Skocz do zawartości

rafalm

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rafalm

  1. Ja to robię w ten sposób, w szczególności kiedy parkuję na pochyleniu: nożny, lewar na N, zaciągam ręczny, puszczam nożny, samochód lekko się stacza, wciskam nożny i zaciągam ręczny, lewar na P. Nie mam później problemów z przełączeniem z P na inne biegi. Nie mój pomysł,wyczytałem na forum. Ale dobry więc powielam.

  2. sebter

    Mam legaca 2.5 l z 99 r. z automatyczną przekładnią od 2.5 roku.. Łącznie z również moim udziałem przejechał już 278 tys.. Skrzynia jest pancerna, choć faktycznie nieco powolna w porównianiu do np. mercedesa. Wymieniaj ATF i filtry i nie baw się w czasie jazdy w redukcje (w górę można odblokowywać zafiksowane biegi, to jest np. z 2 na 3, z 3 na D), to będziesz się bardzo długo cieszył autem. A ten model legacy którego szukasz, to chyba najbardziej wygodne i niezawodne samochody na świecie. Skrzynię 4eat (taką jak w legacu) mam również w foresterze 2.5 l z wiatrakiem, subiektywnie jeździ trochę lepiej, tzn. szybciej ale wyłącznie przez dużo mocniejszy silnik.

  3. Wczoraj przejechałem się po a2 do Jarocina. Trochę telepało kierownicą, pojechałem na wyważanie. No i wyszła niedowaga. W drodze powrotnej coś zaczęło stukać, jechałem max 70, bo dziury, traktory i elki. Myślałem, że amor. Na stacji bezpośrednio przed autostradą pokołysałem samochodem, cisza. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłem nakrętki. W przednim lewym wszystkie 5 dało się palcami odkręcić, a w tylnich po 2. Telefon do warsztatu, żeby szef opierdzielił chłopaków (wyglądali na praktykantów ze szkoły, jednemu nawet zaczęła się mutacja) za ewidentnie spapraną robotę i nieumyślne usiłowanie zabójstwa (nie czepiać się, prawniczo to jest absurd). Koleś w pierwszych słowach swojego listu orzekł, że to jest niemożliwe, bo oni "momentem dokręcają". Kolesia tylko bić i słuchać czy żyje

  4. Nie bardzo kumam, możesz ew. wrzucić jakąś fotkę w wolnym czasie?

    Pozdrawiam.

     

    Nie wiem czy fota odda zamysł, nie dam rady też zrobić jej w ciągu najbliższych paru dni.

    Ale powiem to inaczej: wkładasz ładunek aktywny biologicznie z fotelikiem, przesuwasz fotelik na siedzisku do środka auta jak najbliżej wychodzącego zapięcia. Tego z siedziska. Ale tak aby go nie zakryć bokiem fotelika, bo nie zapniesz. Potem wyciągasz pas, przekładasz przez klamry, zapinasz bez problemu, dociągasz i jedziesz. Naprawdę szybko idzie. Problemy stwarza to gdzie zafiksujesz/postawisz fotelik na siedzisku i zaczniesz zapinać pasy. Popróbuj z kilkoma ustawieniami. Na pewno załapiesz o co mi chodzi.

     

    I pilnujesz aby swoim łbem nie walnąć w rant karoserii albo golenią w próg. To nie należy do procedury. Jeżeli się nie uda, to należy zachować się pedagogicznie, to znaczy przeklinać wyłącznie po zamknięciu drzwi w aucie i jakimś oddaleniu od niego.

  5. Dzisiaj rozkminiłem zapinanie. Wewnętrzna sćianka fotelika, to znaczy ta która jest skierowana do środka auta, ma znajdować się w jednel linii z końcówką zapięcia pasa wychodzącego z fotela. Wtedy pas jest luźny, przekładasz go jak chcesz i dzieciaka montujesz w jakieś 15 sekund. W aucie oczywiście, to znaczy już urodzonego. Przypadek rozwiązał problem.

  6. Jest cholernie ciężko ten model zapiąć w pasy z powodu o którym pisałeś - jest krótki, brakuje jakichś 3,4 cm. Niezależnie z której strony włożysz fotelik. Zakładałem pas najpierw na siedzisko, potem na oparcie i w odwrotnej kolejności - tak samo ciężko. Pomaga wduszenie fotelika w siedzisko kanapy i lekkie przekręcenie- jak już masz pas przełożony przez wszystkie klamry - i próba wciśnięcia klamry w zapięcie w kanapie. Ale wymaga to siły.

    Chociaż facet który pokazywał przy zakupie jak fotelik zakładać zrobił to w jakieś 15 sekund, bez akrobacji o których wspomniałem.

  7. Podobnie przed II wojną światową Puszcza Białowieska została oddana w użytkowanie spółce angielskiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wycięto około 1/3 drzewostanu.

     

    Więc nie była prywatną własnością. II RP dała koncesję/zezwolenie na rąbanie w państwowym lesie, więc efekty były do przewidzenia. Angole cudze cieli wiedząc, że koniec końców kiedyś się wyniosą, więc im nie zależało na racjonalnej gospodarczo eksploatacji. Tzn. takiej jak w przypadku prywatnej własności.

  8. Nie ma bata, aby w sądzie mieli już zpo wezwania do stawiennictwa. Przy założeniu że odebrałeś wezwanie w tym tygodniu. Bez tego papieru sąd nie wie czy zostałeś prawidłowo wezwany i nie może podjąc decyzji w przedmiocie kary. Poza tym wezwania muszą być doreczone co najmniej na 7 dni przed czynnością. Napisz coś od siebie, że musiałeś wyjechać do babci psy i koty nakarmić czy coś podobnego itp. Karny świadek czy cywilny?

  9. ja również po ostrym urlopie po mazurskich bezdrożach zmuszony byłem zmienić cały kpl na tradycyjny wyjęty z jakiegoś legaca anglika, bo już przód opadał w nocy i z rana nie chciał się podnosić..

    także śmigam już bez obciążeń psychicznych czy wstanie czy nie wstanie, wydaje mnie się również bardziej miękkie i komfortowe to zawieszenie tradycyjne..

     

    niXon z jakiego konkretnie legacy wyjąłeś ten komplet? Musiałeś coś przerabiać?

    Jaka była cena? Mam takie same auto jak Ty i powoli przygotowuję się do zmiany na zwykłe.

  10. Wlasnie Ukochana Wladza Sadownicza przyslala do mnie pismo iz mam określic kwote sporu ..... ja sie nie spieram o kwote co do meritum...

    A oni chca 5% od kwoty brutto ( ja juz placilem podatki !!!!! ) czemu nie netto?[/quote

     

    Pewnie dostałeś wezwanie do uzupełniania braków formalnych pozwu, na co jest 7 dni wg kapece.

    W sądzie nie bawią się w takie niuanse jak netto/brutto.

    Napisz coś więcej, postaram się pomóc, bo ten temat akurat czaję dość dobrze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...