Cezary Wasyluk

Mam Forka podniesionego na dobinsonach - przód 25mm i tył 30mm i chciałem go podnieść o kolejne 3cm. Jednak tył mi siedzi jak oryginał (zbiornik paliwa na 3/4 do tego lpg, hak), jeden amor zaczął już się pocić. Poprzedni właściciel wymieniał sprężyny, ale to z 7 lat było, więc tył już pewnie do wymiany. Myślę, że teraz wsadzę na tył ironmany z drugiej generacji i podkładkę pod wahacz by koła były centralnie. Przód wydaje się dobry to chyba zostawię jak jest i podwyższę na podkładkach. Pytanie czy tył ironmany z drugiej generacji i przód dobinsons + podkładki nie wpłynie negatywnie na jazdę? Lift 55 przód i 65 tył byłby dla mnie mega satysfakcjonujący.

Odgrzewając kotleta. Przeczytałem w tym wątku, że zastosowanie amorów i sprężyn z drugiej generacji forka w pierwszej daje +3cm do prześwitu. Czy zatem jak wrzucę sobie amory od drugiej generacji i do tego ironmany +35mm to sumarycznie będzie 65mm? Amor: https://www.czesciauto24.pl/kyb/825435 Ironman: https://www.quatro4x4.pl/subaru-forester-2002-2008/693-sprezyna-zawieszenia-sub004b-2000070000700.html

Co rozumiesz poprzez wywalenie dziadostwa ograniczającego przepływ na chłodnicę?

Dzisiaj będę testował.

Może mieć wpływ?

Raczej tylko na ciepłym, u mnie nie ma różnicy czy wcisnę sprzęgło czy ściągnę bieg, czasem obroty rosną do nawet 3 tysięcy i po chwili dopiero opadają. Co ciekawe teraz mam włożony silnik 2.0 125km z drugiej generacji i jest to samo co było na poprzednim silniku. (Forester I gen.)

Tak, mam lpg. Ostatnia regulacja w zeszłym roku. Poziom płynu w normie. Płukania nigdy nie robiłem. Rozumiem, że temperatura jest jednak za wysoka?

Mam forka, pierwszą generację, 2.0 125km. Zastanawiam się, jaka jest akceptowalna temperatura silnika, ponieważ u mnie na trasie potrafiła dochodzić do 100 st. C. Miałem zamontowane halogeny, które przykrywały grilla, po ich zdjęciu temperatura na trasie waha się w okolicach 94 st. C, jednak bywają momenty, że dochodzi do 98 st. C. Wskaźnik na desce to w ogóle jakaś porażka, wskazuje tą samą temperaturę, gdy fizycznie jest ona w przedziale 70 - 100 st. C - mam podgląd na OBD. W sumie według wskazań na desce to nigdy nie wyszła ponad połowę. Nie wiem czy przejmować się tą sytuacją i ewentualnie szukać innego miejsca na halogeny, czy może ta temperatura mieści się w normie? Wyczytałem, że wskaźnik na desce idzie w górę dopiero od około 105st. C., ale wyczytałem też, że temperatura wrzenia płynu chłodzącego jest od 106 st. C (wikipedia).

Mam następujący problem, randomowo na wolnych obrotach - po zrzuceniu biegu albo po wysprzęgleniu obroty skaczą mi do około 3k, utrzymują się tak parę sekund i dopiero spadają. Orientuje się ktoś w czym może tkwić problem?