Skocz do zawartości

Escalade22

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Escalade22

  1. To ja podepnę się pod temat. Tydzień temu oddałem auto do lakiernika. Tam odłączali klemy do malowania . Po odebraniu autka wydaje mi się, że zrobiło się jakieś mułowate. I w związku z tym moje pytanie : Czy po odłączeniu klem trzeba jakoś potem uczyć komputer silnika, czy może on uczy się sam? Jaka jest procedura po ponownym podłączeniu klemy?

  2. To ja też podepnę się pod temat. Jeszcze poprzedni właściciel zamontował u mnie przelot 2,5 cala i było to jakoś w listopadzie 2008. Niedawno robiony był silnik ( panewki, wał ) i autko jeździ aż miło. Przy okazji wywalono prekatalizator i wstawiono uppipe. Z tego co rozmawiałem z mechanikiem, to silnik był strojony, ale bez remapu. Pytam się więc czym różni się strojenie od remapu i czy jest on niezbędny. A może wystarczy jedynie korekta podstawowych parametrów. Kiedyś myślałem, że jest to to samo, a teraz sam już nie wiem.

  3. Interesuje mnie czy występowały osłonki plastikowe na nadkola tylne w Imprezach. Trochę mnie irytuje jak słyszę każdy kamyczek odbijany o nadkole, a podobno takie plastiki nie występują w przyrodzie. Na przód owszem, ale na tył już podobno nie. Jak to jest u Was i jak sobie z tym radzicie ?

  4. Tak, ale wycieki litr na 100km to nie jest autko wolne od wad technicznych trzeciego dnia po zakupie i przejechaniu 300 kilometrów. Moje pytanie brzmi czy możliwe jest, że uszczelniacze nic nie biorą do końca i pewnym momencie takie wycieki ? Sory spóźniłem się z pytaniem.

  5. Sprawa się wyjaśniła. Olej wyciekał z turbinki z uszczelniaczy. Także mam do wymiany wał, panewki i turbinkę do regeneracji :evil: . Rozmawiałem z poprzednim właścicielem. On oczywiście........ o niczym nie wiedział. Twierdzi, ze miałem pecha i wciska mi kit uwaga , że turbinka u niego nie wciągała oleju i musiało mi coś się zepsuć. Uświadomcie mnie zatem: Czy możliwe, że uszczelniacze w turbince mogą nie przepuszczać oleju do końca i w pewnym momencie pyk i wycieka 1l na 100 km, bo moim zdaniem nie ma takiej opcji, tak samo jak to, że poprzedni właściciel nic nie wiedział. To nie jest rozrząd, ze działa do końca bez objawów zużycia. Mam rację czy nie ?? Jakby nie było odradzam Pana Vroom , bo od niego kupiłem autko.

  6. Autko kupiłem od 'kolegi' VROOM . Z oceną usera poczekam do ostatecznej diagnozy mechanika, który naprawia mi autko. Lada dzień powinno się wszystko wyjaśnić. To, że na dzień dobry będzie trzeba dołożyć parę złotych, to ja wiedziałem i liczyłem się z tym. Denerwuje mnie tylko jedno : Autko stoi trzeci tydzień u mechaniora, a mi się płakać chce jak widzę inne subaru i usycham z tęsknoty za swoim :) .

  7. Wyjaśniło się coś?

    Na razie wyjaśniło się tylko, że mam panewki do wymiany. Autko stoi już trzeci tydzień w Piasecznie i jeszcze nie jest zrobione ( cały czas się robi mam nadzieję). Co do wycieku oleju to na razie nie wiadomo skąd cieknie. Zadzwonię dzisiaj i może już będę wiedział. Poprzedni właściciel oczywiście o niczym nie wiedział........ No nic pozytywne jest tylko to, że teraz będę pewny co do silnika i może w końcu zacznę nim jeździć.

  8. Kruk- jestem ciekaw czy to nie pewien niebieski WRX na srebrnych felgach, którego ktoś wystawił na forum (w swoim pierwszym poście). Wszyscy przestrzegali przed jego kupnem, ale może to zupełnie inne auto (chociaż w swoim drugim poście "kolega" poinformował o udanej sprzedaży)

    Nie to starszy user. Wczoraj dodzwoniłem się do niego i zobaczymy co z tego wyjdzie. Podjadę na lawecie do dobrego warsztatu i okaże się co co w trawie piszczy (znaczy się w silniku). Nie chcę publicznie nikogo oczerniać może miałem pecha nie wiem. Jak już sprawa się wyjaśni powiadomię co i jak. Mam tylko cichą nadzieję, że to jakaś pierduła.

  9. Autko pochodzi od forumowicza,

    A on co na to :?:

    AK

    A on nie odbiera telefonów.

    A ja zapytam jeszcze - co na to Dukiewicz ?

     

    Z przeglądem u Dukiewicza to nie do końca tak. Przegląd był w sobotę, ale że miałem parę spraw do wyprostowania podpisaliśmy umowę dopiero w czwartek. Co się z tym autkiem działo przez tych kilka dni, to ja nie wiem, ale nie wydaje mi się żeby celowo ktoś je zepsuł. Na razie daję odbój. Nie będę tworzył off topików. Dam znać jak się sprawa zakończyła

  10. Dymi, ale bez kitu tylko przy 1200-2100 obrotów. Popatrzę w kanale na włączonym silniku może coś będzie widać, ale na parkingu nic nie widać żadnych plam ( na włączonym i wyłączonym silniku). Coś czuję, że do mechanika pojadę na lawecie, tak na wszelki wypadek.

  11. Witam

    Trzy dni temu kupiłem subaru i już jest problem. Autko pochodzi od forumowicza, więc wydaje mi się, że celowo nie wpakował by mnie na minę (chociaż kto wie). Autko było sprawdzone w serwisie u Dukiewicza i wszystko wyszło ok ( jedynie mały luz w zawieszeniu ). Wróciłem nim do domku około 150 km i zacząłem sprawdzać poziom oleju. Na bagnecie było delikatnie poniżej minimum (ale dosłownie 2-3 mm). U mnie na wsi Motula nie moglem nigdzie dostać tylko na zamówienie, a że musiałem jechać do Warszawy, to powolutku prawie jak Dieslem nie przekraczając 3000 obr/min doturlałem się do Piaseczna do Czopera. Ku mojemu zdziwieniu na bagnecie już nie wskazywało poziomu oleju ( może był gorący i jeszcze nie zdążył ścieknąć tak wtedy pomyślałem). Okazało się , że uwaga wlałem 3 litry oleju . Na bagnecie wskazywało pod full. Po powrocie do domku, poziom oleju był już ledwo widoczny na bagnecie. Pod samochodem nie ma ani kropelki oleju nie ważne czy pracuje czy stoi wyłączony. Z rury prawie nie dymi jedynie w czasie przyspieszania w zakresie obrotów od 1200-2100 niewielki dymek biały. Sory za tak długi post, ale musiałem się wyżalić i jednocześnie może mi ktoś pomoże. A tak ogólnie to wydaje mi się, że już słyszę panewki ( taki metaliczny dźwięk ze środka silnika ) i wydaje mi się że jestem w głębokiej d***e.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...