Mówię Wam, byłby hit.
Trudno uwierzyć, że ktoś w Japonii uważa, że old-fashioned 2,5l benzyna, bez hybrydy, będzie się w Europie sprzedawać.
Mazda ma podobny motor, sprawnie napędzał model 6 (dużo lżejszy od Outbacka), ale on już przechodzi do historii.
Rozumiem, że zapewne chodzi o koszty homologacji, za duże przy obecnej sprzedaży, ale może warto zaryzykować?