Skocz do zawartości

slim

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez slim

  1. :D

    Pogrzeb. Nad trumną teściowej pochyla się zięć opiera głowę..

    Podchodzi kolega i się pyta

    -słuchaj, a co ty tak się rozczuliłeś ? przecież jej nie lubiłeś..

    -z radości piłem trzy dni, a dzisiaj mnie tak łeb napieprza...a ona

    taka zimniutka..

     

     

    :mrgreen:

  2. Facet przejeżdżający przez małe miasteczko w Teksasie wszedł do miejscowego baru. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich rozmiarów gliniany sagan wypełniony 10-dolarówkami. Zaintrygowany tą olbrzymią ilością pieniędzy zapytał, co to jest; wtedy otrzymał odpowiedź, że to zakład i kto wygra kasuje wszystko!

     

    - Zakład? A o co się zakładacie?

     

    - Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10$ do gara, a wtedy się dowiesz. Bez namysłu wyjął 10$ i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania:

     

    1. Wypić duszkiem kufel meksykańskiej Tequilli pieprzówki, zaprawionej chili bez zrobienia najmniejszego grymasu.*

     

    2. Wejść w ogrodzenie na zapleczu baru, w którym jest bullterier morderca i wyrwać mu gołymi rękoma obolały ząb, gdyż pies szaleje z bólu.*

     

    3. To już przyjemność: iść na pięterko i dać 92-letniej babci orgazm, gdyż nigdy go nie zaznała!*

     

    Facet po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem, że jeszcze nie oszalał i już o nic więcej nie pytał.

     

    Jednak po wypiciu kilku piw i whisky zawołał raptem:

     

    - Dawaj ten kufel Tequilli!

     

    Wypił duszkiem, zrobił się purpurowo-czerwony na twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po kilku minutach, gdy doszedł do siebie zapytał bełkocąc, gdzie jest ten pies... I chwiejnym krokiem wyszedł... W barze zamarło, gdyż z podwórka słychać było przerażające odgłosy, szczekanie, warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa... I cisza... Kilka osób się przeżegnało - no zabił go! W tym to momencie wszedł z powrotem do baru. Ubranie miał w strzępach, cały był podrapany. Rozejrzał się przekrwiony wzrokiem po obecnych i wybełkotał:

     

    - No to gdzie jest teraz ta babka, którą boli ząb?

     

     

     

     

    :mrgreen:

  3. Piękne. Kierownik musiał znać trasę na pamięć, bo pilot to raczej dla frajdy jechał :mrgreen:

     

    P.S.

    Jazda RWD na prawym z dobrym kierownikiem REWELACJA!!! Znam to z autopsji. :lol:

    Polecam każdemu :!:

  4. Kilka złotych myśli :lol:

    Kto tam?

    * - Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!

    * - Nie wierzę!...

    * - My właśnie w tej sprawie..

    *

    * Człowiek mądrzeje z wiekiem.

    * I zwykle jest to wieko od trumny.

    *

    * Według ostatnich sondaży 40 % polskich nastolatków optymistycznie patrzy w

    * przyszłość. Pozostałe 60 % nie ma pieniędzy na narkotyki.

    *

    * Budzi się we mnie zwierzę.

    * Obawiam się jednak że to leniwiec.

    *

    * Myślisz, że możesz wszystko?

    * Trzaśnij drzwiami obrotowymi!

    *

    * Jestem jak dżin.

    * Gdzie otworzą butelkę, tam jestem!

    *

    * Nie pij gdy prowadzisz.

    * Za dużo się rozlewa...

    *

    * - Pomyślałem, żeby się ożenić.

    * - No i co?

    * - No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.

    *

    * - W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko ocet i olej...

    * Może w jakichś małych sklepach, ale w Carrefourze????...

    *

    * Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby pić

    * wódkę.

    *

    * Ile razy znajdę klucz do sukcesu, to zawsze znajdzie się jakiś dupek co

    * zmieni zamek!

    *

    * Stara ludowa prawda;

    * -wyślij głupka po flaszkę to przyniesie jedną...

    *

    * Kumpel do kumpla:

    * - Co studiujesz?

    * - Filozofię.

    * - A gdzie po tym można pracować?

    * - Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w McDonaldzie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...