Skocz do zawartości

Nonie

Nowy
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nonie

  1. I oby miał tą pokazaną wentylację foteli :) Na ceny bym nie liczył - wiadomo - akcyza. Chyba, że to będzie 2.0 bez turbo - jak się włączy ową wentylację to będzie zwalniał pod górę :)

    Pierwsze wrażenie było słabe - auto jest niższe ale wyżej zawieszone, rozstaw osi bez zmian, zwisy długie - wygląda jak gumowy MY2018 rozciągnięty za zderzaki, plus ten łuk okien ku górze - taka łódka na kołach, auto Pana Samochodzika. Ale z czasem coraz lepiej. Na żywo może być nawet interesujący. Ale widać, że to wschodnia szkoła dizajnu i to ta starsza pokoleniowo.

    • Haha 1
  2. Proporcjonalny to on nigdy nie był i nadal nie jest :) Rozstaw osi - na oko - się nie zmienił więc nadal trochę szczudłowaty, nadal buja się w przód i w tył jak dzwon ale nie ma patyka pod klapą bagażnika :)

    Wobec nadchodzących regulacji wróżę firmom importującym auta z USA wzrost obrotów -  na wszystkich markach.

    • Lajk 2
  3. Ciekawe czasy nadchodzą. Zabawnym jest, że "czysta hybryda" Lexusa emituje więcej CO2 niż czterocylindrowy diesel ale i tak żaden z nich nie schodzi poniżej 150g/km. Średnia 95 wydaje się nie do osiągnięcia. Spalinowe podrożeją, żeby dotować elektryczne. W obliczu nadchodzących norm nawet hybrydy nie mają sensu.  Trza by kupić kilka aut "na zapas" :)

    Całkiem możliwe, że rejestrując spalinowca w 2019, po kilku latach z symbolicznym przebiegiem sprzedamy go z zyskiem :) A jakież promocję będą po koniec 2019, żeby te wszystkie 2.0 turbo upchnąć jeszcze w tym roku :)

  4. Godzinę temu, subleo napisał:

     

    Taka Skoda to jest "konsupmcjonowana" tylko w Europie, a Subaru na całym świecie, szczególnie w USA. Więc z tym globalnym konsumpcjonizmem to bym się nie rozpędzał ;)

     

    A na poważnie, to nie ma już marek, które produkują samochody na dziesiątki lat. Era cyfryzacji wprowadziła wiele dobrego, ale także wiele złego, prezycyjne prototypowanie części (bez rezerwy czasu eksploatacji), postarzanie produktów etc. Do tego ekologia, często opacznie rozumiana i wdrażana. Finalnie jaki koń jest każdy widzi ;)

     

     

    A jeszcze poważniej - naprawdę chciałbyś jeździć autem "dziesiątki lat"? :)  Ludzie zmieniają z czystej potrzeby zmiany. Z ciekawości. Choć mój telefon to Sony Ericsson :)  Piszą "kiedyś to się robiło auta na dziesiątki lat". Tylko, że jak trzeba coś kupić to szukają jak  najmłodszego :) Najlepiej  z Apple Car, kamerą cofania i systemami autonomicznego hamowania :) 

    Druga kwestia do demon awaryjności. Otóż auto to przedmiot użytkowy. Zużywa się. Niszczeje. Rozpada. Legacy użytkowane przepisowo przez amerykańskiego emeryta przejedzie setki tysięcy mil i też się rozpadnie. A zabierane regularnie na tor będzie wymagało remontu silnika po 100tys.km.  Jak każde auto. 

    Legenda bezawaryjności japońskiej motoryzacji to wypadkowa prostoty konstrukcji i sposobu eksploatacji. Fizyka jest równa dla wszystkich. Entropia także.

  5. 28 minut temu, Szmiglo napisał:

     

    Musze przyznać, że Pana posty stają się coraz bardziej męczące. Gama silnikowa Subaru jest jaka jest. Jeżeli nie odpowiadają Panu europejskie warianty zawsze pozostaje import samochodu z ameryki północnej. Jeżeli to nadal nie spełni Pana oczekiwań pozostaje zmiana marki samochodu, którego jak czytam Pan nie ma, a nadal szuka. Życzę powodzenia w dotarciu do celu jakim będzie zakup podniesionego kombi/suva spełniającego Pana wymagania. 

     

    Szybko się Pan męczy . Co dziwne bo akurat we wspomnianym poście niczego nie krytykuję a wręcz zachęcam do kupowania obecnej wersji bo przyszłość rysuje się niepewna. Choć po cichu liczę na pozytywne zaskoczenie.

    Samochód posiadam. Dwa posiadam. Ale nie uważam za niezbędne wpisywanie ich w opis - przewijają się w moich męczących postach.

  6. He... jak OBK będzie wyglądał to wiadomo - wszak jest już Legacy 2020 i to na nim będzie oparty OBK - przedłużyć dach, domalować czarne listwy i... presto!  Niewiadome dotyczą techniki i to nie systemów, które już ma i z tego co słychać -  dają radę, tylko rozwiązań stricte mechanicznych, jak patyk z korbką pod klapą bagażnika, wiotki podłokietnik itd, itp a przede wszystkim -  silnik. W jakiejś niemieckiej prezentacji wypowiadał się przedstawiciel Subaru Deutschland z siwym wąsem jak u Zagłoby, że "wiemy, że silnik 2,5 nie spełni wymagań ale mamy trochę czasu do 2020r, żeby zastąpić go hybrydą i na pewno zdążymy". Więc możliwe, że to będzie to wspomniany już 2.0 z kilkoma cewkami na wale.

    Z jednej strony - niższa akcyza, z drugiej - kolejne dwadzieścia koni mniej. Aaaale... kto by się tym przejmował :)

  7. 2 godziny temu, spawalniczy napisał:


    .....

    1:0 dla konkurencji za podejście.

     

     

    Sęk w tym, że jak napisał Skwaro pojęcie "konkurencji" jest mylące. I vice versa - Subaru nie jest dla nikogo konkurencją. Nie w Polsce. Skoro i tak sprzedają wszystko co dostają to nikomu się nie chce - sprzedawcy wiedzą, że i tak wyżej d..py nie podskoczą więc po co gonić klientów.  I tak będą przez kilka miesięcy siedzieć bezczynnie do następnej dostawy.  Jeśli kupujący się waha, chciałby porównać, kupić lepsze auto albo dać się namówić, przekonać to o wizycie w Subaru szybko zapomni.  Subaru, co widać z wypowiedzi, kupi ten, który chce Subaru "bo tak".

     

    Dla mnie, który próbował i śledzi od miesiąca lub dwóch zjawisko zwane "Subaru w Polsce", jest to coś w rodzaju hobby.  Dla wszystkich w tym uczestniczących - od importera do konsumenta. Próbowałem i się nie udało bo to hobbystyczne koło stawia wyraźny opór nowym zainteresowanym. To jest to co napisał Spawalniczy - trzeba prosić, umawiać, jechać 100 km i znosić znaczące drapanie się w głowę i westchnienia gdy chcemy zrobić próbnie większe koło. Ale może to tylko moje kompleksy.

     

    Oczywiście dla  hobbystów  nie jest to wada wszak hobby z definicji jest przyjemne więc jakoś się kręci. Uczestniczy w tym aktywnie jakieś pięćset osób, w tym sto na forum,  ktoś zmęczony odpadnie, ktoś nowy przybędzie, importer dorzuca zabawki, gdy mają nadejść nowe - rozpala się dyskusja co, jak, za ile. A potem  przygasa i tli się gdy ktoś wpadnie zapytać czy da się rozbudować system głośników.  Aż producent stwierdzi, że szkoda zachodu na to "smutne miejsce w środku Europy" lub w ogóle - na tą smutną Europę gdzieś na końcu świata.

    Zapaleńcy będą sobie sprowadzać turbo z Ameryki,  bardziej zdesperowani sami do Ameryki wyjadą gdy Europa się zawali pod ciężarem regulacji, dyrektyw i programów.  A ci, którzy pamiętają lata 80 stwierdzą, że mają deja vu - na ulicach same 650-tki, kolejki po benzynę, wszyscy równi ale parlamentarzyści UE równiejsi bo wiedzą, co dla reszty lepsze.

    Amen :)

    • Super! 2
    • Smutny 1
    • Lajk 4
  8. 10 godzin temu, Zavi77 napisał:

    Skorzystam z okazji

    Mozna w ASO Subaru dokupić lepsze audio (12 głośników) do Outbacka? W którym będą wiedzieli co trzeba zrobić, czy może Dyrekcja kogoś polecić? 

     

    W każdym większym mieście są bardziej i mniej uznane serwisy typu Car-Audio.  I zrobią to lepiej niż ASO, bo mają doświadczenie. ASO nie dorabia tylko wymienia na to, co dostanie z fabryki więc zapytaj ile kosztowałby gotowy zestaw H-K z montażem :). Niestety, zarówno pierwsi i drudzy rozbiorą Ci przy tym cały samochód oprócz komory silnika. Chyba.

  9. Ależ Dyrekcjo... nie mam absolutnie uwag do cen OBK. Rozumiem, że akcyza za 2,5L, że kilka procent więcej Vatu - nie mam uwag. Sugeruję tylko, żeby koledze z wątku o systemie audio w MY19 serwis nie opowiadał banialuków "Paaanie, w całej Europie obcięli głośniki".

    Bo primo - nie w całej, się okazuje.

    Secundo - w roku 2018 stawki VAT i akcyzy były takie same jak w obecnym, a H-K był :) Czyli jak się chce to można :)  Wolałbym z felg 18'' zrezygnować bo łatwiej je wymienić niż wstawić nowe audio.

    Tertio - to post, jak zaznaczyłem, dla tych, którzy lubią sobie posłuchać głośno i "baaardzo" im zależy na OBK albo... na Foresterze, który ma dwa litry i akcyza mu niestraszna  a Niemcy też dopłacają 3,5 :)

    Oczywiście, to zabawa dla VATowców, najlepiej leasingobiorców.

     

  10. Hm... własnie sprawdziłem, że w Niemczech są w sprzedaży trzy wersje Outbacka. I "Sport" ma 12-sto głośnikowego Harmana. Czyli nie jest prawdą, jak ktoś pisał, że wg serwisu Subaru obcięło w całej Europie liczbę głośników :)  No wiem, rozumiem, że wyższa akcyza itd ale nie trzeba od razu głupot klientom opowiadać.

    A gdyby ktoś baaaardzo chciał to mają teraz akcję na MY19 "minus 3.500 Euro" :)

  11. 2 godziny temu, Mariusz Nowicki napisał:

     

    Od momentu kiedy napisałem pierwszy post to nie jestem pewien czy jechać ten samochód odbierać (a zaliczkę już wpłaciłem).... 

     

    Odbieraj, odbieraj. Przecież jeździłeś testowo, jak mniemam, i skoro auto Ci pasuje to odbieraj.  Tyle rady.

    W kwestii polemiki - nie do 160 tylko 180. Chyba, że masz na myśli wyprzedaż ale w nią to trudno się wstrzelić - skończyła się zanim znalazłem auto testowe :) więc trudno brać ją pod uwagę. Do Twoich zastosowań powinno być idealne.

  12. 7 godzin temu, RoadRunner napisał:

    Pomierzcie wysokość siedziska w OBK i porównajcie z SUVami. W wielu wypadkach mocno się zdziwicie gdzie siedzi się niżej.  Podobnie z prowadzeniem. Faktycznie w hybrydach jest kwestia masy, ale kilka SUVów bije na głowę OBK w kwestii prowadzenia. Pomijam półkę typu SQ5 czy X3, ale nawet taki Tiguan prowadzi się lepiej od OBK.

    Z jednej strony - racja. Z drugiej - nie o prowadzenie w SUVach i OBK chodzi. Przynajmniej nie mi więc i zastrzeżeń nie miałem. Miałem za to do NXa :)

  13. 12 godzin temu, ESP napisał:

    @Nonie

    skoro OBK MY19 taki zły to rozumiem że masz inne, fajniejsze auto na oku? Może byś się podzielił swoim odkryciem? Bo przecież nie udzielasz się w tym wątku tylko dla samego trolowania? :troll:

     

    Nigdy nie pisałem,  że OBK jest "taki zły". Przeciwnie - pisałem dlaczego chciałem kupić MY18 (między innymi z powodu wspomnianego przez Ciebie rozmiaru bagaznika) i dlaczego nie kupię MY19. Pisałem też, żeby nie uprawiać demagogii, że "nie odstaje" bo kurcze odstaje, to czuć wszystkimi zmysłami i byłbym gotów się na to zgodzić, gdyby nie kilka cech, które u mnie nie przejdą. I tyle.

    Owszem, OBK jest tańszy od konkurencji, od której odstaje ale odstaje bardziej niż jest tańszy, co łatwo wytłumaczyć wyższą akcyzą. Ale to konkurencja ma mniejsze a mocniejsze turbo, nie OBK. I nie poruszajmy mitów o wiecznej trwałości współczesnych Subaru :)

    Ale rozumiem, uprzedzano mnie, że kto nie jest fanatykiem ten jest trolem :)

     

    Co do drugiej części pytania - na oku mam V60CC. Czekam na auta testowe z benzynowym silnikiem. Na papierze wyglądają na ciężkawe, zobaczymy jakie będą odczucia.  Zgadzam się też, że sterowanie funkcjami auta w Volvo nie jest ergonomiczne - ten kompromis akurat przeżyję. Jeśli będę zawiedziony - czekam na OBK MY20 - producent zapowiada "najcichsze Suberu ever". Obiecanki-cacanki :)

    • Lajk 1
  14. 8 godzin temu, Tsunetomo napisał:

    A po co wyprzedzać? Toż to niebezpieczne. Po pierwszej próbie wyprzedzania okupionej niemalże zgonem lub w wersji optymistycznej praniem zmoczonej tapicerki, jedziesz spokojnie na Eye-Sight za lokalnymi budrysami w Astrach 1.4 z 2001. Słuchając muzyki z H&K, ciesząc się płynna pracą CVT i niskim spalaniem :)

    To jeszcze nie najgorszy sposób podróżowania, choć dla mocno zdecydowanych. Jednak z MY19 zostaje już tylko płynna praca i niskie spalanie bo H&K został wykrojony do standardowych 6-ściu głośników.

    Które, oczywiście "są tańsze i wcale nie odstają od konkurencji".

    • Haha 3
  15. Szanowni Państwo, trochę się wycofałem ale wracam zaciekawiony, bo tu się zaczyna jakiś obrzęd, msza, intronizacja :) OBK to pojemne, wygodne auto o ponadprzeciętnych zdolnościach na nieutwardzonych drogach ale pisanie, że "taniej od konkurencji a wcale nie odstaje" to... trudno nawet nazwać :) Czym nie odstaje i od czego?  Najbardziej nie odstaje mocą silnika :), komfortem zawieszenia nie odstaje, poczuciem zwartości, solidności i hałasem zawieszenia na kocich łbach oraz przemyślanymi rozwiązaniami technicznymi, o czym można się przekonać włączając siłownik klapy bagażnika :)

     

    W swojej niszy wolnossącego benzyniaka z napędem na 4 koła, wożącego dostojnie i raczej wolniej niż szybciej - to mocny gracz i może nawet rządzić. Jak maszyna do pisania w sklepie komputerowym. Ale wystawiany w konkretnych konkurencjach - odstaje. Bo okazuje się, że ludzie wchodzą, "łał, ale fajna maszyna do pisania, ma duszę" ale zabierają ze sobą komputery.

    Gdybym go jednak kupił to na pewno cieszyłbym się jak z każdego nowego auta ale raczej nie pomyślałbym "o cholerka, cicho tu jak w Audi" :)

     

    • Haha 3
  16. "Rozwiązania dużo droższe" też nie zawsze pasują. Większość owych rozwiązań jest za duża z zewnątrz, za ciasna wewnątrz. Przyznaję, że na tym polu Outback  jest dla mnie idealny. Ważna jest również płaska podłoga po złożeniu tylnych oparć o długości 170-180 cm, czego SUVy nie oferują a z kombi - obecnie chyba tylko V90CC, które jest już za duże. I za drogie.  Więc po prostu czekam aż Outbacka porządnie wyciszą, dopracują kilka mechanizmów bez psucia reszty. Wtedy w cenie ok 170 tys za wersję typu Exclusive 2018 byłby świetną ofertą.

  17. Mam czym jeździć,  masz czas. Pojawi się nowy model, pojawi CC z silnikiem T5, porównam, wygra lepszy, wygodniejszy, przestronniejszy, z większym zasięgiem na baku. Bo nie trzyma mnie miłość do marki :) lecz idea podniesionego kombi.

  18. Dziękuję za słowa otuchy :) ale już wiem, że kierowcy Subaru nie są obiektywni :)  A zweryfikować nie sposób, bo MY18 się skończył zanim znalazłem auto demonstracyjne. MY19 przypłynie pewnie latem gdy będzie już znany nowy model. Wokół Outbacka chodzę już chyba z dekadę, przy okazji każdego nowego modelu i zawsze było coś lepszego w tej samej idei. Cichszego, szybszego. bardziej solidnego, zwartego itd. No wiadomo, że obiektywnie były to auta dużo gorsze bo lepszych od Subaru nie ma ale powiedzmy, że dawałem się zwieść kłamliwemu marketingowi. Więc jeśli coś miałoby zagrozić mojemu zdaniu o XC, teraz już CC, to raczej nowy model, MY20.

    Do tego czasu będę pilnie śledził forum i się wyzłośliwiał.

     

    • Haha 1
  19. A resztę wyjeździłem we Wrocławiu jakieś dwa lata temu. Czyli to, że auto jest doskonale wyciszone a przez poprzeczne dylatacje przepływa niczym latający dywan. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że co roku sprzedaje się wszystko co jest do kupienia. Nawet bez jazd próbnych. Ja się nie załapałem stąd moja frustracja. 

    • Haha 2
  20. 2 godziny temu, Andrzej Koper napisał:

     

     gdzie Pan to wyczytał ?  :drool:

     

    Przyznaję się, wszystko zmyśliłem. Subaru Outback model 2015 podczas rozpędzania na autostradzie z gazem w podłodze wydaje tylko subtelny dźwięk przypominający wentylator w laptopie.

     

    • Haha 3
  21. W dniu 20.03.2019 o 21:31, Mariusz Nowicki napisał:

    Witam wszystkich. Zarejestrowałem się na forum ponieważ za kilka dni stanę się posiadaczem Outback z 2018r. Ostatnią sztukę chyba ja kupiłem. Przesiadam się z diesla 180km i mam delikatne obawy czy te 175km w benzynie będą tym samym co do tej pory mam w 508. Na przyspieszenie w Peugeot nie narzekam. U mnie kolor brązowy z czarną pół skórą. Jak odbiorę dam znać n/t wrażeń z pierwszej jazdy. 

     

    Czyli kupiłeś bez sprawdzenia? No, moje uznanie :) Czy gratulacje to się okaże :) Jak dla mnie - auto - przedliftowe - dobrze sobie radziło do 70tki. Potem już z oporem ale nadal jechało. Jednak gdy trzeba będzie wyprzedzić TIRa na wzniesieniu z dwoma pasażerami na pokładzie, schować się i wyprzedzić drugiego - tu będzie problem. Spotęgowany ryczeniem silnika, który zdaje się wypluwać trzewia przy pedale w podłodze.

    Zawieszenie - jak już ktoś napisał - lekko buja co sugeruje jego miękkość ale miękkie nie jest. Przenosi - lub przenosiło przed liftem - każde pęknięcie, każdą łatę. W dodatku dźwięki z opon rozchodziły się we wnętrzu trochę jak w jaskini. Na kostce coś klekotało w podwoziu - z forum już wiem, że to zaciski klocków.

    Generalnie ciekaw jestem opinii dot. aut poliftingowych bo o testówkę trudno w mojej okolicy ale to czysta ciekawość bo MY19 już raczej nie kupię ze względu na okrojone wyposażenie w stosunku do MY18 a za rok - nowy model więc pewnie poczekam. Jak nie przytyje za bardzo a lepiej go wyciszą to nie będzie miał konkurencji.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...