Skocz do zawartości

gajowy

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gajowy

  1. +2 ale stwierdzam że nie ma sensu wrabiać pozostałych znajomych. Bez 15 klocków też można urządzić fajny zlot. Wolę dorzucić kilka dzików do puszki na zlot niż nabijać komuś bazę danych. W razie czego można zaprosić Alfa chociaż dawno już go nie widziałem.

  2. W tym tygodniu z racji braku czasu nie da rady,a może jest jakiś uczynny forumowicz który zerknąłby fachowym okiem??? :D

     

    No ja Ci nie pomogę bo chwilowo małopolski jestem a tam gdzie ta wanna mocno dużą wodą pachnie.

  3. Z tym bezwypadkowym i przebiegiem to na pewno lipa bo wystarczy popatrzeć na prawy błotnik na zdjęciu od przodu.

    Zobaczymy, bedę szukał i sie zobaczy,ale wszelkich rad i porad chętnie wysłucham.

     

    Identyko jak mój Forest! Taka sama opcja. Z przebiegiem może być lipa ale nie musi. Ja mam 96000 a nie powiem żebym unikał jeżdżenia. Bierz chłopie - fajna wanienka!

    Tylko sprawdź w serwisie czy jest ok. Bo żeby nie było na mnie potem :wink:

  4. Karud, pytałeś mnie o koszty utrzymania Forestera 2.0. Poglądowo mogę napisać, że samochód pali w ruchu miejskim (95% po Warszawie), krótkie trasy i w zimie około 10-11 litrów. Na jednym baku (tankowanie 50 litrów) robimy teraz około 450 - 470 km.

    Wkoło komina mam niemal dokładnie to samo. Na trasie można zejść poniżej ośmiu litrów (A4 w dzień roboczy bez przepychanek z TIR'ami).

  5. Forester to moim zdaniem nie samochód do szybkiej jazdy.

    Oczywiście że nadaje się do szybkiej jazdy. Podobnie jak STI, Bentley Brooklands albo dobry rower.

    Komfort jazdy foresterem jest do 160-170km/h.

    Komfort jazdy Subaru jest ZAWSZE i przy każdej prędkości. <3000rpm fizyczny, >3000rpm psychiczny.

    W zakrętach tez nie prowadzi się jak impreza .

    Ponieważ Forester i Impreza to dwa ZUPEŁNIE różne auta. Chodź ze swoją Imprezą na szuterek&błotko po zimie i zaraz się dowiesz które się będzie lepiej prowadziło.

    Natomiast na nasze dziurawe drogi,wypady w góry itp. jest naprawdę ok.

    I to jest sedno sprawy.

  6. Też mam 2.0 atmosferyka. MY06 motor EJ204L. Przejechałem 100tyś i bardzo polecam. Reduktor czasem się przydaje. Tempomat też. Mocy jest dość żeby pogrążyć większość audików i VW a przy okazji zapomnisz jak wygląda warsztat mechanika. Jako ciekawostkę dodam że zrobiłem w piątek prawie 500km autostradą a4. Nie chciałem przyjechać za wcześnie więc snułem się z TIRami. Po tankowaniu okazało się że zużycie e95 wyniosło 7,68l/100km. Pewnie byłoby mniej gdyby nie to że dawno nie byłem w Krakowie i zabłądziłem na remontach.

  7. Lepiej odpuść doładowywanie raz na miesiąc bo jak sobie zapomnisz odłączyć prostownik to okaleczysz akumulator albo nawet go ubijesz. Jeśli akumulator jest sprawny i auto jest sprawne to nic nie grzeb tylko eksploatuj.

  8. WItam.

    Mam forestera 2.0 benzyna z 2008 roku. Wczoraj normalnie chodził. Dziś rano po włączeniu nie gasną kontrolki silnika, oleju i akumulatora. W silniku słychać dziwny szum. Rozrusznik pracuje, ale nie zapala. Co robić ? Adam

     

    Miałem identyczną sytuację dwa razy w odstępie przeszło roku. Też nie gasły kontrolki, też wydawało mi się że odpalanie dziwnie słychać z komory silnika ale pewnie zrobiłem się nadwrażliwy. Za drugim razem miałem ważne spotkanie więc z nerwów wychechłałem cały akumulator ale i tak nie zaskoczył. Dałem spokój i następnego dnia rano odpalał jakby nigdy nic.

     

    Nic się nie martw na razie i spróbuj odpalić go jutro. Wykorzystaj ten czas na podładowanie akumulatora. Będzie dobrze - po prostu dziś miał zły dzień :) A tak na poważnie to oba przypadki miały miejsce po umyciu i wstawieniu auta do garażu czyli uruchomieniu silnika na dosłownie kilkanaście sekund. Podejrzewam że po prostu jest zalany paliwem i ma to jakiś związek z automatycznym ssaniem. Wniosek jest taki że jak już odpalasz zimny silnik, to pozwól mu się cieszyć oktanami nieco dłuższą chwilę.

  9. Zrobiłem pomiary prędkości i oto jak rzecz wygląda:

    Forester AT my'06

    wskazania.jpg

    wartości w km/h

    Wygląda to pi razy drzwi liniowo więc można założyć że różnica jest procentowa i na oko wynosi 6-7%.

    Zmieniłem już opony na zimowe więc niedługo wrzucę zestawienie z inną średnicą kół.

  10. Tarcie i opory toczenia nie mają tu nic do rzeczy bo uchyb na poślizg opony można pominąć na w miarę prostej drodze. Winę za występowanie różnic w odczytach zegar/gps zwaliłbym tylko i wyłącznie na ogumienie czyli różnice w obwodzie koła. Tak wykombinowałem przez analogię do faktu że taksówki muszą sobie mierzyć koła żeby skalować taksometry. To by tłumaczyło również różnice w przebytej odległości z punktu A do punktu B. Z tym że wykres różnicy prędkości z jakiejś przyczyny nie jest liniowy i to mnie ciekawi. Postaram się zbadać sprawę w szczególe bo mam pewne podejrzenie. Tak czy owak zegar zawsze mi zawyża prędkość więc na fotoradar raczej mnie nie chwycą bo staram się ostatnio nie przekraczać dozwolonych prędkości.

  11. Zgrzeszyłem lecz pragnę wyznać swe grzechy i oczyścić ogumienie.

    Była już po dwudziestej trzeciej i ciemno już było na świecie a ja jechałem na zachód myśląc o swej kobiecie. Droga puściusieńka bo to w lubuskiem było, zegarek pokazywał 110 i jechało się miło.

    I wtedy jakiś kolo ustawił się za mną a że miał zeza rozbieżnego w pionie to zszedłem do 90 żeby mnie ominął i pojechał sobie w dal, lecz on ani o tym myślał i kulał się za mną dalej. Nie miałem ochoty na igrce bom z kobitą się popsztykał i przemyśleć swe życie chciałem od nowa. Przyciemniłem lusterko i przez wioskę zlazłem do 70 i potem do 60 nawet a ten nic, dalej człapie mi na ogonie i wali po oczach z bocznych luster. Pomyślałem se skoro chce człapać to niech człapie. Za wioską trójka, rura i koleś przepadł. 160 w lesie w nocy to zły pomysł chyba że lubisz pieczonego dzika więc ustawiłem się na 90 znowu i kulam się pomału przez zielonogórskie lasy aż tu za zakrętem znowu ten typek mnie dojechał, siadł na ogonie i ani myśli wyprzedzać. Nawet nie wiem kiedy znowu miałem 140 a stad tylko krok do 180, sami wiecie Ojcze dobrodzieju... Na swoje usprawiedliwienie dodam że mój forek przekracza 180 tylko z górki i z wiatrem porywistem jednak do tej prędkości rozpędza się w oka mgnieniach paru. Niestety kierownik zeza wkrótce również się napędził do tejże prędkości obrotowej i już mnię nie opuszczał przez następnych minut kilkanaście to znikając mi, to dochodząc z wysiłkiem, tak przez lasy i pola męczyłem się z osiłkiem. Juz prawie zaczął budzić mój szacunek dla swej determinacji. W którejś wiosce cisnąłem z nadmierną prędkością gdy ze zboczonej drogi wyjechało mi polo w kolorze piasku chyba sahary ale głowy nie dam bo lampy uliczne przekłamywały mi balans bieli, babka żle obliczyła moja prędkość i wlazła mi pod koła a ja nie chcąc hamować łyknąłem ją sobie z marszu. Za skrzyżowaniem jednak był łuk i widoczność dobra lecz bezczelnie ktoś namalował tam na jezdni podwójną ciągłą linię która okazała się dla mnie zgubna bo ten co za mną jechał, ten z zezem rozbieżnem w pionie, zaczął wyć uiuiuiuiu!!! i mrugać niebieskimi światłami. Zrozumiałem swój błąd zbyt późno...

    Kierownik zeza, szeryf srogi, okazał się zmęczony albo wyjątkowo łaskawy bo poczęstował mnie mandatem karnem w wysokości złotych 200 za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym dodając, że gdyby miał na pokładzie fotoradar...

  12. Boombastic - zgadzam się z Tobą w 100% ale w takim razie co zamiast Geolandara? Po 4 sezonach muszę się rozejrzeć za nowym bieżnikiem. Zastanawiałem się nad er300 ale muszę przyznać że na fabrycznych Yokohamach jeździło mi się całkiem dobrze po krzaczorach jak również na polskim asfalcie. Nie chciałbym na każdy trakt bity (mniej lub bardziej) wjeżdżać z modlitwą na ustach.

  13. Lewy pas jest rzeczywiście lepszy. Tak jak maluch jest lepszy od syrenki co prawda - ale zawsze. Jak tak piszecie to mam teraz wyrzuty sumienia że ja latam tamtędy Foresterem 110-130km/h (dokładnie to nie wiem). Tylko sobie muzę pogłaśniam.

  14. Jest alternatywa przez Bad Muskau/Łęknicę. Od przejścia gr. do A4 jest 15km przyzwoitego asfaltu wśród zieleni i w strone Wrocławia "tylko" 40km koszmarnych "patatajów" na A4. Za to w stronę od Wrocka po całości śliczna nowa nawierzchnia betonowa.

  15. Nie miałem okazji pobrykać po śniegu jeszcze bo zima cosik nie teges... ale bieżnik sprawia wrażenie jakby był stworzony do jazdy po sypkim śniegu.

    Z tego co zauważyłem - na mokrej prostej jezdni hamowanie bardzo skuteczne. Nie wiem co myśleć o zakrętach bo na ostrzejszych to cały Forester równo mi ucieka na zewnątrz. Chyba jeszcze nie umiem jeździć AWD. Na płytkim błocku jazda to czysta frajda, na względnie prostej drodze trzymają równo, pozwalają się solidnie napędzić i szybko wyhamować. Ale najlepsze są w terenie na sucho! Rzeźnik trawników, postrach łąk, pogromca lasów i zdobywca pagórków! Bo po głębokim błocie to jeszcze nie mam sumienia.... Ogólnie jestem zadowolony. Sprawiają solidne wrażenie i w moim terenie to chyba był najwłaściwszy wybór biorąc pod uwagę sporą ilość dróg szabanastej ważności utrzymania.

  16. Forester po zmianie kółek na śniegowe balony. Felgi 15 cali i BF Goodrich Winterslalom 205/70R15.

    forstr.jpg

    Te niebieskie dostałem gratis razem z balonami. :wink:

    Trochę żałuję że nie wziąłem większego profilu 75 albo nawet 85 jeśli takie są, bo mi prędkościomierz trochę przekłamuje i zawyża o jakieś 8-10%. No i dziury zimowe by mi były mniej straszne.

  17. Do głośnego słuchania ostatnie dwie płyty tHe Tangent. Wcześniejsze też niezłe ale te dwie kręcą się u mnie w kółko od kilku tygodni. Mam już serdecznie dość tej muzy ale nie mogę sie uwolnić! :mad:

    http://pl.youtube.com/watch?v=TIladtWWBk4

    Fajny numer a propos Jethro Tull. Dużo smaczków w instrumentach - znakomici muzycy. Tu początek najnowszego albumu.

    http://pl.youtube.com/watch?v=XXN0CUren-c

    Smakoszom polecam tryptyk "Canterbury sequence".

     

    Do jeszcze głośniejszego słuchania duuzo energetyczniejsza o wiele mniej wymagająca muza ale bardziej odjechana za to, pare klasycznych kawałków goscia nazwiskiem Simon Posford i jego projektu "Shpongle"

    http://pl.youtube.com/watch?v=bQyR-FXJCLk

    http://pl.youtube.com/watch?v=qCZ4RPpsdlY

    http://pl.youtube.com/watch?v=NwdkexdiHh8

  18. Jakby ktoś pytał, to da się słuchać instalacji fabrycznej.

    Cza ta:

    basy na +6 lub więcej, średnie na -6, wysokie na -7, fader o 1 lub 2 na tył ale raczej tak dla formalności bo tylne głośniki w Forku XT06 potrafią rozśmieszyć do łez. Przy takich ustawieniach już da się posłuchać "trójki". Do "eremefki" i "zetki" trzeba zdjąć działkę - dwie basu bo inaczej membrany powylatają. Acha i musi być trochę głośniej, tak gdzieś na 25-30 i wtedy zaczyna to jako tako rozmawiać. Oryginalna płyta CD też zrobi swoje.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...