Skocz do zawartości

Rav1932

Nowy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rav1932

  1. Panowie panowie za mało k... ;)

    żarcik bo widzę że ciśnienie się podniosło w dyskusji.

    Odświeżę temat:

     

    Przewód gumowy SAEJ1401 ( standard OEM ) maksymalne ciśnienie pracy 100bar ( 10MPa ) maksymalna temperatura pracy 120'C

    wkładka gumowa odporna na DOT, oplot sznurkowy dwuwarstwowy ( widziałem też 3oplotowe ) zewnętrzna osłona gumowa.

    Ot zwykły "gumiak"

    Ciśnienie rozrywające 750bar ( w układzie mamy właśnie maks owe 100bar )

     

    Nowy daje radę, wielu producentów zaleca wymianę węży co 3lata ( kto tak robi? które ASO o tym wie i to stosuje proponuje? nikt...

    Stary 3lata plus z uwagi na "naciągnięty oplot" zaczyna puchnąć delikatnie przez co pedał sie robi gumowaty a czucie gorsze - z biegiem lat coraz bardziej.

    Najważniejsze - guma ma strukturę porowatą przez co przedostaje się para wodna ( im starszy tym więcej ) i mamy zawodniony płyn przy samym zacisku gdzie jest najcieplej. Efekt jak wyżej opisywaliście gotujący się płyn, spadek skuteczności nawet do zera  a widziałem w życiu tak zagotowany płyn że zablokował zaciski i pupa.

     

    Remedium - wymieniać płyn - co roku co 60tyś km

     

    Poprawa - podniesienie temp. wrzenia płyny klasy DOT-5 ok fajnie ale one są tak bardzo higroskopijne że przy nowych wężykach gumowych po niecałym roku jest tak zawodniony że gotuje się szybciej niż DOT-4 stąd zalecenie ( nawet producentów płynu ) by 5,1 stosować z wężami teflonowymi.

     

    Teflony w oplocie stalowym:

    - nie puchną, pedał robi się trochę twardszy ( najbardziej wyczuwalne w motocyklach bez wspomagania ;) ); ciśnienie pracy 275bar rozrywające grubo ponad 1000bar, temperatura do 280'C nie przepuszczają wody więc nie ma obaw o płyn.

    Dobry przewód teflonowy jest "wieczny"

     

     

    Sens zakładania - kto co woli. Jeśli macie 10letnie gumiaki wymieńcie je natychmiast. Cena nowych gumiaków ok 150-200 teflonów 300-400 kwestia czy 200zł to dużo... ja tam wole mieć teflon. 200zł to nawet nie jedno tankowanie ;) kropla w morzu wydatków na auto. ( zawsze można się pochwalić przed kumplami patrz ja mam hehe )

    A na poważnie zależy kto jak jeździ, ja mam teflon mam 5.1 czasem po górach dam w palnik nic się nie dzieje lata jak ta lala a i płynu nie wymieniam na teflonach bo jest czysty ( może w zbiorniczku wyr., się zbierać woda ale siedzi sobie tam a nie przy tarczach czy na pompie ).  Dla mnie duże tarcze dobre klocki fajna felga i super guma to podstawa. ale brak teflonów to jak trampki do garnituru.

     

    ps. widzieliście te testy na przykład?

     

     

     

     

     

    kilku znajomych upala w KJSach przewody od nich i dają radę, a cywilnie dostaną po dupie w rok tyle co na jednym upalaniu w niedziele ;)

    • Lajk 1
  2. , stali nie wolno stosować przy wymianie bo przy doginaniu ręcznie pęka  . 

    Zaginać powinno się specjalnym urządzeniem a w polsce każdy zagina na młotku/śrubokręcie 

     

    :-o o czym ty mówisz? jakie pęknięcia?

    nie mówimy o zwykłej żelaznej rurce a o rurkach w odpowiedniej twardości i składzie stopu, certyfikowanych i z dopuszczeniem do układów hamulcowych.

    Kolego nie ma szans ,żeby taka rurka pękła czy uległa spłaszczeniu po wygięciu.

    Rury te są na tyle elastyczne ,że można je zwinąć dosłownie na palcu i o żadnym pękaniu nie ma mowy - no chyba że ktoś się uprze i będzie przeginał i prościł kilka/kilkanaście razy w jednym miejscu... ale tego żadna nie wytrzyma.

     

    pękać czy spłaszczać się mogą zwykłe rurki miedziane instalacyjne w normie EN12735, nie dopuszczone do układów hamulcowych ( mimo to coraz szerzej oferowane na portalach handlowych przez "firmy krzaki" "bo taniej" )

     

    ad. argument że stal jest tańsza również cię zmartwię bo nie jest niestety. Hamulcowa stal nie jest tańsza. W dodatku jej obróbka jest o wiele bardziej problematyczna stąd gotowe przewody są dużo droższe niż miedziane zamienniki.

    Stal na pierwszy montaż?  - nie ze względu na cenę ale właśnie na korozję katalityczną miedzi, z tegoż samego powodu np. niemcy i czesi nie dopuszczają miedzi prawie wcale, i samochód na miedzią z przeglądu wyleci na 99% jako stwarzający zagrożenie na drogach ( brak możliwości oceny stopnia korozji wewnątrz rury ).

     

    Wyjątek stanowią niektóre modele Audi i Volvo które miały rurki miedziano-nikowe - mimo to po 15-20 latach i tak większość kierowana jest do bezwzględnej wymiany. Nic nie jest wieczne.

     

    oo na tym filmie masz rurkę zwiniętą w krąg o średnicy na oko 80mm-100mm, i nic nie pęka

  3. Odświeżę temat dla potomnych. Problem co lepsze stal czy miedź i dlaczego miedzi - skoro niby taka dobra - nie stosują na pierwszy montaż? to tematy ciągle przewijające się przez wszystkie fora.

    Sprawa bardzo dobrze i wyczerpująco opisana na  forum fiata - polecam się zapoznać z tematem bo wiele ciekawych konkluzji popartych sensownymi argumentami:

     

    cyt.:

    Miedź również koroduje, o ile z zewnątrz pokryje się patyną i korozja przebiegać będzie dziesiątki lat o tyle w połączeniu z płynem hamulcowym wewnątrz może ( ale nie musi w zależności od składu chemicznego owego płynu ) pojawić się zjawisko korozji katalitycznej. Czyli będzie korodować od środka a to jest o tyle niebezpieczne ,że nie widoczne dla użytkownika i dopóki nie pęknie nie wiemy co jest grane.
    Aby unikać korozji katalitycznej stosuje się rurki ze stopu miedzi z niklem. Są one jednak 3-4 krotnie droższe.

     

    Link do pełnego tematu:

    http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=246876

×
×
  • Dodaj nową pozycję...