Hej, Wiem, że temat poruszany był w różnych miejscach, chociażby tutaj: https://forum.subaru.pl/index.php?/topic/92172-legacy-20-sohc-kupno-prosz%C4%99-o-opinie/
https://forum.subaru.pl/index.php?/topic/92074-legac-iii-vs-legac-iv-vs-impreza-vs-forester/ ale stwierdzilem że odezwę się tutaj.
Noszę się z zamiarem kupienia kolejnego auta, bo mój stary Civic 6gen (który poza kwestiami eksploatacyjnymi nie wymagał żadnych większych nakładów finansów) zaczyna chyba dojeżdzać do swojego końca. Rozważam właśnie zakup Subaru Legacy 2.0 165KM, z zakresu rocznikowego 2006-2009, ale jak czytam teksty: "Generalnie licz się z tym że raczej trafisz na sztukę której przebieg zbliża się do 200 tyś, i trochę będziesz w nią pakował kasy. Jak by dobrze policzyć to z 50% wartości auta"
to mnie zaczyna paraliżować strach, bo jak mam dać 35000 zł za auto (z przebiegiem średnio właśnie 200 tys) i dolożyć do niego kolejne 17500 na naprawy to nawet najlepsze niemieckie wynalazki typu 2.0 TDI nie wymagają takich nakładów. Czy tutaj nastąpił jakiś duży skrót myślowy czy Legacy faktycznie jest autem tak psujnym i drogim w utrzymaniu jak się czasami wspomina na forum? Oczywiście, zdaje sobie sprawę że jak kupię trupa, to będę musiał go reanimować, ale co jeśli kupię auto w dobrym stanie mechanicznym i lakierniczym? Pozdrawiam