Skocz do zawartości

mc.li

Użytkownik
  • Postów

    362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mc.li

  1. Przy jakiej (mniej więcej) ilości gazu uruchamia się czerwona dioda-(rezerwa?)
    Czerwone oznacza, że zaraz wybuchnie :mrgreen:

    Nie wybuchnie jeśli przetniesz niebieski kabelek ... a może czerwony, nie pamiętam :mrgreen:

  2. - po odpaleniu często wychodzę powąchać spaliny czy aby wszystko w normie :mrgreen:

    E wpadnij do mnie poniuchać bo coś mi się wydaje , że skoczył mi pozion NOX'ów :mrgreen:

     

    Ale tak w temacie, to jest zaraźliwa choroba i stety dziedziczna. Dziś córa jak ją odwoziłem do przedszkola mówi do mnie:

    "- tata, jak będę duża jak ty to tez będę miała takie auto

    - jakie auto ?

    - NO SUBARU !!! tata !!! "

    :lol::twisted:

  3. No wiesz, ja mam organiczny wstręt do helmuta i do tego w klekocie , ale nie gadaj ostatnio jak jechałeś inkoguto to ci mignąłem awaryjnymi.

     

    cholerka... nie zauwazyłem :oops: , miałem żwawą kune z prawej burty i... jakoś tak mi wzrok zszedł był :roll:

     

    a wstręt do helmuta też mam i to straszny o klekotach to nawet nie wspominam ale czasem człowiek nie ma wyboru :twisted:

    no tak widziałem dziś, że "czasem człowiek nie ma wyboru" :twisted: trzeba się zmuszać Paweł, tak jak dziś :wink:

  4. pozdrowienia dla mc.li obmachanego dzisiaj rano :cool:

     

    specjalnie pojechałem dzisiaj Subarynka do pracy bo jak jade klekotem to mnie nie widzisz :twisted:

    No wiesz, ja mam organiczny wstręt do helmuta i do tego w klekocie :wink: , ale nie gadaj ostatnio jak jechałeś inkoguto to ci mignąłem awaryjnymi. :cool:

  5. No ta pogoda to coś nie bardzo liczy się w tym roku z moimi planami. Jak miałem Subaraka - zero śniegu, jak sprzedałem to atak zimy. Jak nie moglem na weekend wyjechać w góry, to full śniegu, teraz jak planuję następny weekend na dechę, to wszystko spłynęło.

    Misiek :wink: nie łam się jeśli wierzyć temu i temu , to w następny łykęd da się jeszcze pojeździć. A jak nie to mam przechlapane, bo obiecałem dziecku i jak ja się wytłumaczę :twisted: .

  6. beben, mc.li,

    ja jade 14 na kronplatz - dla mnie zdecydowanie najlepsza rekreacyjna gorka, jade tam 6sty raz.

    No i bardzo fajny basen, o ile mieszkaliscie w Riscone. I salon Subaru jest w Brunico ;-)

     

    Ja w ogole lubie poludniowy tyrol, ze wzgledu na specyficzna wlosko-austryjacka mieszanke. Mam wrazenie, ze to miks dobrych cech obu nacji, bez ich wad.

     

    BTW Jezdziliscie moze w nowym Snow Parku, przy wyciagu Belvedere ?

     

    Piotr

    Ja mieszkałem w Welsberg/Monguelfo, spokojna mieścinka. nie jeździłem w, ale za to przy ... :razz: nie wiem czy to się liczy :lol:. Wygląda zacnie, byłem tam naocznym świadkiem jak się dwóch gości jeden po drugim połamało i jakoś w moim wypadku na oglądaniu się skończyło.

     

    A propos decha/czechy, to ten łykęd chyba był ostatnim kiedy dało się pojeździć w miaaaarę znośnych warunkach, czytaj: dodatnie temperatury, mżawka, mgła. Ale za to poza trasami prawie nieruszony pusio, albo w zasadzie mokra pierzyna powinienem napisać :twisted: .

  7. No masz babko placek, ja wróciłem w niedziel z Kroplatz'u

     

    świat jest mały :wink: , jeździłem "ruskiej uszatce" w subarakowe barwy, może widziałeś :wink: powinieneś w końcu było tam pewnie tylko kilka tysi ludzi :lol:

     

    górka jest bardzo ok ale 7 dnia nikt nie miał juz siły i ochoty na jazde, 5 max 6 dni skipas wystarczy do całkowitego nasycenia

     

    bo płuca mało wyplułem, jak musiał się wygrzebywać po pas w śniegu

     

    kumple (min wawrzon z forum) poszli na skróty przez las do innej trasy mieli do przejscia 200m , zajęło im to chyba z godzinę bo wpadli po pas w snieg i ciężko było krok zrobić :lol:

    Reasumując: po tylu pochlebnych opiniach z tzw. "niezależnych źródeł", the winer is KRONPLATZ vel. PLAN DE CORONES :mrgreen:

  8. ... niezbędne były długie i wielokrotne testy, a na koniec oczywiście musiał dostać homologację. A z homologacją jest tak, że to nie pikuś :roll:

     

    Nie przesadzajmy, homologacja "typu" pojazdu to: zebranie homologacji cząstkowych komponentów podlegających homologacji, ok. tygodnia testów statycznych, od miesiąca do trzech (zależnie od kraju) oczekiwania na papiery, a koszta to od 20 do 40 tyś Euro.

     

    A opłacalność powyższego, czyli "fabrycznego tjuningu", to równanie co najwyżej z jedną niewiadomą. Chcieć znaczy móc.

  9. tylko nie można się wywracać :twisted: , bo płuca mało wyplułem, jak musiał się wygrzebywać po pas w śniegu :mrgreen:

     

    To jest wada jazdy w puchu, ale zalety tej jazdy są zdecydowanie większe. Dlatego ja staję na szczycie górki, krzyczę "Banzai", albo "Geronimo!" i idę pełnym ogniem - jak nie dojadę na dół, gdzie już nie ma zasp, to przynajmniej tam dolatuję, albo się doturlam w charakterze kuli śniegowej :mrgreen:.

     

    Kule śnieżną to zrobiła moja żona turlają się ze śmiechu, jak widziała moje walki jak próbowałem się wykopać :twisted:. Ale OT, Kronplatz na tygodniowy wypad bez napinania (czytaj: "z babami") jest ok.

  10. wróciłem właśnie z Kronplatzu i również polecam tą górkę. Ponad 100 km tras karnet 7 dniowy 190 E, nocleg z pełnym wyzywieniem 32 E/os/dzień.

     

    Pogoda jak drut, 5 z 7 dni bez jednej chmurki pełne słoneczko :arrow: piwko na leżaczkach na szczycie bezcenne :mrgreen:

     

    No masz babko placek, ja wróciłem w niedziel z Kroplatz'u :wink:. Poza trasami świetny pusio, można pośmigać, tylko nie można się wywracać :twisted: , bo płuca mało wyplułem, jak musiał się wygrzebywać po pas w śniegu :mrgreen:

  11. Sprzeglo rozumiem, ze tez miales wymienione ?

     

    No raczej jest to nieodzowne :wink:

    No wlasnie, u mnie tez bylo zmieniane i od tego casu, czyli juz ok. pol roku nadal przy ciut dluzszym przytrzynaniu (parkowanie, ruszanie pod gore) potrafi mocno zasmierdziec, czy u Ciebie tez taki objaw wystepuje ?

    Rozumiem, ze sprzeglo musi sie dotrzec, ale pol roku ... :razz:

     

    Żadnych efektów zapachowych ani po konwersji anie w trakcie rocznej eksploatacji nie zarejestrowałem.

  12. Potwierdzam. Jak używasz pedału gazu w systemie 0-1 to weź legasia, a jak jeździsz dynamicznie :twisted: ale z głową, to OBK jest wystarczająco stabilne w zakrętach, a dodatkowo docenisz jego "kompatybilność" z polskim standardem dróg :wink:.

     

    i to jest pięknie powiedziane :!:

     

    Pięknie nie prawdasz :twisted: , ale nie zmienia to faktu, że jak szarańcza podrośnie, to znowu z przyjemnością przesiądę się na jakąś "deskę do prasowania" :twisted:.

  13. slw, mam OBK poprzedni model i w stosunku do Legacy zawieszenie nie pozwala na szaleństwa w zakrętach, ale za to z kolei nie boję się żadnych dziur i krawężników oraz kolein w drogach gruntowych :wink:

    Potwierdzam. Jak używasz pedału gazu w systemie 0-1 to weź legasia, a jak jeździsz dynamicznie :twisted: ale z głową, to OBK jest wystarczająco stabilne w zakrętach, a dodatkowo docenisz jego "kompatybilność" z polskim standardem dróg :wink:.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...