Jak tylko rysy to nie tragedia - myslalem ze wycieczka po aucie Ci pogiela blachy a barierka poprawila ..... jak blacha na swoim miejscu to odwiedz najblizszego halforda z numerem lakieru to Ci dorobia idealny - potem tylko cienki pedzelek albo wykalaczka i zalac rysy - potem polerka i bedzie niewidoczne :-)
A spoilerka szkoda .... choc karbon brzmi niezle ...
W sumie to chyba jakis dziwny okres byl z wydarzeniami bo nam (dokladnie Agnieszce) drzewo sie na auto zlamalo - w sumie tez fuks bo leglo miedzy dwa auta ,ale macha i blotnik pogiete i migacz rozbity - tez mnie klepanie blach i podmalowywanie czeka jak sie pogoda poprawi - to tak na pocieszenie ze nie tylko Ciebie takie atrakcje spotykaja