Skocz do zawartości

september_bb

Nowy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez september_bb

  1. W dniu 20.11.2017 o 18:43, spawalniczy napisał:

    Ad 1. Miałem dokładnie taki sam objaw, czasami nawet trzy stuknięcia jedno po drugim. ASO stwierdziło, że to klocki w prowadnicach i że to znany objaw w OBK i XT (chyba takie same hamulce). Po rozebraniu i nasmarowaniu od 5kkm cisza.

     

    Ad 3. U mnie dokładnie tak samo, wystarczy nieodpowiednio pomiziać przycisk na klapie i zamek puszcza ale siłownik się nie uruchamia i nie bardzo wiadomo co dalej począć. Albo ja tego nie ogarniam albo coś jest skopane. 

    Jest na to metoda - otwierać pilotem. Ta opcja ma taki plus, że wciskasz pilot, będąc 50 m od auta, klapa zaczyna swoją powolną wędrówkę w górę i jak już dojdziesz do auta, to klapa właśnie parkuje w górnym położeniu.

     

    U mnie właśnie stuknęło 60 kkm.

    W ad.3 wystarczy chwilę poczekać, klapa bagażnika sama się domknie i ponownie otwierać.

    U mnie 72 kkm, nic nie stuka :) , stacja MM żyje własnym życiem pomimo trzykrotnego wgrywania softu, tylko za tydzień wymieniam drugą przednią szybę :( (jazda w okolicach budowanej A1)

  2. Czy ja to neguję? Wystarczy czytać ze zrozumieniem a wtedy łatwiej dostrzec rozpiętość spalania wszystkich samochodów, bez względu na markę, zależną od czynników które wymieniłem w pierwszym poście.

    Przyjmując Twoją reakcję na mój wpis, mógłbym zareagować  podobnie: "Stary, po 45k wiem, że żyjąc na prowincji, jeżdżąc przepisowo, mało autostradami, trochę w mieście, spalanie na poziomie 9,70l/100km w Outbacku 2,5 jest nie tylko poza moim zasięgiem ale i nieakceptowalne" ;)

    Tyle, że nic z tego nie wynika.

  3.  

     

    U mnie po 45k 7,3

     

    napewno piszesz o 2.5 cvt ?

     

    tak sie upewniam bo w dyszlu mam wiecej ;)

     

    tapatalked

    No u mnie w 2,5i po 6000km całkowite średnie spalanie to 9,2. Jazda "normalna", sporo autostrad z przelotowa prędkością 140-145km/h na tempomacie. 7,3 sadzę ze jest możliwe w trybie "mega-hiper-emeryt" w założeniu, ze 110km/h się nie przekracza i w korkach się nie stoi.

     

    Nie bez powodu dodałem, że zależy to od stylu jazdy i tras. Nie wiem co uważasz za NIE-emerycką jazdę? Łamanie ograniczeń prędkości? "Dynamiczna" jazda czyli wyprzedzanie wszystkich i wszędzie? W pierwszym swoim poście, bodajże po 10k, zdefiniowałem swoje trasy i akceptowalną skłonność do przekraczania dopuszczalnych prędkości o kilkanaście km/h i spalanie na poziomie 7,1. Nie jestem zawalidrogą, w znanych mi miejscach gdzie nie zagrażam nikomu lubię "przycisnąć" i cieszyć się przyczepnością w zakrętach. Moje roczne przebiegi teraz to ok. 30kk, OBD 40kk a trasy mam rzeczywiście w większości "prowincjonalne".

  4. Rzadko się tutaj udzielam, ale jak czytam autorytarne wypowiedzi o osiągach OBK 2.5CVT kogoś, kto się nim przejechał, to trudno mi wytrzymać bez zabrania głosu. Dzisiaj mija tydzień od przesiadki. 700km to niezbyt wiele ale wystarczająco aby porównać do 4-letniej jazdy Outbackiem SBD. O wrażeniach z jazd próbnych pisałem wcześniej. Trochę bałem się słabszej dynamiki 2.5. Jak jest po tygodniu? Z każdym dniem coraz bardziej przekonuję się do trafności wyboru. Początkowo również miałem wrażenie słabego przyspieszania, ale obserwacja wskazań temu przeczy. Dzisiaj kilkakrotnie wyprzedzałem po kilka ciężarówek jednocześnie i ani razu nie miałem duszy na ramieniu. Poczucie gorszej dynamiki w stosunku do SBD w manualu zanika z każdym dniem. A nie traktuję silnika w trakcie układania brutalnie. I jeszcze jedno, jazda zgodnie ze znakami +10, po drogach powiatowych, z małą ilością zwalniaczy (świateł), średnia 5,8 minimalna, 6,3 przeciętna. Przy jeździe mieszanej, aglomeracja śląska i ekspresówki nie przekraczam 7,2. Zaskakujące jak na wieszczenie "użytkowników" o spalaniu o 4l wyższym niż SBD.

    Aby wyrażać obiektywne i wiarygodne opinie, by inni forumowicze mogli znaleźć informacje przydatne dla dokonania wyboru, to nie porównujcie Subaru z innymi markami bo to nie ma najmniejszego sensu. No ale cóż, takie czasy - byle zaistnieć. Pozdrawiam i polecam OBK 2.5 CVT a kierowcy z naprzeciwka będą widzieć Was z takim wyrazem twarzy :)

  5.  

    Jutro odbieram OBK 2.5 ...

     

     

     

    Ja jednak po przesiadce na dyszla już bym nie wrócił do benzynki. Na XT jestem już za stary :biglol:

     

    Kazdy ma prawo wyboru, byleby tylko był z niego zadowolony. Traktuj swojego dyszla cieplutko i łagodnie zanim go ogrzejesz. To naprawdę świetne auto.

  6. Trochę z ciekawości, trochę dla odmiany a w rzeczywistości z powodu zmiany typu tras które teraz pokonuję. Ponadto po 150kkm SBD zrobił się głośniejszy niż początkowo. Jestem w wieku gdzie cisza w trakcie jazdy jest istotna, żeby usłyszeć prośbę żony "kochanie, nie tak szybko " :angry:

  7. Jutro odbieram OBK 2.5. Przez cztery lata byłem zadowolonym użytkownikiem SBD :) . Żaden z czarnych scenariuszy pisanych przez "użytkowników" się nie spełnił. 160kkm bez istotnych problemów. Efektem jest pierwsze w mojej 30-letniej karierze "powtórzenie" modelu. Po jazdach próbnych potwierdzam wrażenia większości: SBD lepiej brzmi i lepiej ciągnie, ale człowiek szybko się przyzwyczaja do nowego. Ponadto wchodzące bardziej restrykcyjne przepisy w ruchu drogowym wyhamują, nomen-omen, chęć do szybkiej jazdy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...