Skocz do zawartości

Sabor

Użytkownik
  • Postów

    416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sabor

  1. Sabor, jak ty masz zamiar tak czesciej w moje okolice wpadac (rodzina? dziewczyna? :mrgreen: ), to daj znac kiedys i jakies dobre piwo razem obalimy :roll: Oczywiscie znow pozdrawiam :mrgreen:

     

    Ano rzeczywiscie ostatnio jakoś częściej... Rodzice zdrowi, więc... :wink:

    Oczywiście nie omieszkałem pogłaskać czarnego jak wychodziłem :mrgreen:

    A pifko i jak najbardziej! Tym bardziej, że może nawet będę miał sprawkę... :cool:

  2. Ciekawe, jakby tak sopel spadl na szyber, to czy TU traktuja wszystko razem z mechanizmem, jako calosc do wymiany, czy tylko szybe...

    A to jest dobre pytanie :D Zważywszy, że to nie musi być wcale sopel... Już raz kiedyś poleciały na mnie bryłu lodu z plandeki mijanej ciężarówki. Skonczyło się na wymianie szyby, reflektora i malowaniu maski... W innym aucie ofkorz :)

  3. Szkoda tylko, ze zona tak kategorycznie mi zabrania inwestowania w samochod

    No widzisz, a ja właśnie chcialem pytać, czy nie myślisz o sprzedaży/zamianie... :grin:

     

    p.s. na szyberdach nie patrzylem :mrgreen:

    Podparty pudełkiem zapałek... :grin:

     

    Kiedy na grochówkę jakąś albo co :)

    Aha, fasolka równie dobra :grin:

  4. Zawsze zapinam, ale pamiętając o słowach Clarksona - ktoś, kto zapina pasy bezpieczeństwa zanim odpali silnik, nie powinien jeździć samochodem :twisted:

    A jednak w sjs mają swoją, ciekawą teorię na ten temat... :D

  5. Oj tam, zostało im troche podłóg, trza było coś z tym zrobić... :D

    Generalnie samochody rosną, taki trend światowy, tak więc jeśli pojawił się zamysł większej imprezy i forka, podłoga była gotowa... Gorzej z Legasiem, trza było wymyśleć chyba nową :) Ale to zawsze do wymyślenia jedna, nie trzy... :)

  6. Zatem zależy co kto lubi i po co kupuje SUVa.

     

    Masz rację. Forester nigdy nie był dla wszystkich i niech tak pozostanie.

    Może to brzydko zabrzmi, ale ja nigdy specjalnie nikogo nie przekonywałem do kupna tego samochodu. Do samego samochodu - i owszem, do kupna - nigdy. Do tego trzeba dojrzeć samemu, często wydać kilka razy na "skórki", "bajerki", żeby przekonać się wreszcie, co tak naprawdę jest w życiu istotne... :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...