Skocz do zawartości

Q

Użytkownik
  • Postów

    435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Q

  1. Cześć wszystkim,

     

    jak pisał parę stron wcześnie "pmlody" - stara gwardia albo już nie ma Subaru, albo nie ma czasu- dużo w tym stwierdzeniu racji...; niektórzy forumowicze mnie z pewnością kojarzą, a z kilkoma mamy kontakt poza forum i nie z tematami związanymi z Subaru.

     

    Ale ja nie o tym - mam jeszcze Forka II generacji, z 2006, wolnyssak, przebieg 158 000 km (prawdziwy), zadbany sporo przy nim jest zrobione, użytkowany cały czas przez jedną osobę - będę chciał przekazać w dobre ręce - może ktoś z okolic Lublina będzie zainteresowany. Szczegóły i fotki wrzucę do wątku sprzedam -a tutaj tylko taka "zajawka". Parę informacji można też "odkopać" w forach tematycznych, choć jak trochę przejrzałem zawartość, to życzę cierpliwości w szukaniu....

    A gdyby ktoś, coś :)- zapraszam na priv.

     

    Pozdrawiam Forumowiczów:)

  2. ojojoj, ale dawno mnie tu nie było...., już nie pamiętam kiedy ostatnio....; ale widzę że forum żyje, na lubelskich ulicach subaraków co nie miara; pewnie i tak część Kierowników nie ma pojęcia co to "świniak', "pomachane/odmachane"....;  zerknąłem na jakieś 5 stron do tyłu i widzę, że fason jest - tak trzymać!

     

    Nie wiem, kiedy tu zajrzę ponownie, ale trzymajcie się dzielnie i bądźcie grzeczni......

     

     

    pozdrawiam,

    ..."emeryt"..... ;):yahoo::P oczywiście tylko forumowy; no, ...............żeby nie było :D

  3. Właśnie, dzięki Q!

     

    oj tam , oj tam,

     

    tak mało zdecydowanych pasażerów dawno nie miałem; a to Felin I, a to Felin II, a to ulica Felin czyli podobno Felin właściwy :D ;

     

    tak samo jak najpierw  "proszę do salonu", potem chyba "do sypialni" :biglol::OO:  , a naLeśnik to w końcu mówił że chyba do jakiegoś hotelu :wub: ....

     

    tak to jest być trzeźwym :angry:  w taaaakim towarzystwie :krecka_dostal:

  4. Pozdrowienia, pozdrowienia...

     

    1. Siekla pod Olimpem we wtorek o godz. 16. Tak, to ja machałem ze srebrnego golfa ;).

     

    2. Czerwona turbowanna, LU....S, świniaki na lusterkach, pozdrowiona awaryjnymi przy Makro/Obi we środę około 13. Kierownik widział, ale się zdziwił i nie zareagował :)

     

    3. Niebieska turbowanna, LU....Y, świniak na lusterku obecny, czarna maska, pozdrowiona długimi na ul. Szerokie (łącznik Warszawskiej i Nałęczowskiej) dziś o 18. Kierownik widział, ale się zdziwił chyba jeszcze mocniej niż ten spod nr 2 :D

     

    4. Q-Juniora - bo na pewno gdzieś mnie widział, a ja go nie :D

     

     

    uffffff...

     

    chłopak nam ozdrowiał :D znowu nadaje jak za dawnych czasów; nawet widzi więcej niz widać..... :biglol:

  5.  

    Czy dzisiaj też się widzieliśmy ?

    Mieszaj jeszcze bardziej :P.

     

     

     

    skoro nie wiesz, nie jesteś pewien, wydaje Ci się, no i podpierasz pamięć piwkiem..... to zostań w stanie niepewności..... :P co było faktem, a co wytworem Twojej wyobraźni pozostanie dalej niewyjaśnione..... :lol:

     

    kiedyś "strzelałeś" do Wszystkich, wszędzie było Cię pełno, zawsze były pozdrowienia z najmniej spodziewanych miejsc (a nawet pojazdów), a teraz co?

     

    uuuuuu, źle się dzieje ..... ;)

  6. No to...zbaraniałem :).

    czyniąc wczoraj obowiązki drivera mijałem ( Q-Junior świadkiem ) Waraxe , przed 20.00 na Nałęczowskiej  - ....ani świnki, ani machania nie zauważył

     

     

    Ja pamiętam, że owszem, z pozycji nawigatora machałem Waraxe jak chyżo w kierunku wsi pomykał, ale nie było to przed 20stą, ino dużo wcześniej, kiedy to w jego rewiry podążaliśmy.

    Weźcie Wy się spotkajcie w połowie drogi między piętrem a parterem i ustalcie jedną wersję, bo

     

     

    chory, zakochany, czy jak????

    i dotyczy to Was obu :D

     

    Wczoraj o 20stej to ja na kanapie w mieszkaniu siedziałem i alkohol lał się wąską strużką. W okolicach Motycza to ja byłem ale od 11 do 18, ale nie

     

     

     jak chyżo w kierunku wsi pomykał
     

    O 18stej wracałem do domu. Do wsi zwanej Lublinem. Chyba, że było to około 17stej, wtedy wracałem z Nałęczowa przez pipidówki typu Palikije, ale NA PEWNO żadnego z Was nie mijałem...

     

    A co do

     

     

    dzisiaj ok. 13.00 wyprzedzał w najlepszej podlubelskiej miejscowości na "M" dwa pojazdy, hybrydy , na obydwu znane twarze (choć nie z TV), co prawda bez świnek (jeszcze) ...też nie zauważył

    to...zbaraniałem jeszcze bardziej. Owszem, w Uniszowicach zkillowałem jednego Pana w hybrydowym, białym Priusie, bo jechał z prędkością dwa razy mniejszą niż Junior tamtędy się porusza, a mijając owego dżentelmena spojrzałem mu głęboko w oczy i na pewno to nie był Q Senior :). Chyba, że te hybrydy to rowery, ale też, wybaczcie, żadnego z Waszej dwójki nie zanotowałem. Zresztą, po pierwsze primo - poznałbym, po drugie primo - polecę wierszem - Junior na rowerze? Nie wierzę :D

     

    Reasumując/konkludując - cos Wam się chyba przewidziało  :P  

     

    co do godziny - w moim wieku pomylić 11.00 i 20.00 to żadne przewinienie :) ; faktem jest ze widziałem Cię za dnia, a przed 20.00 to już i pod latarnią najjaśniej nie jest ;)

     

    a hybrydy to fakt, mijałeś nas koło źródełka ( a myślałem, że tu zwalniasz albo nawet stajesz...), jakby dobrze policzyć, to obie mają napęd na ....trzy koła :mrgreen:; ale w lusterka Kolego drogi trzeba zerkać - wtedy wiedziałbyś/widziałbyś co i jak; machałem aż zniknąłeś za horyzontem :P  aha, nie jechałem z Juniorem, no a mój "mały piesio" na rowerze jeszcze nie uczony....., więc ktoś kto Cię zna może potwierdzić moją wersję ( czy to zrobi, to już inna sprawa...)

  7. czyniąc wczoraj obowiązki drivera mijałem ( Q-Junior świadkiem ) Waraxe , przed 20.00 na Nałęczowskiej  - ....ani świnki, ani machania nie zauważył :P

     

    dzisiaj ok. 13.00 wyprzedzał w najlepszej podlubelskiej miejscowości na "M" dwa pojazdy, hybrydy :ph34r: , na obydwu znane twarze (choć nie z TV), co prawda bez świnek (jeszcze) ...też nie zauważył :P

     

    chory, zakochany, czy jak???? ;):biglol:

     

    machane było!, patrz w lusterka!!!!

     

    ale i tak pozdrawiamy :)

  8.  

     

    Jeden wpis, jedno moje, małe straszonko, że zmieniam dostawcę, szybka kalkulacja spadających obrotów "we fabryce" i od razu mea culpa :D. No! Do następnego. I w dolinie węży :D i "we fabryce" (szefowej kończą się dyski twarde, więc chyba znów Cię wydzwonię).

     

     

    za dużo sobie nie obiecuj :P fabryka daje radę i jak może komuś zrobic dobrze, to robi :D skoro tak piszesz o dolinie węży, to dlaczego nie przyjechałeś ich obejrzeć? teraz juz są pochowabe, ale znam jedno miejsce, gdzie jeszcze zdążysz cokolwiek zobaczyć; pamietaj tylko żeby za dużo nie wziąć przed przyjazdem (co tam bierzesz....) bo wtedy z węża może zrobić się smok i to jeszcze latajacy...

  9. Taki Spontan wyszedł z Q-Junior.

    Ja raczej odpadam, chyba ze na chwilke, aby aby i będę Tatusiem :yahoo:

     

     

    Waraxe,

     

    mea culpa, mea maxima culpa :blush: sorry najlepszy przyjacielu, pomyliłem autorów postu - a już się cieszyłem, że Twoje hormony i ....  wiesz, no , tego :wub: ; skoro jeszcze nie, to i tak Ci tego (Tatusia) życzę :D ; Wersal był, aż myślałem, że żaba Ci wypowiedziała posłuszeństwo :P

     

    nie przejmuj się naLeśnikiem, jak ktoś ma taką ksywkę to i pizzę i pierożka :wub::facepalm::drool:  po 22.00 pougniata; wszak nazwa zobowiązuje.... (pamiętajcie tylko chłopaki, że od nadmiaru krochmalu to tylko .....kołnierzyk stoi.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: )

     

     

    oczywiscie także gratulacje dla GUPETTO;

  10. jakiś czas mnie tu nie było, ale ........mam pewną uwagę; forumowicze znający Waraxe - czy nie widzicie zmian w zachowaniu tego Typka ;) ? stał się jakiś inny :(  :biglol:  - jak sam pisze, już jest prawie Tatusiem :ph34r: (choć "prawie" robi wielką różnicę :P );

    wiem, wiem, nieuwolnione hormony (i nie tylko) mogą sporo namieszać po kopuła ( i nie tylko) :drool: ; .. a może coś zażywa? to już bardziej na czasie....; ale Waraxe nie za dużo, z umiarem, bo będziemy musieli Cię przywrócić do normalności :mrgreen:;

     

    a i jeszcze drobiazg - trudno normalnie być użytkownikiem dróg publicznych, jak w/na żabie :superhero:  jedzie czterołap :wacko:  i przynajmniej jeden Tatuś :puchar:  :ph34r:  :bowdown:  z Mamusią;

  11.  

    Pozdrowienia dla p. Nalesnikowej - raclawickie 13.51, trabilem ale jakos bez reakcji ;)

     

    Przekażę, chyba za głośny tłumik jej założyłem  :biglol:

     

     

     

     

    w czerwonym......................... trolejbusie :biglol: ???? ...................już bardziej cichych nie ma :yahoo:

  12. Pozdrowienia dla znanej (na forum prawie nieznanej, choć przez jedną forumowiczkę określona została jako: Mamuska moja :-)) Pani Kierownik wspominanego ciemnego OTB z Motycza, dzisiaj ok.11.00;

     

    jechaliśmy raz z przodu, raz z tyłu przez całe nasze piękne wsie i miasto i miałem nadzieję na więcej..... :biglol::P, tak gdzieś do Felicity, albo i dalej do Piask...... ;) bo dalej to juz chyba nasze drogi definitywnie się rozchodzą :D , ale przy Zamku się skończyło :(

     

    może już czas wstąpić do grona zakręconych posiadaczy Subaru....?



     

    Waraxe, coś ze spotem ? Aura nie sprzyja...

     

     

    może jeszcze zdąży zobaczyć węże....? :biglol: jest szansa, bo jak przestanie padać to już znikną na amen....

  13.  

     

     

    przy okazji, zna ktoś z forumowiczów dobre miejsce w Lbn gdzie można szybko i profesjonalnie skleić plastikowy zderzak/błotnik? Znajomy poszukuje pomocy, a nie chce jechać "w ciemno";

     nikt nic nie wie???

     

     

     

     

     

     

     

    Waraxe,

     

    węże są i musisz się spieszyć by je zobaczyć - tak szybko znikają; to nie żadne Vipery ( przypis: " na Lubelszczyżnie wystepują żmije zygzakowate"; z ang: viper) długości do 30 cm; te są jak pytony, jak boa, jak ...Tomy Lee Jones :biglol:, mają po kilka metrów, zazwyczaj są gładkie i czarne. Może do czwartku zdażysz zobaczyć, chociaż wątpię..... 

    Co do bimrbu, to znam tylko taki z filmu "Sami Swoi"; jak już w temacie, to polecam "Ogniem i Mieczem" kiedy to Pan Zagłoba tłumaczył Rzędzianowi zalety picia pewnego likworu co to miesza się z oleum - ale nie każdy to czytał i nie każdy jest w stanie pojąć o co chodzi :P bo nie każdy to ma......(oczywiscie wg słów Zagłoby).

     

    A garniturowa koszula to jak się w pole wychodzi :D .....; do pracy i na codzień jestem na luzie........

     

     

    Chyba trzeba zamykać te wiejsko-wężowe wątki, forum ucichło........ :o

  14. Waraxe,

     

    w naszej wszem i wobec znanej miejscowości do wody ze zródełka dodaje się różne produkty, np. pigwy, maliny, dereń, śliwki, winogron ....Dopiero wtedy (w zależności od rodzaju wsadu i stężenia jeszcze innej "wody") wychodzi odpowieni produkt po którym możesz wiele zobaczyć :D , nie tylko węże....

     

    Ale jeżeli faktycznie zejdziesz z prędkosci przelotowej na dozwolone 50km/h (uważaj bo fotki i efekt dopplera mozesz spotkać nie tylko na Nałęczowskiej :P ) to zobaczysz, że już od Jedliny węży ci u nas dostatek; w niektórych miejscach to możesz nawet gołą stopą na nie nadepnąć (lub wdepnąć) :biglol:

     

     

    przy okazji, zna ktoś z forumowiczów dobre miejsce w Lbn gdzie można szybko i profesjonalnie skleić plastikowy zderzak/błotnik? Znajomy poszukuje pomocy, a nie chce jechać "w ciemno";

  15. chyba ten OBK też przed 19.00 powoli toczył sie  (odpowiednie określenie) przez naszą metropolię :D:P   - akurat w garniturowej koszuli paradowałem przy drodze :biglol::facepalm: i oglądałem długie węże :ph34r:  które pojawiły się kilka dni temu w naszej okolicy, niestety kierownika/kierowniczki nie widziałem, ale pozdrawiam :)

  16. Nie oczekujcie machania od kogoś kto przez przypadek kupił jakieś używane poforumowe Subaru ze świnkami :P Miał brać Opla Vectre albo inną Lagunę czy Peżota :P ale niestety ktoś mu wmówił, że Subaru jest w pyte i w ogóle bedzie fajnie w zimie. Potem taki egzemplarz, traktowany jak Opel czy inna swołocz, trafia do stoczni obok spółdzielni mleczarskiej. Siekla ostatnio wspominał że widział tam sporo motorówek z odciążonym przodem :P

    ""jak Opel czy inna swołocz""" - no, teraz to pojechałeś po bandzie.... Może kiedyś na jakimś kawałku ubitej ziemi....... :P

     

    "" trafia do stoczni obok spółdzielni mleczarskiej"'' - a to mi się bardzo podoba....... :biglol:

  17. Ostatnio przy dużym przeglądzie (105 000) Forek bawił w znanej lubelskiej Piaskownicy :D  w lekarskim języku to mogłoby zabrzmieć w taki sposób: jedna zastawka w serduchu lekko niedomykalna, ale po terapii lepiej niż po urodzeniu :biglol: ; jak serducho zrobione to i cała nowa harmonia ze wszystkimi kółeczkami, paseczkami, napinaczami zostala odnowiona;  jakieś niedomagania w stawach (stukało, pukało),  po leczeniu jak "ręką odjął'; wymieniony główny mięsień :P  przenoszący siłę z serducha na nogi/koła zrobił się elastyczny i bierze dużo niżej niż wcześniej, co przenosi się na bardziej elastyczną jazdę; wszystkie płyny ustrojowe wymienione na jeden, włściwej marki (Motul); zapędy do zbyt szybkiej jazdy poskromione poprzez wyczyszczenie i wyregulowanie elementów stałych, wymiennych i cięgnych :lol:  i parę innych drobiazgów liftingowych - wszak w tym wieku już trzeba...

     

    Jak ktoś niedomagający i potrzebujący (myślę o aucie) to oczywiście tę Piaskownicę polecam;

×
×
  • Dodaj nową pozycję...