Skocz do zawartości

Madja

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Madja

  1. Ja nie chcę być natrętna, ale wypadałoby pępkowe urządzić... To taka maleńka aluzja do dwojga poznańskich forumowiczów... 8) :wink:

     

    Tja, wypadałoby... nawet bardzo chętnie. Tylko jest jeden problem: ze ssakiem przy piersi ciężko cokolwiek zrobić :wink: Myślę, że za kilka tygodni to się jakoś unormuje i da się coś wykombinować.

     

    Muszę przy tej okazji zameldować, że mały Bartek już dwa razy podróżował subaryną i bardzo mu się podobało :lol:

  2. Ja prawdopodobnie tez turystycznie sie pojawie (musze do jutra wyzdrowiec :/ )

    U mnie się właśnie zaczęło - ktoś życzliwy sprezentował mi katar :evil: Jak mi nos do jutra nie odpadnie to się zjawię.

     

    Ogromne gratulacje :)
    Dzięki!

     

    To co z tymi kiełbaskami dla kibiców :wink:
    Z tego co wiem to kibice muszą sie ściepnać i przywieźć własne kiełbachy

    Buuuu.... a to już nie będzie to samo :(

    Oj Intak, niepotrzebnie o tych kiełbaskach wspominałeś :wink:

  3. Znaczy, jaki był ten styl jazdy?

    Proszę kojarzyć: za szybki, śmignął prawym pasem. Nie będę pisać wprost, bo może to jakiś forumowicz :lol:

    Madja! Nie skarcił, tylko uświadomił (wzlędnie, "przypomniał" ).

    Maruda, ale Ty upierdliwy dziś jesteś :wink: Ja tu sobie jaja robię :lol:

    Będę obstawał iż nie było to "pozdrawianie Marudy nadaremno", a raczej "przekazywanie pozdrowień należnych Marudzie osobom nieuprawnionym". O!

    Tak jest! Poprawię się :oops:

  4. Nie mrugałam, nie machałam bo jako początkujący kierowca nie mam wystarczającej podzielności uwagi, ale pozdrawiam kierownika/ kierowniczkę srebrnego Foresia P0....., który śmignął prawym pasem na Niestachowskiej około 16:25. Zaryzykowałabym, że to mógł być Maruda, ale był za szybki a ja bez okularów :wink: i nic więcej nie zauważyłam :(

     

    Madja... Zapamiętaj sobie raz na jutro: PZ! Pe - Zet! Pe - Zet!...

    :lol:

    M.

     

    PS:

    Zaryzykowałabym, że to mógł być Maruda, ale był za szybki

    Grabicie se, koleżanko... :wink:

     

    Postaram się zapamiętać, że PZ.

     

    Jak mam być szczera to nie do końca wierzyłam, że to Ty... a to z powodu (teraz to mogę napisać) stylu jazdy :lol: Nie, żebym coś sugerowała... Potraktuj to jako komplement :wink:

  5. Nie mrugałam, nie machałam bo jako początkujący kierowca nie mam wystarczającej podzielności uwagi, ale pozdrawiam kierownika/ kierowniczkę srebrnego Foresia P0....., który śmignął prawym pasem na Niestachowskiej około 16:25. Zaryzykowałabym, że to mógł być Maruda, ale był za szybki a ja bez okularów :wink: i nic więcej nie zauważyłam :(

  6. Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:

    - Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.

    Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:

    - A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich staników.

    Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:

    - A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!

     

    ****

     

    - Proszę księdza, uprawiałem seks oralny.

    - O, to ciężki grzech. A z kim?

    - Nie mogę księdzu powiedzieć.

    - Może z Kryśką od Zarębów?

    - Nie.

    - A może z Kaśką od Kowali?

    - Nie.

    - Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!

    - No naprawdę nie mogę, proszę księdza.

    - To może z Zośką od Graboszy?

    - Też nie.

    - Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.

    Wychodzi chłopak z kościoła, czekają na niego kumple:

    - I co? Dostałeś rozgrzeszenie?

    - Nie. Ale namiarów parę mam.

     

    ****

  7. Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:

    - Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?

    - Taaaaak!

    - To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nukleranym?

    - Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!

    Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i

    znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go

    do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na

    zewnątrz rakiety.

    - Gdzie ją wystrzelimy?

    - Na Erewań!

    - A dlaczego na Erewań?

    - Innych miast nie znamy...

    Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.

    Jak nie pierdolnęło!!!

    Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu

    kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:

    - Ja pierdolę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???

  8. Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagalo szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tą sprawę załatwić. Lew zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela. Zadecydowano by był to niedźwiedź bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach wraca z urzędu. Lew się go pyta co tam zalatwił, a on mówi, że nic.

    - Jak to nic? Ty taki wielki i nic?!

    Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew wyznaczył wiewiórkę, bo taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna... Podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła.

    - No to koniec naszych marzeń - orzekł Król Lew - a może ktoś na ochotnika?

    Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu.

    - Przecież Ty nic nie potrafisz załatwić!

    Osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku. Wszyscy zdziwieni, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:

    - Gdzie otwarłem drzwi, to ktoś z rodziny.

  9. OK. Wszystko jasne. Wyjazd odwołany. Odwołuję rezerwację. Mam nadzieję, że we wrześniu ekipa Wielkopolan się zmobilizuje i uda nam się wyjechać.

     

    a myślę, że jutro lub pojutrze należałoby się spotkać i udzielić grupowej nagany tym, którzy pękają... Na czymkolwiek miałaby ta nagana polegać...

    Jestem za :lol: Może w piątek :?:

  10. Nie no... to jakieś jaja :!:

     

    Kto w ogóle został :?:

    1. GTA3,

    2. Ja,

    3. Maruda,

    4. BaRy,

    5. australijski Subaromaniak z dziewczyną,

    7. Monika + :?:

     

    Graża i Intak odezwijcie się i ogłoście swoją decyzję, proszę.

     

    PS. Tak się zastanawiam czy jest sens jechać... bo szczerze mówiąc po wykruszeniu trzonu ekipy mnie się odechciało :cry: ... i nie tylko mnie. Proponuję to przełożyć... może na początek września. Co o tym myślicie :?:

  11. Zaktualizowana lista chętnych kilka postów wyżej.

     

    3 domki są już dla nas zarezerwowane od piątku 24 (przyjazd w godzinach wieczornych) do niedzieli 26 (wyjazd w godzinach wczesnopopołudniowych).

    Do wtorku obiecałam dostarczyć informacje o ilości osób oraz korzystaniu z posiłków*, więc proszę się nie grzbać tylko zapisywać :lol:

     

    * poproszę o deklaracje odnośnie posiłków na PW

×
×
  • Dodaj nową pozycję...