-
Postów
435 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez Q
-
-
cześć,
dawno nie było mnie na tym forum, sporo nowych (już "starych") forumowiczów, pozdrawiam
może kogoś to zainteresuje: https://forum.subaru.pl/topic/95437-forester-ii-2006-2008-sprzedam-bagażniki-dachowe/#comment-2602985
-
ojojoj, ale dawno mnie tu nie było...., już nie pamiętam kiedy ostatnio....; ale widzę że forum żyje, na lubelskich ulicach subaraków co nie miara; pewnie i tak część Kierowników nie ma pojęcia co to "świniak', "pomachane/odmachane"....; zerknąłem na jakieś 5 stron do tyłu i widzę, że fason jest - tak trzymać!
Nie wiem, kiedy tu zajrzę ponownie, ale trzymajcie się dzielnie i bądźcie grzeczni......
pozdrawiam,
..."emeryt"..... oczywiście tylko forumowy; no, ...............żeby nie było
-
O widzisz, to ja się jutro wybiorę to odbiorę za nas 2
jestem od 10
a po "napój" mogę już przyjechać? strasznie się znęcasz, suszy bardzo
-
Właśnie, dzięki Q!
oj tam , oj tam,
tak mało zdecydowanych pasażerów dawno nie miałem; a to Felin I, a to Felin II, a to ulica Felin czyli podobno Felin właściwy ;
tak samo jak najpierw "proszę do salonu", potem chyba "do sypialni" , a naLeśnik to w końcu mówił że chyba do jakiegoś hotelu ....
tak to jest być trzeźwym w taaaakim towarzystwie
-
odpozdrawiam z miejsca pilota ...
no to cała familia na The Forum
prawie cała....
jest jeszcze "brzytwa w futerale" i "tygrys w miniaturze" , też czasami jeżdżą subarynką
-
Pozdrowienia, pozdrowienia...
1. Siekla pod Olimpem we wtorek o godz. 16. Tak, to ja machałem ze srebrnego golfa .
2. Czerwona turbowanna, LU....S, świniaki na lusterkach, pozdrowiona awaryjnymi przy Makro/Obi we środę około 13. Kierownik widział, ale się zdziwił i nie zareagował
3. Niebieska turbowanna, LU....Y, świniak na lusterku obecny, czarna maska, pozdrowiona długimi na ul. Szerokie (łącznik Warszawskiej i Nałęczowskiej) dziś o 18. Kierownik widział, ale się zdziwił chyba jeszcze mocniej niż ten spod nr 2
4. Q-Juniora - bo na pewno gdzieś mnie widział, a ja go nie
uffffff...
chłopak nam ozdrowiał znowu nadaje jak za dawnych czasów; nawet widzi więcej niz widać.....
-
Starość... taka kolej rzeczy
racja zimno nawet w samochodzie, widzi samych "dziadków", przestał "strzelać" - to chyba typowe objawy "dojrzałości"
-
Czy dzisiaj też się widzieliśmy ?
Mieszaj jeszcze bardziej .
skoro nie wiesz, nie jesteś pewien, wydaje Ci się, no i podpierasz pamięć piwkiem..... to zostań w stanie niepewności..... co było faktem, a co wytworem Twojej wyobraźni pozostanie dalej niewyjaśnione.....
kiedyś "strzelałeś" do Wszystkich, wszędzie było Cię pełno, zawsze były pozdrowienia z najmniej spodziewanych miejsc (a nawet pojazdów), a teraz co?
uuuuuu, źle się dzieje .....
-
No to...zbaraniałem .
czyniąc wczoraj obowiązki drivera mijałem ( Q-Junior świadkiem ) Waraxe , przed 20.00 na Nałęczowskiej - ....ani świnki, ani machania nie zauważył
Ja pamiętam, że owszem, z pozycji nawigatora machałem Waraxe jak chyżo w kierunku wsi pomykał, ale nie było to przed 20stą, ino dużo wcześniej, kiedy to w jego rewiry podążaliśmy.Weźcie Wy się spotkajcie w połowie drogi między piętrem a parterem i ustalcie jedną wersję, bo
chory, zakochany, czy jak????i dotyczy to Was obu
Wczoraj o 20stej to ja na kanapie w mieszkaniu siedziałem i alkohol lał się wąską strużką. W okolicach Motycza to ja byłem ale od 11 do 18, ale nie
jak chyżo w kierunku wsi pomykałO 18stej wracałem do domu. Do wsi zwanej Lublinem. Chyba, że było to około 17stej, wtedy wracałem z Nałęczowa przez pipidówki typu Palikije, ale NA PEWNO żadnego z Was nie mijałem...
A co do
dzisiaj ok. 13.00 wyprzedzał w najlepszej podlubelskiej miejscowości na "M" dwa pojazdy, hybrydy , na obydwu znane twarze (choć nie z TV), co prawda bez świnek (jeszcze) ...też nie zauważyłto...zbaraniałem jeszcze bardziej. Owszem, w Uniszowicach zkillowałem jednego Pana w hybrydowym, białym Priusie, bo jechał z prędkością dwa razy mniejszą niż Junior tamtędy się porusza, a mijając owego dżentelmena spojrzałem mu głęboko w oczy i na pewno to nie był Q Senior . Chyba, że te hybrydy to rowery, ale też, wybaczcie, żadnego z Waszej dwójki nie zanotowałem. Zresztą, po pierwsze primo - poznałbym, po drugie primo - polecę wierszem - Junior na rowerze? Nie wierzę
Reasumując/konkludując - cos Wam się chyba przewidziało
co do godziny - w moim wieku pomylić 11.00 i 20.00 to żadne przewinienie ; faktem jest ze widziałem Cię za dnia, a przed 20.00 to już i pod latarnią najjaśniej nie jest
a hybrydy to fakt, mijałeś nas koło źródełka ( a myślałem, że tu zwalniasz albo nawet stajesz...), jakby dobrze policzyć, to obie mają napęd na ....trzy koła ; ale w lusterka Kolego drogi trzeba zerkać - wtedy wiedziałbyś/widziałbyś co i jak; machałem aż zniknąłeś za horyzontem aha, nie jechałem z Juniorem, no a mój "mały piesio" na rowerze jeszcze nie uczony....., więc ktoś kto Cię zna może potwierdzić moją wersję ( czy to zrobi, to już inna sprawa...)
-
czyniąc wczoraj obowiązki drivera mijałem ( Q-Junior świadkiem ) Waraxe , przed 20.00 na Nałęczowskiej - ....ani świnki, ani machania nie zauważył
dzisiaj ok. 13.00 wyprzedzał w najlepszej podlubelskiej miejscowości na "M" dwa pojazdy, hybrydy , na obydwu znane twarze (choć nie z TV), co prawda bez świnek (jeszcze) ...też nie zauważył
chory, zakochany, czy jak????
machane było!, patrz w lusterka!!!!
ale i tak pozdrawiamy
-
Waraxe -> pw;
-
Jeden wpis, jedno moje, małe straszonko, że zmieniam dostawcę, szybka kalkulacja spadających obrotów "we fabryce" i od razu mea culpa . No! Do następnego. I w dolinie węży i "we fabryce" (szefowej kończą się dyski twarde, więc chyba znów Cię wydzwonię).
za dużo sobie nie obiecuj fabryka daje radę i jak może komuś zrobic dobrze, to robi skoro tak piszesz o dolinie węży, to dlaczego nie przyjechałeś ich obejrzeć? teraz juz są pochowabe, ale znam jedno miejsce, gdzie jeszcze zdążysz cokolwiek zobaczyć; pamietaj tylko żeby za dużo nie wziąć przed przyjazdem (co tam bierzesz....) bo wtedy z węża może zrobić się smok i to jeszcze latajacy...
-
Taki Spontan wyszedł z Q-Junior.
Ja raczej odpadam, chyba ze na chwilke, aby aby i będę Tatusiem
Waraxe,
mea culpa, mea maxima culpa sorry najlepszy przyjacielu, pomyliłem autorów postu - a już się cieszyłem, że Twoje hormony i .... wiesz, no , tego ; skoro jeszcze nie, to i tak Ci tego (Tatusia) życzę ; Wersal był, aż myślałem, że żaba Ci wypowiedziała posłuszeństwo
nie przejmuj się naLeśnikiem, jak ktoś ma taką ksywkę to i pizzę i pierożka po 22.00 pougniata; wszak nazwa zobowiązuje.... (pamiętajcie tylko chłopaki, że od nadmiaru krochmalu to tylko .....kołnierzyk stoi.... :mrgreen: )
oczywiscie także gratulacje dla GUPETTO;
-
jakiś czas mnie tu nie było, ale ........mam pewną uwagę; forumowicze znający Waraxe - czy nie widzicie zmian w zachowaniu tego Typka ? stał się jakiś inny - jak sam pisze, już jest prawie Tatusiem (choć "prawie" robi wielką różnicę );
wiem, wiem, nieuwolnione hormony (i nie tylko) mogą sporo namieszać po kopuła ( i nie tylko) ; .. a może coś zażywa? to już bardziej na czasie....; ale Waraxe nie za dużo, z umiarem, bo będziemy musieli Cię przywrócić do normalności ;
a i jeszcze drobiazg - trudno normalnie być użytkownikiem dróg publicznych, jak w/na żabie jedzie czterołap i przynajmniej jeden Tatuś z Mamusią;
-
Pozdrowienia dla p. Nalesnikowej - raclawickie 13.51, trabilem ale jakos bez reakcji
Przekażę, chyba za głośny tłumik jej założyłem
w czerwonym......................... trolejbusie ???? ...................już bardziej cichych nie ma
-
Pozdrowienia dla znanej (na forum prawie nieznanej, choć przez jedną forumowiczkę określona została jako: Mamuska moja :-)) Pani Kierownik wspominanego ciemnego OTB z Motycza, dzisiaj ok.11.00;
jechaliśmy raz z przodu, raz z tyłu przez całe nasze piękne wsie i miasto i miałem nadzieję na więcej..... , tak gdzieś do Felicity, albo i dalej do Piask...... bo dalej to juz chyba nasze drogi definitywnie się rozchodzą , ale przy Zamku się skończyło
może już czas wstąpić do grona zakręconych posiadaczy Subaru....?
Waraxe, coś ze spotem ? Aura nie sprzyja...
może jeszcze zdąży zobaczyć węże....? jest szansa, bo jak przestanie padać to już znikną na amen....
-
przy okazji, zna ktoś z forumowiczów dobre miejsce w Lbn gdzie można szybko i profesjonalnie skleić plastikowy zderzak/błotnik? Znajomy poszukuje pomocy, a nie chce jechać "w ciemno";
nikt nic nie wie???
Waraxe,
węże są i musisz się spieszyć by je zobaczyć - tak szybko znikają; to nie żadne Vipery ( przypis: " na Lubelszczyżnie wystepują żmije zygzakowate"; z ang: viper) długości do 30 cm; te są jak pytony, jak boa, jak ...Tomy Lee Jones , mają po kilka metrów, zazwyczaj są gładkie i czarne. Może do czwartku zdażysz zobaczyć, chociaż wątpię.....
Co do bimrbu, to znam tylko taki z filmu "Sami Swoi"; jak już w temacie, to polecam "Ogniem i Mieczem" kiedy to Pan Zagłoba tłumaczył Rzędzianowi zalety picia pewnego likworu co to miesza się z oleum - ale nie każdy to czytał i nie każdy jest w stanie pojąć o co chodzi bo nie każdy to ma......(oczywiscie wg słów Zagłoby).
A garniturowa koszula to jak się w pole wychodzi .....; do pracy i na codzień jestem na luzie........
Chyba trzeba zamykać te wiejsko-wężowe wątki, forum ucichło........
-
Waraxe,
w naszej wszem i wobec znanej miejscowości do wody ze zródełka dodaje się różne produkty, np. pigwy, maliny, dereń, śliwki, winogron ....Dopiero wtedy (w zależności od rodzaju wsadu i stężenia jeszcze innej "wody") wychodzi odpowieni produkt po którym możesz wiele zobaczyć , nie tylko węże....
Ale jeżeli faktycznie zejdziesz z prędkosci przelotowej na dozwolone 50km/h (uważaj bo fotki i efekt dopplera mozesz spotkać nie tylko na Nałęczowskiej ) to zobaczysz, że już od Jedliny węży ci u nas dostatek; w niektórych miejscach to możesz nawet gołą stopą na nie nadepnąć (lub wdepnąć)
przy okazji, zna ktoś z forumowiczów dobre miejsce w Lbn gdzie można szybko i profesjonalnie skleić plastikowy zderzak/błotnik? Znajomy poszukuje pomocy, a nie chce jechać "w ciemno";
-
chyba ten OBK też przed 19.00 powoli toczył sie (odpowiednie określenie) przez naszą metropolię - akurat w garniturowej koszuli paradowałem przy drodze i oglądałem długie węże które pojawiły się kilka dni temu w naszej okolicy, niestety kierownika/kierowniczki nie widziałem, ale pozdrawiam
-
Nie ma ktoś czasem samsunga galaxy s3?
od piątku do niedzieli miałem po 799; oczywiście szły jak woda;
-
Nie oczekujcie machania od kogoś kto przez przypadek kupił jakieś używane poforumowe Subaru ze świnkami Miał brać Opla Vectre albo inną Lagunę czy Peżota ale niestety ktoś mu wmówił, że Subaru jest w pyte i w ogóle bedzie fajnie w zimie. Potem taki egzemplarz, traktowany jak Opel czy inna swołocz, trafia do stoczni obok spółdzielni mleczarskiej. Siekla ostatnio wspominał że widział tam sporo motorówek z odciążonym przodem
""jak Opel czy inna swołocz""" - no, teraz to pojechałeś po bandzie.... Może kiedyś na jakimś kawałku ubitej ziemi.......
"" trafia do stoczni obok spółdzielni mleczarskiej"'' - a to mi się bardzo podoba.......
-
egging z browaringiem podczas garażingu - to się chłopcy bawią...... co za czasy nastały
-
Ostatnio przy dużym przeglądzie (105 000) Forek bawił w znanej lubelskiej Piaskownicy w lekarskim języku to mogłoby zabrzmieć w taki sposób: jedna zastawka w serduchu lekko niedomykalna, ale po terapii lepiej niż po urodzeniu ; jak serducho zrobione to i cała nowa harmonia ze wszystkimi kółeczkami, paseczkami, napinaczami zostala odnowiona; jakieś niedomagania w stawach (stukało, pukało), po leczeniu jak "ręką odjął'; wymieniony główny mięsień przenoszący siłę z serducha na nogi/koła zrobił się elastyczny i bierze dużo niżej niż wcześniej, co przenosi się na bardziej elastyczną jazdę; wszystkie płyny ustrojowe wymienione na jeden, włściwej marki (Motul); zapędy do zbyt szybkiej jazdy poskromione poprzez wyczyszczenie i wyregulowanie elementów stałych, wymiennych i cięgnych i parę innych drobiazgów liftingowych - wszak w tym wieku już trzeba...
Jak ktoś niedomagający i potrzebujący (myślę o aucie) to oczywiście tę Piaskownicę polecam;
-
Q Forek o 9.20 pod spożywcem obok Jedliny. Pozdrowienia.
trafiony, zatopiony; odpozdrawiam oczywiście
Lublin spoty...
w Spotkania Forumowe
Opublikowano
Cześć wszystkim,
jak pisał parę stron wcześnie "pmlody" - stara gwardia albo już nie ma Subaru, albo nie ma czasu- dużo w tym stwierdzeniu racji...; niektórzy forumowicze mnie z pewnością kojarzą, a z kilkoma mamy kontakt poza forum i nie z tematami związanymi z Subaru.
Ale ja nie o tym - mam jeszcze Forka II generacji, z 2006, wolnyssak, przebieg 158 000 km (prawdziwy), zadbany sporo przy nim jest zrobione, użytkowany cały czas przez jedną osobę - będę chciał przekazać w dobre ręce - może ktoś z okolic Lublina będzie zainteresowany. Szczegóły i fotki wrzucę do wątku sprzedam -a tutaj tylko taka "zajawka". Parę informacji można też "odkopać" w forach tematycznych, choć jak trochę przejrzałem zawartość, to życzę cierpliwości w szukaniu....
A gdyby ktoś, coś - zapraszam na priv.
Pozdrawiam Forumowiczów