe. To jest jak z zabawą w głuchy telefon - im więcej osób stoi na drodze przekazu, tym bardziej ten przekaz jest wątpliwy. Puszka tłumika oraz siatkowana rura przelotowa są tak zbudowane w tłumiku P. Tomasza, aby maksymalnie uzyskać dźwięk częstotliwości suwów cylindrów. Budowa bloku silnika i głowicy (mam na myśli układ boxer) powoduje, że drogi od kanałów wydechowych do tłumika końcowego są różnej długości, o większych różnicach niż w czterocylindrowcach. Stąd budowa silnika i jego praca powoduje taki, a nie inny dźwięk. Cały układ zbudowany jest tak, aby zachować odpowiednie ciśnienie. Montaż tłumika (jak sama nazwa mówi) ma wyciszyć jego pracę. Przekładając na nasze, niweluje dźwięki silnika. Proszę zobaczyć, jak zbudowane są układy do samochodów w wersjach sportowych. Nierzadko tłumiki są przelotowe, a jeśli już komorowe, to komory są obszerne i odpowiednio ukształtowane. ten fakt niestety zmuszony jestem potwierdzić, teraz będę sprowadzać elementy na wydech samemu, bo tego błędu się po nich nie spodziewałem, a jakby nie patrzeć, klient przez to dostał po łapach. A sam tego zachowania nie lubię. Umawialiśmy się, iż materiałem na wydech nie będzie kwasówka (koszta byłyby dużo większe, sam materiał około 150 zł), prędzej nierdzewka, choć początkowo kwotę ustalaliśmy na blasze aluminiowanej. Ale nie o tym teraz. Co do materiału - średnica 55 mm była dostępna, nie było 63 mm. Co do szybkiego zdobycia, hurt metali nieopodal warsztatu nie pracuje niestety w sobotę. Ale w żaden sposób nie wychodzę naprzeciw Pana argumentom, gdyż zapewniano mnie dzień wcześniej, iż materiał będzie. Nie było, też czuję się oszukany w tej sprawie. Podsumowując - fakt potwierdzam. Jeszcze raz powtarzam, iż spawy do aut z gazem lub tłumików blisko kolektora wydechowego mają spawy nadlewane, dzięki temu łączenia są nie do zdarcia. Sam Pan zobaczy, że spawy wytrzymają najdłużej. Mimo tego utrzymuję, iż nie czuję się wprost winny osobiście zaistniałej sytuacji. Potwierdzam swoją winę za to, że warsztat nie był przygotowany. Winę wobec Pana, gdyż zaproponowałem warsztat, który miał być gotowy do tej pracy. Ale wina bezpośrednia leży już po stronie warsztatu. Ja, będąc pośrednikiem, teraz mogę czuć się jak przewód elektryczny, gdzie przepływa przeze mnie napięcie od odbiornika do nadajnika, i nie mam na to wpływu. Wobec warsztatu wyciągam odpowiednie konsekwencje, gdyż dostali już ode mnie dużo zleceń, szczęście w nieszczęściu dotąd nigdy nie zawiedli. Dodam jeszcze od siebie kilka rzeczy. Po pierwsze, subirak, wydech przelotowy jest bezpieczniejszy dla turbiny, która sama sobie dobiera ciśnienie za pomocą BOV lub wastegate`a. W tłumiku przelotowym ciśnienie jest niższe (nie naprężają się spaliny wylatując z wydechu) i niwelujemy sprzężenie zwrotne wobec turbiny. Z własnego doświadczenia wiem, iż często ludzie montując tłumik bardziej rasowy gubią się we własnej podświadomości. Żeby łatwiej to zrozumieć: "Założyłem strój Supermana, ale jakoś nie mogę latać" Po prostu w polskim słowie mówiąc podświadomie uzyskują rasowy dźwięk silnika spodziewamy się więcej, a nie możemy, stąd może być wynik podejrzenia zamulenia samochodu. Jest to praktycznie niemożliwe, patrząc na prawa fizyki, żeby zjawisko zamulenia auta zostało spowodowane tłumikiem końcowym. I raczej wątpię, żeby auto zostało zamulone. Z racji tego, że nie jestem pewien, zadaję pytania: czy omawiany PRODRIVE daje taki dźwięk samym tłumikiem końcowym? Oraz czy P. Tomasz jest pewien, że przy większych prędkościach obrotowych silnika nie byłoby narzekań, iż jest za głośno? Uzupełniając: Nie użyję słowa przepraszam za to, co przeczytałem w pierwszym poście po montażu wydechu. Jestem świadom pośrednio swojej winy, a napewno Pana straconego czasu. Potrafię się do tego przyznać. Ale nawiązując do wspomnianego postu, nie napiszę, ani wewnętrznie nie poczuję, że jest mi głupio, chociaż nim przeczytałem post to na pewno czułem się jako winny. Ale nadal utwierdzam fakt, że p. Maciej nie zawiódł w żaden sposób i nie budował tłumika w stylu "A, Pier***ę, zrobię ot tak, niech się martwi", bo nierzadko montowaliśmy tłumiki, które miały być zbudowane odpowiednio (np głośne, z mocną reakcją na gaz, nabierające rasowości w górnej partii obrotów). Ja takie tłumiki dostałem. Takie tłumiki też montowaliśmy i każdy osłuchałem. Nie ukrywam, że jestem w pełni świadom, iż nie został uzyskany efekt, którego Pan oczekiwał, ale nie winię tutaj P. Macieja i jego pracy, a co do przyczyny (domniemywanej) to proszę spojrzeć na fragment, gdzie opisałem czynniki wpływające na dźwięk.
  4. Saiti

    Wydech do Forestera

    Witam użytkowników forum, a szczególnie osoby zgłębiające wiedzę w tym temacie. Nawiązując do wspomnianego zgłębiania wiedzy, doradzę, aby czerpać ją od osób mających choć trochę pojęcia o tym, o czym starają się mówić. Przedstawię się jako nazywany inaczej szczeniakiem, gówniarzem, bądź innym żałośnie brzmiącym przezwiskiem, nieużywanym zazwyczaj przez osoby starające się być kimś na poziomie (a tutaj powiedzieć "po prostu być kimś na poziomie" to powiedziane duuużo za dużo). Przedstawię na początku, jak wyglądała kwestia zamówienia. P. Tomasz zgłasza się do P. Macieja z PROEX w kwestii zamówienia tłumika końcowego, dzięki któremu uzyska dźwięk podobny do tłumika PRODRIVE. P. Maciej przyjmuje zamówienie, twierdząc, iż jest w stanie tego dokonać. Następuje realizacja zamówienia, wskutek czego p. Tomasz otrzymuje tłumik końcowy. Dowiaduje się, że może pospawać go w Warszawie we wskazanym warsztacie, dzięki czemu przedłuży sobie gwarancję. Wypytuję się przez telefon o średnicę układu, gdyż do tłumika miała być dorobiona rura wydechowa odcinka końcowego. Słyszę o rozmiarze 55. Uprzedzam warsztat, że będzie potrzeba zbudowania tego odcinka. Nie było problemu, materiał w tej średnicy jest popularny i sam z niego spawałem tłumik TWIN LOOP 2 dni wcześniej. Dzień przed przyjazdem dowiaduję się jednak, że potrzebna średnica to 2,5 cala. Informuję warsztat, gdzie p. Piotr stwierdza, iż materiał się znajdzie. W sobotę, w dzień montażu ulegam zaskoczeniu, że materiału jednak nie ma, przez co moje zdenerwowanie sięgało zenitu, tym bardziej, że będąc po długiej trasie i trzech godzinach snu niekoniecznie wszystko "rejestrowałem". wydech mały - nie zaprzeczę. Lekki? Wystarczyło poprosić, aby przyspawać do niego jakieś ciężkie blaszane elementy - wszystko jest do zrealizowania. Krzywo pospawany? Proszę mi pokazać to na zdjęciach, gdyż nie jestem w stanie w to uwierzyć. Bardzo jestem ciekaw, jak wykrywa Pan, że tłumik jest "miejscami niedospawany". Proszę mi objaśnić, chętnie poznam szybką metodę kontroli, może dzięki temu Pan Maciej nie będzie już potrzebował testowania ciśnieniowego. Mnóstwo smarków wokół rury wydechowej? Czas najwyższy, aby sobie Pan przypomniał, gdzie Pana seryjny tłumik zaczął rdzewieć i pękać od instalacji gazowej, a bardziej temperatury i suchoty gazów powstających wskutek spalania LPG. Tutaj bym napisał prędzej, że wydech jest WZMOCNIONY. Ale cóż, gdy będzie Pan odwiedzał kuzyna w Grójcu, proszę przejechać przez Warszawę, usunę bezpłatnie te nadlewy oraz obciążę tłumik - na tyle grubo, że nie nazwie Pan go małym. Przejdźmy teraz do barwy dźwięku wydechu. Może zapoznajmy się najpierw z zasadą działania wydechu, zanim zaczniemy marudzić w sposób niepojęty. Bulgot sześciocylindrowego silnika Boxer to ukazanie jego nierównej pracy, dzięki czemu dźwięk nie jest jednolity. Układ wydechowy ma za zadanie utrzymania odpowiedniego ciśnienia gazów wylotowych, przez co nie jest prostą rurą i totalnie przelotową (innymi słowy - posiada tłumiki). Dodatkowo ten silnik posiada turbosprężarkę (może już Pan wie, ale patrząc na dotychczasowe doświadczenia - wątpię), która z kolei wycisza układ wydechowy. Gdybyśmy zamontowali oba tłumiki przelotowe na cienkiej ściance - faktycznie, dźwięk byłby bardziej prawdziwy. Pragnę zauważyć, że gdy w Warsztacie przemieścił się Pan samochodem o ~metr, bez końcowego tłumika, to również nie było słychać bulgotu boxera. I faktycznie, teraz p. Maciej jest winny temu, że mimo, iż tłumik został założony, nie wyciągnęliśmy nagle dźwięku boxera. Proszę spojrzeć do środka rury tłumika - jest pełen przelot! Jakim więc prawem narzeka Pan, że jest za cicho, i że tłumik miał być głośniejszy? Wystarczyło poprosić, aby go podziurawić, wtedy zagwarantuję, że hałas by urósł. Porównując: gdy zamawia Pan tort, i prosi o umieszczenie wisienki na samej górze, to wraca Pan potem do cukierni, że jak zaczął Pan jeść od dołu to nie było czuć smaku tej wisienki (notabene, która według umowy miała smakować właśnie jak wisienka). Wracając do samego montażu. Fakt, nie udało się przygotować tego odcinka rury - za to już się z warsztatem policzyłem. Jakość spawów? Dlaczego stawia Pan tutaj jakikolwiek zarzut? Bo oglądając je osobiście, nie miałem prawa nic zarzucić. Tłumiki PROEXA spawamy w tym warsztacie, gdyż właśnie P. Piotr wykonuje spawy w sposób mistrzowski. Bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś przyjeżdżał na poprawki. Hola hola! Chciałem nazwać tą część wypowiedzi krytyką, jednakże tutaj to nieodpowiednie słowo. Typowa podwórkowa obelga, w dodatku praktycznie niczym nie podparta. Rozumiem, że jak Pan się urodził, to na starcie miał Pan już 22 lata? Czy może w wieku 21 lat latał Pan po podwórku wydając psie odgłosy? Bo nie wiem, czy osoba mająca choć trochę honoru, czy nawet elokwencji jest w stanie operować słownictwem godnym podwórkowych lumpów? I gdzie ja kiedykolwiek powiedziałem/napisałem, że jestem właścicielem serwisu? To kolejny Pana wymysł. Podsumowanie podzielę na cztery podpunkty: 1. Co do realizacji całościowego zamówienia, P. Maciej nie jest tutaj ku niczemu winny, wykonał kawał dobrej roboty w dobrych pieniądzach, jak zwykle zresztą. Montaż, faktycznie, chciałem za tamto przeprosić i szykowałem się z zamiarem zapłacenia z własnej kieszeni za przespawanie końcowego w ramach rekompensaty. Niestety, jednak Pana małpie zachowanie (rozumiem, że nie ma Pan nic przeciwko gdy wyzywa się innych ludzi? Zresztą po co pytam, sam tego doświadczyłem) bezwzględnie odroczyło mnie od tego pomysłu. 2. Pański charakter zasługuje na całkowitą pogardę. Czy widział Pan kiedykolwiek, żeby np. dróżnik kolejowy pchał się do polityki? Jeśli się o czymś nie ma pojęcia to nie staramy się rozwijać danego tematu i tym bardziej nie utwierdzamy w nim swoich mało prawdziwych argumentów! Żałuję, że z taką osobą rozpoczęła się współpraca. 3. Co do całokształtu mojej współpracy z PROEX, prawie każdy klient w Warszawie montuje tłumiki w Tym warsztacie, który Pan odwiedził. I bezwzględnie to Pan jest pierwszym klientem, który pogardził efektem pracy p. Macieja, gdzie tak naprawdę najbardziej pasuje przytoczenie wywodu z tortem i wisienką. Dotychczas każdy był zadowolony i nierzadko przyjeżdżał klient, któremu tłumik został polecony przez osobę znajomą/bliską 4. Posiadam Hondę Civic z silnikiem D16Z6 o pojemności 1.6 litra, do którego zamontowałem kompresor. U p. Macieja poprosiłem o zbudowanie tłumików w taki sposób, by dźwięk kompresora ładnie zagrał w wydechu, duże upusty ciśnienia były słyszalne, jak i duże jego przyrosty. Ja jednak pomyślałem i wiedziałem, jak działa układ wydechowy przez co wiedziałem, że zakładając tłumik końcowy jedynie będę w stanie podnieść poziom głośności. Stąd, w celu optymalizacji dźwięki kompresora oraz Faz VTEC zbudowałem układ wydechowy od początku do końca. Zastosowałem kolektor sportowy 4-2-1, przelotowy układ wydechowy. P. Maciej spisał się wzorow, budując dla mnie tłumik środkowy i końcowy, że uznałem, iż współpraca z tym człowiekiem to będzie strzał w dziesiątkę. I tak też się stało i dzieje się dalej. Okej, gdybyśmy chcieli zbudować cały układ, wtedy miałby Pan prawo jęczeć i stękać. Teraz jednak - sam się Pan ośmiesza. Pragnę zauważyć, iż często warto wysłuchać dwóch stron, niż na słowo wierzyć jednej. Przepraszam za dość długi wywód. Przepraszam również, gdyby ktoś trzeci poczuł się urażony wypowiedzią. Pozdrawiam serdecznie, Mariusz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...