Skocz do zawartości

4boby

Nowy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 4boby

  1. 4boby

    Potrzebna pilna pomoc

    Chciałbym podziękować, w kolejności chronologicznej: Arkowi, Elkowi i Adamowi. Samochód został zdiagnozowany i naprawiony w przeciągu ~4 godzin w nieznanym mi mieście zasypanym śniegiem, w którym to mieście wszystkie warsztaty są zasypane nieżywymi samochodami. Niby tylko pomoc drogowa (Adam). Najpierw zabrał auto do jednego warsztatu gdzie został zdiagnozowany problem, a potem do drugiego warsztatu gdzie, poza kolejką, została wykonana naprawa. Całość - poniżej 4 godzin. Jeśli ktokolwiek ma wpływ na miejsce, gdzie samochód zostanie unieruchomiony podczas podróży - polecam Olsztyn (nota bene bardzo ładne miasto). Jeszcze raz dziękuję.
  2. 4boby

    Potrzebna pilna pomoc

    Dzięki. Piszę. Ale telefon byłby lepszy. Auto stoi i marznie.
  3. Pełna zgoda. Jednak lodówka gnająca 210km/h to jednak osiągnięcie. Tym bardziej że wypasione Audi nie mogło dotrzymać tempa. Tzn. pewnie pojechałoby szybciej, ale zanim by się rozpędziło to autostrada by się skończyła..
  4. Rozwijam temat: w metryce piszą coś o 190-195 km/h. 210 km/h to jednak trochę więcej. Nigdy tak szybko nie jeździłem i stąd moje zdziwienie. Fakt że skośnookie rącze koniki potrafią mieć w galopie niesamowity apetyt. Dobrze że w aucie nie ma wskaźnika chwilowego zużycia benzyny...
  5. Forester S-turbo, według metryki 170 rączych skośnookich koników. Pojechał na niemieckiej autostradzie 210km/h. Kilka razy, więc nie może to być przypadek. Kilka razy i w niezłym stylu. Kilka razy na płaskim terenie i bez mocnego wiatru, zwłaszcza wiatru w plecy. Zmierzone GPSem, na budziku było pewnie z 230km/h, ale budzikom nie wierzymy. Czy ma jakiś ukryty pajęczarski tuning (wszystko było sprawdzane raczej) czy po prostu ten typ tak ma?
  6. 4boby

    Zakup Forestera.

    Jeżdżę takim autem z turbo i manualną skrzynią. 2. Turbo podobno zużywa tyle samo paliwa co ssak (jeśli się extra turbo-osiągów nie używa), a przy tym powoduje banana na twarzy, jak się turbo użyje (w ruchu miejskim). Na trasie zapewnia bardzo godziwe przyspieszenia, także banan na twarzy. To dynamiczne auto, przynajmniej z ręczną skrzynią. W terenie turbo raczej się nie przyda, tradycjonaliści uważają turbo w aucie terenowym za herezję (także w dieslach). Turbo bardzo szkodzi gwałtowne wyłączanie, o co w prawdziwym terenie nietrudno przecież. Podobno nie trzeba się bać turbo, jak się kupi zadbany egzemplarz. 3. Dobrze go obejrzyj. Wyżej wspomniano o kluczowych elementach. To ciągle rzadkie auto, ma (za) dużo części. W zadbanym to się nie powinno psuć. W tak starym aucie trzeba sprawdzić wszystko. Jak kupisz europejskie turbo, najprawdopodobniej dostaniesz duży otwierany dach. Moim zdaniem duża radość i praktyczny wynalazek (w lecie prawie można się obyć bez klimy!). 4. Opinii jest dużo. Sam widziałem egzemplarz podobny do mojego, zarosły pajęczynami, bo właściciel 3 miesiace wcześniej założył gaz. Sprawdź, czy wiarygodni i rozsądni ludzie zakłądają gaz do takich złożonych silników (zwłaszcza turbo). Spotkałem się z opinią, że w Polsce nikt nie potrafi gazu porządnie do Subaru założyć. A jak założy – auto wkrótce trafi na cegły (co sam widziałem). Widziałem Subaru, które przejechało 300kkm na gazie. Ale instalacja była montowana w Holandii. W Polsce jest "inna" kultura techniczna - pamiętaj. Jeśli koniecznie Subaru z gazem - to wprost z Holandii. 5. To nie jest auto terenowe. Wyżej zawieszona jest wersja od 2002 roku. Wyższe zawieszenie niż w tradycyjnych autach co najwyżej przydatne w pokonywaniu krawężników. Szczera rada – jak dużo jeździsz i zwracasz uwagę na ekonomię eksploatacji, zapomnij o Subaru. Współczesna technologia oferuje przemieszczanie czterech liter tańszym kosztem, być może wygodniej, co prawda bez fajerwerków. Wydaje mi się, że ssak Subaru to tylko wolne auto, którego główną zaletą jest duże zużycie paliwa i unikalna budowa (jaka realna korzyść z unikalnej budowy – nie wiem). Żadnych terenowych właściwości (poza łatwym ruszaniem w błocie) i żadnych spektakularnych osiągów. Dobra trakcja (4WD) jest niepotrzebna do jazdy w mieście. Turbo ma przynajmniej jakieś osiągi. Zwróć uwagę - koszt tych osiągów liczony chociażby jako nadwyżka zużycia paliwa nad np. Passatem czy Mazdą 6 (diesel) jest bardzo duża. Jest duże ryzyko, że gaz zostanie źle założony i zniszczy samochód.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...