Witam, dziwna sprawa, zgrzytanie bardzo podobne jak przy padającym przegubie, dźwięk jest zależny od obrotu koła i nierówności jezdni.
coś jakby metal tarł o metal bez smaru...
słychać go z tyłu z lewego koła. Niby prosta sprawa ale już trzeci serwis i kilku znajomych mechaników nikt nic nie wymyślił poza: poczekaj jak się urwie...
problem polega na tym ze ów zgrzytanie słychać bardzo głośno ale muszą być spełnione odpowiednie warunki jazdy:
jadę pod górę, sporo gazu, najlepiej trzy osoby + bagaż, powyżej 3-5 minut, i koniecznie zakręt w prawo !, po spełnieniu tych warunków ( które mam jak wracam do domu, czyli codziennie...)
objawia się zgrzytanie które słabnie po około 5 minutach jazdy na prostej drodze.
przejechałem już koło 5-7K kilometrów i nic się nie urwało a nadal zgrzyta, co to kurna jest ??!?!?
byłem w Hamburgu, jazda na trasie nic się nie urwało.... tylko jak się jedzie pod górę.....
to nie jest ciche, tak jest głośnie że radia nie słychać. Ktoś musi wiedzieć co to może być ?
wymieniłem półosie tylne, z nadzieją że już jest po problemie.
niestety nie się nie zmieniło,nadal jest to samo.
w sumie mogę to olać, ale lubię tego forka i mnie to wnerwia.
dlatego ostatnia nadzieja że ktoś miał podobne objawy.
pozdrawiam
Wojtek.