Hej, po wielu pytaniach w zakupie kontrolowanym i próbach znalezienia mitycznej idealnej niebitej niezgnitej Imprezy (zwłaszcza GD) na pierwszy (późno) samochód, uznałem że przekombinowuję temat i kupiłem poniższego bloba niemalże z dnia na dzień. Nie jest to idealna sztuka - z jednej strony jest faktycznie niepognity albo przynajmniej taki się wydaje i tak zapewniał mnie pan Mateusz z Kieleckiego ASO/dilera, które sprowadziło tę sztukę ze Szwajcarii. Z drugiej strony tył był lekko bity, natomiast podobno bez zmian w geometrii (jedzie prosto ). Samochód jest w szwajcarskiej edycji "Compact Sports", której nie udało mi się znaleźć w internecie, natomiast ma naklejki na boku, listwę na klapie bagażnika, ATSy, MOMO i skórzaną tapicerkę. Oprócz zderzaka, klapy i lampy, po zderzeniu został wymieniony wydech na jakąś strasznie głośną wielgachną tubę.
Obecnie mam za sobą około 1k km, wrażenia są następujące - jest głośno i trochę uciążliwie w trasie, w gorące dni w trasie w środku jest gorąco mimo nabicia klimy, ale przyspieszenie i ogólny charakter samochodu wynagradzają wszystko. Nie mogę się doczekać wyjazdu w góry.
Plany i marzenia na przyszłość: najpierw dopieścić, zakonserwować i wymienić wydech na cichszy (może fabryczny), potem jeśli pozwoli budżet za jakiś czas dokładać po jednej części z STi, a jednego pięknego dnia może i szerokie nadkola z sedana na pewno o ile nie wydarzy się coś drastycznego, nie planuję się rozstawać z samochodem przez długi czas. Rozmiar jest cudownie kompaktowy (nie wiedziałem że Imprezy są takie małe!), ale z drugiej strony do kombi można załadować biurko, rower i masę gratów jak zrobiłem wczoraj.
Teraz czas na wydrukowanie wszelkich instrukcji, materiałów i naukę życia z samochodem od razu mam masę pytań, więc strasznie się cieszę z samochodu, który ma wokół siebie tak dużą społeczność.
Rafał