Skocz do zawartości

seth13

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez seth13

  1. Czy pisałeś o tym gdzieś może więcej? Czy amortyzatory miałeś używane, dlaczego padły szybciej niż w seryjnych Outbackach? Czy coś trzeba zmienić prócz zestawu amor+sprężyna?

     

    Zbigniew, nie pisałem o tym wcześniej, a odpowiem już w tym wątku. Wszystko robił mi serwis Subaru z Józefowa.

    Te od Outback'a prawdopodobnie padły dlatego, że są dłuższe niż te z Legacy i już na "pusto" w Legacy pracowały niejako pod obciążeniem, a padały zawsze po podróży, gdzie samochód zapakowany był do pełna i to je już wykańczało. Do takiego wniosku doszliśmy. To rozwiązanie, które mam w tej chwili sprawdza się już od dwóch lat. Choć na tych z Outback'a muszę przyznać, że stał pięknie, był o 1-1,5 cm wyższy. Niby niewiele, a różnica dla oka duża. Dodam tylko jeszcze, że w tej chwili odległość między oponą a nadkolem jest na trzy palce.

  2. Pozniej doweidzialem sie (i wymienialem), ze potrafi pasc maglownica

     

    U mnie zaczęły się wycieki z maglownicy przy 190 000 km. Zdecydowałem się na regenerację, ale poza Warszawą, tutaj mają bandyckie ceny.

    W Łodzi zapłaciłem o połowę taniej i na poczekaniu, tzn. zajęło to cały dzień. Już ponad rok czasu i wszystko jest ok 8)

  3. Może wymiana amortyzatorów ze sprężynami od Outbacka ?

     

    Ja to ćwiczyłem. Amortyzatory od Outback'a niestety nie wytrzymują, dwa komplety poszły na zmarnowanie.

    Taka sytuacja miała miejsce zawsze po dłuższym wyjeździe ze sporym obciążeniem.

    Tak jak pisałem wcześniej, amortyzatory standardowe, a sprężyny od Outbak'a, choć twardszy rzecz jasna od tego nie jest,

    tyle że na pusto ten tył nie ciągnie się po asfalcie. Najlepiej kup Outback'a, problem z obciążeniem będziesz miał z głowy.

  4. 2. auto często jeździłoby pod sporym obciążeniem (załadunek bagaznika) - czy jest jakies słuszne rozwiązanie na "siedzący tył"?

     

    cześć Denis! Odnośnie drugiego pytania, mam LPG i tył przysiadł, dobrym rozwiązaniem okazały się sprężyny od Outback'a.

  5. Hej! Krótka sprawa i pytanie do tych którzy znają anatomię zawieszenia.

    Pacjent: Legacy 2.0 '05.

    Objawy: stukania z tyłu, z obydwu stron, tuż pod podłogą bagażnika, podczas jazdy po np. drobnej kostce.

    Wszystko wskazuje na górne mocowania amortyzatorów.

    Pytanie: Zakładając, że diagnoza jest trafna, trzeba wymienić kompletne górne mocowania (koszt ok. 230 zł/szt.), czy wystarczy wymienić jakieś pojedyncze gumy?

  6. seth13, to są przewody wspomagania, typowy "ten typ tak ma". W ASO moga Ci zaproponować poprawkę (ja skorzystalem). Pytanie czy jest to absolutnie konieczne, bo niczym to nie grozi i wcale nie jest to objaw pojawiający sie po jakimś tam czasie tylko cecha Legacy od nowości - byc moze wcześniej nienzwrpcikes uwagi (wielu kierowców np. nigdy tego nie zauważylo). Od rocznika bodajże 08 juz nie było stukania.

     

    Przyjrzę się temu pod tym właśnie kątem, tak dla higieny :D . Dzięki!

  7. Witajcie,

    mam w swoim Legacy 2.0 '05 irytujące objawy. Przy skręcaniu, w momencie najeżdżania na nierówność, typu nieco grubsza kostka czy jakiś delikatny próg, z okolic przednich kół wydobywają się stuki, mam wrażenie jakby koła z przodu niemalże latały i jednocześnie przenosi się po kolumnie kierownicy i czuję te luzy w kierownicy.

    Sprawdzałem kilkukrotnie w różnych serwisach całe zawieszenie i nic, żadnych luzów. Słyszałem tylko że ten typ tak ma, że w maglownicy mogą zrobić się bardzo minimalne luzy, które przy działaniu dużych sił tak się uzewnętrzniają, a regeneracja na niewiele się zdaje. Da się z tym żyć, ale irytują mnie takie objawy. Pytanie czy ktoś z Was ma w swoim samochodzie podobne objawy i czy udało się to jakoś zwalczyć?

    Pozdrawiam wszystkich na forum!

  8. romek_l, trafiłem na takie forum na kosmetykaaut.pl, tam nawiązałem kontakt z człowiekiem (namiary na PW) i tam właśnie się udałem. A wosk mam swissvax. Głębia jaką osiągnął na moim czarnym lakierze jest na prawdę niesamowita, normalnie lustro! Spróbuje wrzucić fotki, ale coś mi nie wychodzi.... :sad:

  9. Ja pokusiłem się i oddałem samochód na nałożenie porządnego wosku. Jak odbierałem samochód trudno było mi uwierzyć, że to ten sam który odstawiałem. Kilka fotek wrzucam, a to i tak po dwóch dniach jazdy w tej pogodzie :lol:

    I żeby ktoś nie pomyślał, że samochód jest mokry :mrgreen:

     

    [ Dodano: Sro Sty 13, 2010 2:47 pm ]

    coś nie chce mi więcej zdjęć załączyć....

  10. Zrobiłem rozeznanie w aso. Wymiana kompletnego zestawu sprzęgła na takie z kołem jednomasowym będzie dość droga.

    Jest jeszcze możliwośc pozostania przy świerczącym kole dwumasowym, przesmarować cały zestaw, co by pedał sprzęgła lżej pracował (bo to jest bolączką),

    a w razie potrzeby, co okarze się po rozebraniu sprzęgła, wymienić tarczę, docisk i łożysko.

    Druga opcja będzie tańsza.

  11. Temat dwumasowego koła sprzęgła poruszany był na kilku wątkach, ale nie znalazłem tam odpowiedzi na moje pytanie. Przymierzam się do wymiany całego sprzęgła na takie z kołem jednomasowym. Raz, to popiskiwanie, którego wielu z nas zapewne doświadczyło. Może samo popiskiwanie był przeżył, ale pedał sprzęgła pracuje już na tyle ciężko, że w korkach szału zaczynam dostawać. Lewa noga się buntuje :evil: .

     

    Czy ktoś w okolicach Warszawy, a nawet dalej o ile opłaci się pojechać, dokonywał takiej naprawy. Jeśli tak to gdzie i za ile. A chodzi o Legacy '05 2.0 (101 kW). A może da się zrobić tak, żeby tylko lżej pracowało, samo popiskiwanie jestem w stanie zaakceptować. Będę wdzięczny za sugestie i podpowiedzi.

     

    Pozdrawiam!

  12. mile rzecz w tym, że oprócz polerki, człowiek nakłada warstwę ochronną diamondbrite, która przynajmniej wg producenta wystarcza na 6 lat, więc należy przyjąć, że w rzeczywistości wystarczy na 3-4 lata. Pod warunkiem oczywiście, że nie będziesz korzystał z myjni automatycznych :twisted: itp. A gość robi to naprawdę po mistrzowsku. Niech będą tylko sprzyjające warunki, to zrobię kilka fotek tego co "wyciągnął" z mojego mocno zniszczonego lakieru.

  13. anakinsky zaprawki robiłem u tego samego człowieka, który robił renowację, z tym że ja nie miałem lakieru na zrobienie zaprawek i pojechałem po tygodniu na drugą wizytę. Dlatego ciut wcześniej pisałem co by zaopatrzyć się w lakier do zaprawek przed oddaniem do renowacji. Wczoraj właśnie odebrałem swoje auto i jestem ZACHWYCONY :mrgreen:, wyszło rewelacyjnie. Co mistrzu to mistrzu! :mrgreen:

  14. Cenne uwagi AllRad. Co by lakier lśnił jak należy :grin:

     

    Gdyby zdecydował się ktoś na renowację, to polecam zaopatrzyć się w odrobinę lakieru na drobne zaprawki. Ja dzisiaj odstawiłem autko jeszcze raz, co by jeszcze pozbyć się miejsc po uderzeniach kamyczków. No teraz to normalnie będzie nówka sztuka :lol:

  15. No właśnie, co do bezdotykowych myjni. Słyszałem ostatnio albo czytałem gdzieś w prasie, nie pamiętam, że bezdotykowe myjnie nie są zdrowe dla lakieru :shock:. Chodziło chyba o ten proszek co pod ciśnieniem traktuje nasz bezcenny :wink: lakier. Może ktoś wie więcej na ten temat?

  16. AllRad, dzięki za kontakt. Toż to szok! Prawie nie poznałem własnego samochodu :wink: , no i mój czarny lakier okazał się być metalikiem, o czym wcześniej pojęcia nie miałem :grin: :grin:. A najbardziej podoba mi się jak woda spływa po nim jak po przysłowiowej kaczce :lol:

  17. zoowty, jak mozna WRX-a na GAZ przerobic :evil: :shock: ja mam swoje 2.5 w NA pali jak smok niemam pracy i jezdze i nieprzerabiam na GAZ bo tych aut sie na GAZ nie przerabia...

    mam nadzieje ze nie tylko ja to skrytykowalem i ze bedzie jeszcze wielu na tym forum co bedzie karcic takich ludzi...

     

    sfaragdas, jakieś rzeczowe argumenty przeciwko LPG, czy nie bo nie? Poczytaj wątek LPG - Dyskusje i pytania. Można tam dowiedzieć się paru interesujących rzeczy, żale też tam możesz wylać. Na szczęście jest tam wielu, którzy będą i twoją postawę krytykowali, w przeciwieństwie, przy użyciu rzeczowych argumentów oczywiście...

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...