Chciałbym wspomnieć o ciekawym sposobie na wymianę filtra kabinowego gdy poprzedni właściciele tego nie robili.
Moja opowieść dotyczy Imprezy z 98r z silnikiem 2.0 turbo 160kw/218KM.
Kupiłem samochód dwa miesiące temu. Musiałem wykonać rutynowe naprawy i za każdym razem odkrywałem, że nie były one wykonywane ale filtr kabinowy pobił rekordy.
Jak się okazało nikt go nie wymieniał ponieważ śruba trzymająca zaślepkę miała wyrobiony łeb. Konstruktorzy to jednak przewidzieli. Jak widzicie na zdjęciach istnieje możliwość odcięcia kawałka pokrywy tak aby odsłonić drugą śrubę która trzyma miejsce mocowania tej pierwszej. Nie narusza to szczelności zamknięcia. Można by oczywiście wykonać to mniej ordynarnie niż ja ale zabrałem się za to gdy miałem mało czasu, bo przecież to tylko filtr :). Dostęp jest łatwiejszy po zdjęciu schowka pasażera. Jeśli widzicie, że tam są liście (nawet nie tle co u mnie) to warto wyjąć wentylator nawiewu który jest obok tylko trzy śruby łatwo dostępne.
Na filtrze była data 2006r... reszta byłą zamazana. Dodam tylko że nawiew działał, choć słabo. Tego jednak nie wiedziałem gdy kupowałem auto bo nie miałem żadnych doświadczeń.
Mam nadzieje, że opis się przyda, ponieważ mi forum też już pomogło.
Pozdrawiam.