Skocz do zawartości

mbb94

Nowy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia mbb94

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Dziękuję za naprowadzenie. Temat rozwiązany. Dla potomnych - winnym faktycznie był zawór SCV, który został wymieniony w pierwszej kolejności. Jednak nie została przeprowadzona jego adaptacja. Po jej wykonaniu auto pracuje poprawnie. Ciśnienie rzeczywiste na wolnych obrotach znów wróciło do normy i pokrywa się z zadanym. Dziękuję Wam raz jeszcze.
  2. Wiadomo już coś więcej - auto wchodzi w tryb awaryjny i łapie błąd gdy - jak już wspominałem - jest na biegu jałowym. Wiadomo już jednak w jaki sposób - wymagane zadane ciśnienie CR komputer pokazuje 250 bar, natomiast rzeczywiste pokazuje 420-450 bar. Gdy tylko lekko się przygazuje - powiedzmy na 1200 obrotów, wartość zadana - rzeczywista zbliża się już do siebie i błędu nie złapie. Skąd tak wysokie ciśnienie na biegu jałowym? Zawór regulacji ciśnienia paliwa w pompie podmieniany - brak zmian.
  3. Dziękuję Wam za sugestie. Sprawdzę ten smok w pompie, być może faktycznie jest przytkany. Jakiś sens by to miało. Napomnę jeszcze, że gdy się go odpali można go wkręcić do końca i można go tak trzymać pół dnia i będzie dobrze, można zrobić od razu po odpaleniu trasę bez przestoju i też będzie dobrze. Ale gdy tylko puści się nogę z gazu i zejdzie na obroty jałowe, to złapie błąd i odetnie mu moc do mniej więcej 2500 obrotów.
  4. Cześć, mam problem z Subaru Legacy 2.0 diesel 150KM 2008 rok. Auto weszło w tryb awaryjny, wkręca się tylko do mniej więcej 2500 obrotów. Kontrolka check oraz kontrola trakcji. Błąd P2635 (wg testera Launch, wg Bosch KTS brak błędów…). Wymieniony filtr paliwa, wymieniony zawór regulacji ciśnienia w pompie wysokiego ciśnienia. Historia po krótce: auto czasami działa normalnie, czasami brak mocy jak powyżej. Po odpaleniu silnika moc jest, po dosłownie minucie z zegarkiem w ręku znów moc odcina i wkręca się tylko do około 2500 obrotów. Przy każdym odpaleniu zachowuje się tak samo. Po skasowaniu błędu komputerem, czasami można przejechać nawet z 10 kilometrów bez problemu, gdy tylko po tej trasie auto się zatrzyma - choćby na światłach - przy ruszeniu wyrzuci błąd i odetnie moc. Macie może jakieś pomysły? Jakiś punkt zaczepienia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...