Skocz do zawartości

tom.stanczyk

Nowy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia tom.stanczyk

0

Reputacja

  1. Witajcie, Mam Forestera 3 z 2012, 2.0L automat. Udało mi się naderwać przedni zderzak, cofając i zahaczając o coś przy ziemi. Odszedł na jakieś 30 cm z lewej strony, zerwałem też kable od świateł. Po samym zdarzeniu zabezpieczyłem sam zderzak alu-taśmą żeby się nie telepał i nie tarł o ziemię, dojechałem w ten sposób do domu. Potem jeszcze go przestawiałem z miejsca na miejsce, ale bez długiego jeżdżenia. Po tym wszystkim po około tygodniu postoju kiedy postanowiłem zawieźć go do naprawy okazało się że nie odpala. Przy kluczyku słychać pyknięcie (nie słychać kręcenia). Pali się na czerwono akumulator i ładowanie. Dodam że otwieranie/zamykanie drzwi działa, kontrolki się palą (zapomniałem sprawdzić światła) więc akumulator nie jest rozładowany totalnie. Nigdy wcześniej z akumulatorem nie miałem problemów nawet po dłuższym postoju. Czy z przodu (głównie z lewej strony) jest coś co może mieć wpływ na taką sytuację, ewentualnie czy jeden z kabli dotykających do masy mógł spowodować częściowe rozładowanie akumulatora i doprowadzenie do takiej sytuacji? Będę wdzięczny za jakiekolwiek podpowiedzi. Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...